Pełnię obrazu będziemy mieli po spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem; nie wydaje się jednak, by wydźwięk tego spotkania zdezawuował to, co wydarzyło się dziś w Warszawie
— powiedział w rozmowie z wPolityce.pl Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
wPolityce.pl: Panie ministrze, jak odbiera Pan wizytę Donalda Trumpa z perspektywy polskiego bezpieczeństwa?
Paweł Soloch: Wizytę Donalda Trumpa w Polsce możemy zapisać na duży plus - zarówno na przebieg rozmów, jak rówież ich temat oraz przemówienie prezydenta USA na Placu Krasińskich. Trump powiedział to, czego spodziewaliśmy się, jeśli chodzi o bieżące bezpieczeństwo Polski - a więc potwierdzenie art. 5. traktatu NATO i podkreślenie roli Polski jako państwa wzorcowego dla Europy i całego Zachodu.
To przemówienie było ważne również w inym zakresie - prezydent Trump podkreślał jedność Zachodu, wbrew stawianym mu zarzutom o chęć rozbicia wspólnoty. Jeśli zaś chodzi o bezpieczeństwo Polski, to nacisk był położony na zagrożenie terrorystyczne, ale była mowa i o Rosji…
… dość jednoznacznie jak na dotychczasowe wypowiedzi Trumpa. Korespondent Sky News w Moskwie przyznał, że to najostrzejsze słowa o Rosji, jakie usłyszał z ust prezydenta Trumpa.
Tak. Prezydent Trump w gruncie rzeczy powiedział, że warunkiem jakiejkolwiek współpracy państw Zachodu z Rosją - na przykład w zwalczaniu wspólnych zagrożeń - jest zaprzestanie agresji Rosji wobec Ukrainy i innych państw, którym Moskwa zagraża. To rzeczywiście było istotne sformułowanie.
A nie przeszedł Pana zimny dreszcz, gdy Trump mówił, że nie rozmawiał z prezydentem Dudą o gwarancjach bezpieczeństwa dla Polski?
Z tym, że kilka słów później zaznaczył, że Amerykanie mają w Polsce 5 tysięcy żołnierzy, że będą dalej obecni w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej. Interpretuję to w ten sposób, ze Trump rozumie gwarancję długoterminową jako traktaty i umowę. Gwarancje bezpośrednie wynikają z tego, co powiedział na Pl. Krasińskich - a więc jasną obronę art. 5. traktatu NATO.
On mówi, co wybrzmiało jeszcze bardziej wyraźnie w rozmowach bilateralnych, w następujący sposób: mamy tutaj swoje wojsko, widzimy Wasze zaangażowanie (wymieniając zresztą nasz kraj jako państwo angażujące się w zapewnienie bezpieczeństwa), była mowa o znaczeniu współpracy w modernizacji polskiej armii. To nie tylko wymiar biznesowy, ale wiąże ze sobą oba kraje na poziomie technologicznym. Trump, jak i jego urzędnicy, podkreślali, że wiążą sprawy bezpieczeństwa militarnego z bezpieczeństwem ekonomicznym. Potężnym atutem Polski było znaczenie Polski posiadania terminalu LNG w tej części Europy. Wszystko to wybrzmiało w sposób jednoznaczny i zdecydowany.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pełnię obrazu będziemy mieli po spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem; nie wydaje się jednak, by wydźwięk tego spotkania zdezawuował to, co wydarzyło się dziś w Warszawie
— powiedział w rozmowie z wPolityce.pl Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
wPolityce.pl: Panie ministrze, jak odbiera Pan wizytę Donalda Trumpa z perspektywy polskiego bezpieczeństwa?
Paweł Soloch: Wizytę Donalda Trumpa w Polsce możemy zapisać na duży plus - zarówno na przebieg rozmów, jak rówież ich temat oraz przemówienie prezydenta USA na Placu Krasińskich. Trump powiedział to, czego spodziewaliśmy się, jeśli chodzi o bieżące bezpieczeństwo Polski - a więc potwierdzenie art. 5. traktatu NATO i podkreślenie roli Polski jako państwa wzorcowego dla Europy i całego Zachodu.
To przemówienie było ważne również w inym zakresie - prezydent Trump podkreślał jedność Zachodu, wbrew stawianym mu zarzutom o chęć rozbicia wspólnoty. Jeśli zaś chodzi o bezpieczeństwo Polski, to nacisk był położony na zagrożenie terrorystyczne, ale była mowa i o Rosji…
… dość jednoznacznie jak na dotychczasowe wypowiedzi Trumpa. Korespondent Sky News w Moskwie przyznał, że to najostrzejsze słowa o Rosji, jakie usłyszał z ust prezydenta Trumpa.
Tak. Prezydent Trump w gruncie rzeczy powiedział, że warunkiem jakiejkolwiek współpracy państw Zachodu z Rosją - na przykład w zwalczaniu wspólnych zagrożeń - jest zaprzestanie agresji Rosji wobec Ukrainy i innych państw, którym Moskwa zagraża. To rzeczywiście było istotne sformułowanie.
A nie przeszedł Pana zimny dreszcz, gdy Trump mówił, że nie rozmawiał z prezydentem Dudą o gwarancjach bezpieczeństwa dla Polski?
Z tym, że kilka słów później zaznaczył, że Amerykanie mają w Polsce 5 tysięcy żołnierzy, że będą dalej obecni w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej. Interpretuję to w ten sposób, ze Trump rozumie gwarancję długoterminową jako traktaty i umowę. Gwarancje bezpośrednie wynikają z tego, co powiedział na Pl. Krasińskich - a więc jasną obronę art. 5. traktatu NATO.
On mówi, co wybrzmiało jeszcze bardziej wyraźnie w rozmowach bilateralnych, w następujący sposób: mamy tutaj swoje wojsko, widzimy Wasze zaangażowanie (wymieniając zresztą nasz kraj jako państwo angażujące się w zapewnienie bezpieczeństwa), była mowa o znaczeniu współpracy w modernizacji polskiej armii. To nie tylko wymiar biznesowy, ale wiąże ze sobą oba kraje na poziomie technologicznym. Trump, jak i jego urzędnicy, podkreślali, że wiążą sprawy bezpieczeństwa militarnego z bezpieczeństwem ekonomicznym. Potężnym atutem Polski było znaczenie Polski posiadania terminalu LNG w tej części Europy. Wszystko to wybrzmiało w sposób jednoznaczny i zdecydowany.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/347620-nasz-wywiad-pawel-soloch-szef-bbn-po-wizycie-trumpa-mozemy-byc-duzymi-optymistami-to-wzmocni-nasza-pozycje-wobec-partnerow-w-ue?strona=1