W tej sprawie prowadzono szereg narad, rozmów w resortach, ale realnych działań, które miałyby zatrzymać ten proceder nie wdrażano. Wprowadzano takie procedury i mechanizmy, które skutecznie „wybijały z głowy” celnikom walkę z paliwami. (…) Walkę z mafią paliwową można było też rozpocząć wcześniej, jeszcze za rządu PO - PSL. Służba Celna miała w tym względzie odpowiednie kompetencje i narzędzia. Nie było woli politycznej by tym się zająć.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Sławomir Siwy ze Związku Zawodowego Celników.
wPolityce.pl: Stwierdził pan niedawno, że wielokrotnie informowaliście o procederze przekrętu, dotyczącego mafii paliwowych. Dlaczego rząd PO - PSL nic z tym nie zrobił? Na czym polegało przymykanie oczu na ten proceder? Dostawaliście jakieś wytyczne na piśmie?
Sławomir Siwy: Takich poleceń nie wydaje się na piśmie. To oczywiste. Szczególnie w sytuacji, w której wszyscy wiedzą, że taki proceder trwa w najlepsze. To jest mechanizm, który funkcjonuje od wielu lat i dotyczy przeróżnych towarów. Chodzi o luki prawne, które są celowo tworzone w przepisach. Czerpie się z tego wielkie zyski, mafie robią z tego szemrane interesy. Ministerstwo finansów przez lata nie reagowało na wiele luk prawnych, które samo stworzyło, a gdy sprawa staje się głośna i opinia publiczna domaga się zmian, dopiero przeprowadza się zmiany, często tworząc nowe luki prawne. Tak też było z paliwami, ale to tylko jeden z przykładów. W tej sprawie prowadzono szereg narad, rozmów w resortach, ale realnych działań, które miałyby zatrzymać ten proceder nie wdrażano. Wprowadzano takie procedury i mechanizmy, które skutecznie „wybijały z głowy” celnikom walkę z paliwami.
Czy mamy lub mieliśmy więc do czynienia z jakąś grupą przestępczą, z którą związani byli urzędnicy z resortu finansów?
Trzeba się temu bliżej przyjrzeć i taką grupę, a ona istnieje, zneutralizować. Część urzędników Ministerstwa Finansów działa niejako w kooperacji z szarą strefą. Tworzą prawo, wytyczne i procedury tak, aby korzystały z tego zorganizowane grupy przestępcze.
Czyli można zrozumieć, że ci ludzie nadal pracują w resorcie?
Niestety tak. Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) niewiele w tej kwestii zmieniła. Minister Banaś jest otoczony także takimi ludźmi. Ten układ był prawdopodobnie związany ze służbami specjalnymi. Rok 2016 był stracony poprzez fakt, że niewiele się działo wtedy jeśli chodzi o walkę z mafiami. Do tego doszedł pakiet paliwowy, którego kształt jest do poprawy. M.in. nasz Związek postulował w maju o realne działanie w walce z szarą strefą, gdyż dosłownie nic się nie działo. Była w tej sprawie nawet pikieta pod Ministerstwem Finansów.
Poprzedni rząd sprawy nie ruszał.
Oczywiście, że tak. Chcę jednak zauważyć, że działalność mafii paliwowych kosztowała nas ponad 20 miliardów złotych i to w latach 2015 - 2016. Dopiero w sierpniu 2016 wszedł pakiet paliwowy, również pełen luk, mimo, że już na jesieni 2015 była gotowa dużo lepsza wersja tzw. płatności granicznej dot. VAT-u. Z jakichś przyczyn, w ministerstwie finansów, blokowano jednak działania. Dopiero akcje funkcjonariuszy w terenie, pod koniec 2016 roku przyniosły efekty i można było mówić o walce z mafią paliwową, szczególnie że te akcje prowadzone były także w tym roku. Walkę z mafią paliwową można było też rozpocząć wcześniej, jeszcze za rządu PO - PSL. Służba Celna miała w tym względzie odpowiednie kompetencje i narzędzia. Nie było woli politycznej by tym się zająć.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W tej sprawie prowadzono szereg narad, rozmów w resortach, ale realnych działań, które miałyby zatrzymać ten proceder nie wdrażano. Wprowadzano takie procedury i mechanizmy, które skutecznie „wybijały z głowy” celnikom walkę z paliwami. (…) Walkę z mafią paliwową można było też rozpocząć wcześniej, jeszcze za rządu PO - PSL. Służba Celna miała w tym względzie odpowiednie kompetencje i narzędzia. Nie było woli politycznej by tym się zająć.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Sławomir Siwy ze Związku Zawodowego Celników.
wPolityce.pl: Stwierdził pan niedawno, że wielokrotnie informowaliście o procederze przekrętu, dotyczącego mafii paliwowych. Dlaczego rząd PO - PSL nic z tym nie zrobił? Na czym polegało przymykanie oczu na ten proceder? Dostawaliście jakieś wytyczne na piśmie?
Sławomir Siwy: Takich poleceń nie wydaje się na piśmie. To oczywiste. Szczególnie w sytuacji, w której wszyscy wiedzą, że taki proceder trwa w najlepsze. To jest mechanizm, który funkcjonuje od wielu lat i dotyczy przeróżnych towarów. Chodzi o luki prawne, które są celowo tworzone w przepisach. Czerpie się z tego wielkie zyski, mafie robią z tego szemrane interesy. Ministerstwo finansów przez lata nie reagowało na wiele luk prawnych, które samo stworzyło, a gdy sprawa staje się głośna i opinia publiczna domaga się zmian, dopiero przeprowadza się zmiany, często tworząc nowe luki prawne. Tak też było z paliwami, ale to tylko jeden z przykładów. W tej sprawie prowadzono szereg narad, rozmów w resortach, ale realnych działań, które miałyby zatrzymać ten proceder nie wdrażano. Wprowadzano takie procedury i mechanizmy, które skutecznie „wybijały z głowy” celnikom walkę z paliwami.
Czy mamy lub mieliśmy więc do czynienia z jakąś grupą przestępczą, z którą związani byli urzędnicy z resortu finansów?
Trzeba się temu bliżej przyjrzeć i taką grupę, a ona istnieje, zneutralizować. Część urzędników Ministerstwa Finansów działa niejako w kooperacji z szarą strefą. Tworzą prawo, wytyczne i procedury tak, aby korzystały z tego zorganizowane grupy przestępcze.
Czyli można zrozumieć, że ci ludzie nadal pracują w resorcie?
Niestety tak. Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) niewiele w tej kwestii zmieniła. Minister Banaś jest otoczony także takimi ludźmi. Ten układ był prawdopodobnie związany ze służbami specjalnymi. Rok 2016 był stracony poprzez fakt, że niewiele się działo wtedy jeśli chodzi o walkę z mafiami. Do tego doszedł pakiet paliwowy, którego kształt jest do poprawy. M.in. nasz Związek postulował w maju o realne działanie w walce z szarą strefą, gdyż dosłownie nic się nie działo. Była w tej sprawie nawet pikieta pod Ministerstwem Finansów.
Poprzedni rząd sprawy nie ruszał.
Oczywiście, że tak. Chcę jednak zauważyć, że działalność mafii paliwowych kosztowała nas ponad 20 miliardów złotych i to w latach 2015 - 2016. Dopiero w sierpniu 2016 wszedł pakiet paliwowy, również pełen luk, mimo, że już na jesieni 2015 była gotowa dużo lepsza wersja tzw. płatności granicznej dot. VAT-u. Z jakichś przyczyn, w ministerstwie finansów, blokowano jednak działania. Dopiero akcje funkcjonariuszy w terenie, pod koniec 2016 roku przyniosły efekty i można było mówić o walce z mafią paliwową, szczególnie że te akcje prowadzone były także w tym roku. Walkę z mafią paliwową można było też rozpocząć wcześniej, jeszcze za rządu PO - PSL. Służba Celna miała w tym względzie odpowiednie kompetencje i narzędzia. Nie było woli politycznej by tym się zająć.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/344830-nasz-wywiad-slawomir-siwy-wybijano-celnikom-z-glowy-walke-z-paliwami-czesc-urzednikow-mf-dziala-w-kooperacji-z-szara-strefa?strona=1