To skoro już rozmawiamy o ustaleniach politycznych. Równolegle z uspokajającymi dla Polski informacjami ze szczytu, że NATO i USA dostrzegają zagrożenie ze strony Rosji i umacniają flankę wschodnią, przyszły wieści, że projekt budżetu USA przewiduje radykalne zmniejszenie wydatków na pomoc dla Ukrainy… Czy tu nie ma sprzeczności?
To są dwie płaszczyzny. Bo USA zwiększają twarde bezpieczeństwo, a redukuje programy pomocowe. Z naszego punktu widzenia ważniejsze są te pierwsze wydatki. Dlatego, że to oznacza trwałość obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Zresztą prezydent Trump w rozmowie z prezydentem Dudą podkreślał, że on sobie zdaje z roli Polonii i z tego, że jej głosy miały znaczenie dla jego wyboru. Dobrze też wspominał relacje z polskimi przedsiębiorcami w Stanach. To też nasz ważny atut.
To kończąc wątek amerykański czy udało się bezpośrednio lub w jego najbliższym otoczeniu uściślić datę wizyty Andrzeja Dudy w USA lub prezydenta Trumpa w Polsce?
Prezydent Trump powiedział wyraźnie, że chce przyjechać do Polski. To jest dla nas ważne, bo teraz możemy pracować nad kwestią kalendarzową. Rozumiemy oczywiście ograniczenia.
Ale mamy jasną deklarację i możemy powoływać się na jego wolę. Zresztą w tej rozmowie było widać, że obaj prezydenci w wielu kwestiach, jeśli chodzi o politykę międzynarodową mają podobne zdanie. Prezydent Trump jest bardzo świadomy swoich celów politycznych. W czasie wystąpień prezydentów widać było, że to co mówił nasz prezydent jest bardzo zbieżne z tym co mówiła delegacja amerykańska. O tym, ze Polska dokłada się do Sojuszu. I w kwestii pieniędzy i aktywności. Bo jesteśmy i w Iraku, i w Kuwejcie, i w Rumunii, i na Łotwie, i w Afganistanie…
To jeszcze wrócę do kwestii zdjęcia, na którym Andrzej Duda pozuje z kciukami do góry. Czy taki gest, pana zdaniem, mieści się formule zachowań dyplomatycznych, czy jednak jest tu jakieś przekroczenie etykiety?
To może wyjaśnię: To była taka sytuacja, że po „oficial photo” – po wspólnym zdjęciu uczestników szczytu, fotograf natowski poprosił każdego z przywódców, by wykonał jakiś pozytywny gest. Gest radości. Każdy robił jakiś ruch. Ale złapano taki kadr, że akurat nie widać rąk prezydenta Macrona i kanclerz Merkel, a widać ręce prezydent a Dudy. I to psłużyło do mówienia o zachowaniu prezydenta jako odmiennym od całej reszty. Tak nie było. Poziom manipulacji i frustracji jest tak duży, ludzie są tak zaślepieni nienawiścią, że widzą coś innego niż ma miejsce w rzeczywistości. To jest przykre o tyle, że akurat prezydent mówił, że o ile chodzi o wsparcie naszej obecności w NATO, w Polsce istnieje ponadpartyjny sojusz, że w tej kwestii panuje polityczna zgoda. Był przekonany, że ma tu wsparcie również ze strony opozycji. Jak widać nie może na nią liczyć… Najwyraźniej w Polsce zgody nie może być nawet w tak fundamentalnej kwestii.
Rozmawiała Anna Sarzyńska
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To skoro już rozmawiamy o ustaleniach politycznych. Równolegle z uspokajającymi dla Polski informacjami ze szczytu, że NATO i USA dostrzegają zagrożenie ze strony Rosji i umacniają flankę wschodnią, przyszły wieści, że projekt budżetu USA przewiduje radykalne zmniejszenie wydatków na pomoc dla Ukrainy… Czy tu nie ma sprzeczności?
To są dwie płaszczyzny. Bo USA zwiększają twarde bezpieczeństwo, a redukuje programy pomocowe. Z naszego punktu widzenia ważniejsze są te pierwsze wydatki. Dlatego, że to oznacza trwałość obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Zresztą prezydent Trump w rozmowie z prezydentem Dudą podkreślał, że on sobie zdaje z roli Polonii i z tego, że jej głosy miały znaczenie dla jego wyboru. Dobrze też wspominał relacje z polskimi przedsiębiorcami w Stanach. To też nasz ważny atut.
To kończąc wątek amerykański czy udało się bezpośrednio lub w jego najbliższym otoczeniu uściślić datę wizyty Andrzeja Dudy w USA lub prezydenta Trumpa w Polsce?
Prezydent Trump powiedział wyraźnie, że chce przyjechać do Polski. To jest dla nas ważne, bo teraz możemy pracować nad kwestią kalendarzową. Rozumiemy oczywiście ograniczenia.
Ale mamy jasną deklarację i możemy powoływać się na jego wolę. Zresztą w tej rozmowie było widać, że obaj prezydenci w wielu kwestiach, jeśli chodzi o politykę międzynarodową mają podobne zdanie. Prezydent Trump jest bardzo świadomy swoich celów politycznych. W czasie wystąpień prezydentów widać było, że to co mówił nasz prezydent jest bardzo zbieżne z tym co mówiła delegacja amerykańska. O tym, ze Polska dokłada się do Sojuszu. I w kwestii pieniędzy i aktywności. Bo jesteśmy i w Iraku, i w Kuwejcie, i w Rumunii, i na Łotwie, i w Afganistanie…
To jeszcze wrócę do kwestii zdjęcia, na którym Andrzej Duda pozuje z kciukami do góry. Czy taki gest, pana zdaniem, mieści się formule zachowań dyplomatycznych, czy jednak jest tu jakieś przekroczenie etykiety?
To może wyjaśnię: To była taka sytuacja, że po „oficial photo” – po wspólnym zdjęciu uczestników szczytu, fotograf natowski poprosił każdego z przywódców, by wykonał jakiś pozytywny gest. Gest radości. Każdy robił jakiś ruch. Ale złapano taki kadr, że akurat nie widać rąk prezydenta Macrona i kanclerz Merkel, a widać ręce prezydent a Dudy. I to psłużyło do mówienia o zachowaniu prezydenta jako odmiennym od całej reszty. Tak nie było. Poziom manipulacji i frustracji jest tak duży, ludzie są tak zaślepieni nienawiścią, że widzą coś innego niż ma miejsce w rzeczywistości. To jest przykre o tyle, że akurat prezydent mówił, że o ile chodzi o wsparcie naszej obecności w NATO, w Polsce istnieje ponadpartyjny sojusz, że w tej kwestii panuje polityczna zgoda. Był przekonany, że ma tu wsparcie również ze strony opozycji. Jak widać nie może na nią liczyć… Najwyraźniej w Polsce zgody nie może być nawet w tak fundamentalnej kwestii.
Rozmawiała Anna Sarzyńska
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/341693-nasz-wywiad-szczerski-o-kuluarach-szczytu-w-brukseli-grono-osob-z-ktorymi-rozmawial-prezydent-to-byla-czolowka-swiata-zachodniego?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.