Szefowa komisji śledczej była także pytana, czy w grupie przestępczej zarządzającej Amber Gold doszło do konfliktu, po którym „coś zaczęło się dziać”.
My jesteśmy przed całym wątkiem związanym ze służbami specjalnymi, policją, MSWiA, BOR. Nie mogę wybiegać aż tak bardzo do przodu, bo proszę pamiętać, dokumenty to jest jedno, ale jednak zeznania świadków to jest dodatkowy element
— mówiła Wassermann.
Trudno mi jest na to pytanie dzisiaj odpowiedzieć, czy tam doszło do jakiegoś konfliktu, czy też takie było z góry założenie, czy może się coś nie powiodło
— wskazywała.
Wassermann była pytana czy, według niej, środowe zeznania Michała Tuska były wiarygodne odparła: „Na pewno w jakieś części tak, w jakiejś części nie”.
Ponieważ nie piszę jeszcze raportu powiem tak, żeby każdy z widzów wyciągnął sobie wnioski. Czy jeżeli pani redaktor byłaby premierem i dostała taką informację, że grozi nam wielki wstrząs finansowy (…) i jednocześnie wiedziałaby pani, że tam pracuje pani dziecko, nie zrobiłaby pani nic?
— zaznaczyła posłanka.
Była też zapytana, czy w takim razie Donald Tusk będzie kluczowym świadkiem dla prac komisji i czy spodziewa się, że będzie rozmawiał w sposób otwarty z komisją.
Trudno mi jest oceniać przesłuchanie zanim ono nastąpi. Dlatego skrupulatnie czytamy dokumenty i zbieramy zeznania świadków często nieznanych.(…) Mając pewien zasób dokumentów i wcześniejsze zeznania, można pomóc takiej osobie pamięć sobie odświeżyć
— powiedziała.
Na pytanie, czy po przesłuchaniach Michała Tuska ma przeświadczenie, że był on świadomy swojej roli w strukturze tej piramidy finansowej Wassermann podkreśliła:
Gdybym na etapie pracy uznała, że coś jest przesądzone, to bym postąpiła bardzo nieprofesjonalnie. Jestem w połowie pracy. Nauczyłam się też tego przez całe swoje życie zawodowe, że każdy dokument, każde zeznanie, może całkowicie potwierdzić lub wykluczyć tę wersję, którą zakładam. Gdybym uznała, że już wiem, co tam się wydarzyło i dlaczego do tego doszło, to bym zamknęła prace komisji. Czekam na cały materiał.
Szefowa komisji podkreśliła, że w przyszłym tygodniu będzie przesłuchiwany Marcin P. Jak dodała, wszystko na to wskazuje, że do tego przesłuchania dojdzie. Ale, jak mówiła, „nawet to, że zostanie doprowadzony wcale nie znaczy, że nie skorzysta ze swojego prawa i nie odmówi składania zeznań”.
Liczymy się z tym
— podkreśliła.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Szefowa komisji śledczej była także pytana, czy w grupie przestępczej zarządzającej Amber Gold doszło do konfliktu, po którym „coś zaczęło się dziać”.
My jesteśmy przed całym wątkiem związanym ze służbami specjalnymi, policją, MSWiA, BOR. Nie mogę wybiegać aż tak bardzo do przodu, bo proszę pamiętać, dokumenty to jest jedno, ale jednak zeznania świadków to jest dodatkowy element
— mówiła Wassermann.
Trudno mi jest na to pytanie dzisiaj odpowiedzieć, czy tam doszło do jakiegoś konfliktu, czy też takie było z góry założenie, czy może się coś nie powiodło
— wskazywała.
Wassermann była pytana czy, według niej, środowe zeznania Michała Tuska były wiarygodne odparła: „Na pewno w jakieś części tak, w jakiejś części nie”.
Ponieważ nie piszę jeszcze raportu powiem tak, żeby każdy z widzów wyciągnął sobie wnioski. Czy jeżeli pani redaktor byłaby premierem i dostała taką informację, że grozi nam wielki wstrząs finansowy (…) i jednocześnie wiedziałaby pani, że tam pracuje pani dziecko, nie zrobiłaby pani nic?
— zaznaczyła posłanka.
Była też zapytana, czy w takim razie Donald Tusk będzie kluczowym świadkiem dla prac komisji i czy spodziewa się, że będzie rozmawiał w sposób otwarty z komisją.
Trudno mi jest oceniać przesłuchanie zanim ono nastąpi. Dlatego skrupulatnie czytamy dokumenty i zbieramy zeznania świadków często nieznanych.(…) Mając pewien zasób dokumentów i wcześniejsze zeznania, można pomóc takiej osobie pamięć sobie odświeżyć
— powiedziała.
Na pytanie, czy po przesłuchaniach Michała Tuska ma przeświadczenie, że był on świadomy swojej roli w strukturze tej piramidy finansowej Wassermann podkreśliła:
Gdybym na etapie pracy uznała, że coś jest przesądzone, to bym postąpiła bardzo nieprofesjonalnie. Jestem w połowie pracy. Nauczyłam się też tego przez całe swoje życie zawodowe, że każdy dokument, każde zeznanie, może całkowicie potwierdzić lub wykluczyć tę wersję, którą zakładam. Gdybym uznała, że już wiem, co tam się wydarzyło i dlaczego do tego doszło, to bym zamknęła prace komisji. Czekam na cały materiał.
Szefowa komisji podkreśliła, że w przyszłym tygodniu będzie przesłuchiwany Marcin P. Jak dodała, wszystko na to wskazuje, że do tego przesłuchania dojdzie. Ale, jak mówiła, „nawet to, że zostanie doprowadzony wcale nie znaczy, że nie skorzysta ze swojego prawa i nie odmówi składania zeznań”.
Liczymy się z tym
— podkreśliła.
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/345480-nagranie-kompromitujace-michala-tuska-wassermann-marcin-p-uzywa-w-nim-okreslenia-on-zostal-nam-wlozony?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.