Podobnie jak klęska bliskowschodniej polityki firmowanej przez Brzezińskiego.
Ze Zbigniewem Brzezińskim miałam okazję spotkać się osobiście i nawet przeprowadzić z nim wywiad. Było to w Wilnie, gdzie przez pewien czas mieszkałam jako korespondentka „Rzeczpospolitej ”. Brzeziński zjawił się redakcji „Słowa Wileńskiego ”, znakomitego tygodnika wydawanego przez „Rzeczpospolitą ” dla Polaków na Litwie . Przeprowadziłam wiele wywiadów z przywódcami państw, politykami i intelektualistami, ale ten był naprawdę szczególny.
Każda odpowiedź Brzezińskiego zawierała w sobie niezwykły ładunek intelektualny, nawiązując do pytania pokazywał skomplikowany kontekst wydarzeń i przedstawiał oryginalne koncepcje . Żadne z jego słów nie było puste,, odpowiadał w błyskawiczny sposób, zmuszając do natychmiastowej reakcji.
To było tak, jakbym w dotyczasowym życiu grała w jakąś grę i nagle okazało się, że są poziomy, których istnienia nawet nie podejrzewałam.
Pomyślałam wtedy, że miałam niepowtarzalną okazję zobaczyć, jak myśli i reaguje jeden z najpotężniejszych strategów , którzy kształtowali politykę zagraniczną supermocarstwa i było to doświadczenie niezwykłe.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Podobnie jak klęska bliskowschodniej polityki firmowanej przez Brzezińskiego.
Ze Zbigniewem Brzezińskim miałam okazję spotkać się osobiście i nawet przeprowadzić z nim wywiad. Było to w Wilnie, gdzie przez pewien czas mieszkałam jako korespondentka „Rzeczpospolitej ”. Brzeziński zjawił się redakcji „Słowa Wileńskiego ”, znakomitego tygodnika wydawanego przez „Rzeczpospolitą ” dla Polaków na Litwie . Przeprowadziłam wiele wywiadów z przywódcami państw, politykami i intelektualistami, ale ten był naprawdę szczególny.
Każda odpowiedź Brzezińskiego zawierała w sobie niezwykły ładunek intelektualny, nawiązując do pytania pokazywał skomplikowany kontekst wydarzeń i przedstawiał oryginalne koncepcje . Żadne z jego słów nie było puste,, odpowiadał w błyskawiczny sposób, zmuszając do natychmiastowej reakcji.
To było tak, jakbym w dotyczasowym życiu grała w jakąś grę i nagle okazało się, że są poziomy, których istnienia nawet nie podejrzewałam.
Pomyślałam wtedy, że miałam niepowtarzalną okazję zobaczyć, jak myśli i reaguje jeden z najpotężniejszych strategów , którzy kształtowali politykę zagraniczną supermocarstwa i było to doświadczenie niezwykłe.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/341765-w-postradzieckiej-rosji-brzezinski-mial-swoja-czarna-legende-nienawidzili-go-zwlaszcza-wojskowi?strona=2