Podwyższenie płacy minimalnej jest konsekwencją zmiany stawki minimalnej w umowach zleceniach, jest to niejako następstwo tamtej decyzji, która wynikała z zobowiązań wyborczych. Jeżeli się podwyższa stawki związane z umowami zlecenia to siłą rzeczy, musi to wpływać na płacę minimalną
— komentuje podwyższenie przez rząd płacy minimalnej w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Witold Modzelewski, ekonomista z Uniwersytetu Warszawskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rząd podnosi płacę minimalną! RMF FM: Od nowego roku ma wzrosnąć do 2080 złotych
Natomiast jeżeli chodzi o próbę głębszej oceny, jaki wpływ bezpośredni i pośredni ta decyzja może mieć na gospodarkę to uważam, że nie sprawdzają się wszystkie teorie głoszone w Polsce, jakoby to miało ograniczyć popyt na pracę. Mniej się używa tej argumentacji, ale ona ciągle jest obecna, powtarza się, że to zmniejszy wycenę pracy, a przez to będzie miało to negatywny wpływ na rynek pracy i na jego konkurencyjność. Problem jest znacznie bardziej skomplikowany i złożony, bo mamy już bardzo silny rynek pracowniczy. Rynek nie jest jeszcze zbudowany w sposób proporcjonalny, chociaż w pewnych zawodach mamy już absolutny niedobór pracowników i już dzieje się tak, że pracownik wybiera oferty pracy i wybiera z konkurencyjnych oferty pracy
— mówi prof. Modzelewski.
Mamy też do czynienia z istotnym zjawiskiem dla całości naszego rozumowania, że nastąpił ogólny wzrost dochodowości. Ogromne znaczenie ma tu program 500+. Wzrost dochodowości w wyniku tego programu jest kamieniem milowym w naszej historii, bo on przełamał pewną tendencję relatywnej pauperyzacji. To pierwszy przypadek, w którym nastąpiło trwałe i stałe zwiększenie naszej dochodowości. Uważam to za czynnik o historycznym znaczeniu, który obniży negatywną imigrację z polskiego rynku pracy. Ona jeszcze się nie zmieniła. Konkurencyjność rynków obcych jest cały czas wysoka. Największym niebezpieczeństwem, o którym nie chce się mówić, jest drenaż polskiego rynku pracy. Wielką wartością państwa są pracownicy, niestety, jeszcze cały czas obserwujemy drenaż pracowników z Polski. Oczywiście ma on ekonomiczne uzasadnienie, bo oferuje im się wyższą płacę
— przekonuje ekonomista.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Podwyższenie płacy minimalnej jest konsekwencją zmiany stawki minimalnej w umowach zleceniach, jest to niejako następstwo tamtej decyzji, która wynikała z zobowiązań wyborczych. Jeżeli się podwyższa stawki związane z umowami zlecenia to siłą rzeczy, musi to wpływać na płacę minimalną
— komentuje podwyższenie przez rząd płacy minimalnej w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Witold Modzelewski, ekonomista z Uniwersytetu Warszawskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rząd podnosi płacę minimalną! RMF FM: Od nowego roku ma wzrosnąć do 2080 złotych
Natomiast jeżeli chodzi o próbę głębszej oceny, jaki wpływ bezpośredni i pośredni ta decyzja może mieć na gospodarkę to uważam, że nie sprawdzają się wszystkie teorie głoszone w Polsce, jakoby to miało ograniczyć popyt na pracę. Mniej się używa tej argumentacji, ale ona ciągle jest obecna, powtarza się, że to zmniejszy wycenę pracy, a przez to będzie miało to negatywny wpływ na rynek pracy i na jego konkurencyjność. Problem jest znacznie bardziej skomplikowany i złożony, bo mamy już bardzo silny rynek pracowniczy. Rynek nie jest jeszcze zbudowany w sposób proporcjonalny, chociaż w pewnych zawodach mamy już absolutny niedobór pracowników i już dzieje się tak, że pracownik wybiera oferty pracy i wybiera z konkurencyjnych oferty pracy
— mówi prof. Modzelewski.
Mamy też do czynienia z istotnym zjawiskiem dla całości naszego rozumowania, że nastąpił ogólny wzrost dochodowości. Ogromne znaczenie ma tu program 500+. Wzrost dochodowości w wyniku tego programu jest kamieniem milowym w naszej historii, bo on przełamał pewną tendencję relatywnej pauperyzacji. To pierwszy przypadek, w którym nastąpiło trwałe i stałe zwiększenie naszej dochodowości. Uważam to za czynnik o historycznym znaczeniu, który obniży negatywną imigrację z polskiego rynku pracy. Ona jeszcze się nie zmieniła. Konkurencyjność rynków obcych jest cały czas wysoka. Największym niebezpieczeństwem, o którym nie chce się mówić, jest drenaż polskiego rynku pracy. Wielką wartością państwa są pracownicy, niestety, jeszcze cały czas obserwujemy drenaż pracowników z Polski. Oczywiście ma on ekonomiczne uzasadnienie, bo oferuje im się wyższą płacę
— przekonuje ekonomista.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/343124-tylko-u-nas-prof-witold-modzelewski-wzrost-placy-minimalnej-jest-tendencja-korzystna-dla-poglebienia-popytu-wewnetrznego?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.