Według ustaleń zawartych w ostatnim raporcie PwC średni miesięczny dochód komornika miałby wynosić w 2016 r. – 20 900 zł netto. Według komorników, jak należy rozumieć, to żenująco mało. To jednak dwa razy mniej niż średni wynik finansowy komornika według danych MF. Rzeczywistość jest zaś taka, że wspomniane średnie dochody z raportu PwC, według komorników alarmująco niskie, najpewniej osiągnęli ci komornicy prowadzący właśnie te kancelarie, które, jak zapisano w raporcie, „zgodziły się udostępnić swoje dane”. Znaczna różnica dotyczy też przychodów. Według raportu PwC średni miesięczny przychód kancelarii komorniczej, nie tylko z opłat egzekucyjnych, lecz również z uwzględnieniem zaliczek na wydatki, które zobowiązane są pokrywać strony postępowań, wyniósł 59 000 zł. Tymczasem rzeczywisty miesięczny przychód przeciętnego komornika z samych tylko opłat egzekucyjnych wyniósł w 2016 r. 66 345 zł. Tak wynika z PIT-ów komorników za 2015 r.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejne uderzenie w korporację. Komornicy protestują przeciw większemu nadzorowi nad ich pracą, resort sprawiedliwości nieugięty
Trudno więc się spodziewać, żeby komornicy, nawet przy ograniczeniu astronomicznych dochodów, zaczęli bankrutować. Komornicy mają też znaczne możliwości w zakresie dostosowania poziomu zatrudnienia w kancelariach do wymogu ich osobistej pracy – jako funkcjonariuszy publicznych.
Trudno też obronić tezę, że zmiany zagrażają młodej kadrze służby komorniczej. Prace nad reformą trwają od stycznia 2016 r. Cel i kierunki prac znane były od początku powołania Zespołu do napisania nowych ustaw – komorniczej i o kosztach komorniczych. Już w czerwcu zeszłego roku ujawniono projekt nowego prawa, a mimo to liczba powołań na nowe stanowiska komornicze pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Od stycznia 2016 r. powołano 220 nowych komorników, przy czym tylko w 2017 r. – 62. Liczby te raczej przeczą narracji, jakoby nowe przepisy, których zasadniczy kształt jest znany, miały spowodować falę odejść z zawodu. Nie dotyczy to oczywiście tych bez wykształcenia prawniczego, ale ci powinni zostać zastąpieni prawnikami lub wykształcenie prawnicze zdobyć – na co pozwala nowa ustawa.
Z danych prezentowanych przez resort sprawiedliwości ciężko więc wysnuwać tezę o rzekomej plajcie tysięcy komorników. To lobby jednak jest majętne i wpływowe. Warto, by nareszcie ucywilizować rynek komorniczy i poddać go drobiazgowej kontroli państwa.
WB
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Według ustaleń zawartych w ostatnim raporcie PwC średni miesięczny dochód komornika miałby wynosić w 2016 r. – 20 900 zł netto. Według komorników, jak należy rozumieć, to żenująco mało. To jednak dwa razy mniej niż średni wynik finansowy komornika według danych MF. Rzeczywistość jest zaś taka, że wspomniane średnie dochody z raportu PwC, według komorników alarmująco niskie, najpewniej osiągnęli ci komornicy prowadzący właśnie te kancelarie, które, jak zapisano w raporcie, „zgodziły się udostępnić swoje dane”. Znaczna różnica dotyczy też przychodów. Według raportu PwC średni miesięczny przychód kancelarii komorniczej, nie tylko z opłat egzekucyjnych, lecz również z uwzględnieniem zaliczek na wydatki, które zobowiązane są pokrywać strony postępowań, wyniósł 59 000 zł. Tymczasem rzeczywisty miesięczny przychód przeciętnego komornika z samych tylko opłat egzekucyjnych wyniósł w 2016 r. 66 345 zł. Tak wynika z PIT-ów komorników za 2015 r.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejne uderzenie w korporację. Komornicy protestują przeciw większemu nadzorowi nad ich pracą, resort sprawiedliwości nieugięty
Trudno więc się spodziewać, żeby komornicy, nawet przy ograniczeniu astronomicznych dochodów, zaczęli bankrutować. Komornicy mają też znaczne możliwości w zakresie dostosowania poziomu zatrudnienia w kancelariach do wymogu ich osobistej pracy – jako funkcjonariuszy publicznych.
Trudno też obronić tezę, że zmiany zagrażają młodej kadrze służby komorniczej. Prace nad reformą trwają od stycznia 2016 r. Cel i kierunki prac znane były od początku powołania Zespołu do napisania nowych ustaw – komorniczej i o kosztach komorniczych. Już w czerwcu zeszłego roku ujawniono projekt nowego prawa, a mimo to liczba powołań na nowe stanowiska komornicze pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Od stycznia 2016 r. powołano 220 nowych komorników, przy czym tylko w 2017 r. – 62. Liczby te raczej przeczą narracji, jakoby nowe przepisy, których zasadniczy kształt jest znany, miały spowodować falę odejść z zawodu. Nie dotyczy to oczywiście tych bez wykształcenia prawniczego, ale ci powinni zostać zastąpieni prawnikami lub wykształcenie prawnicze zdobyć – na co pozwala nowa ustawa.
Z danych prezentowanych przez resort sprawiedliwości ciężko więc wysnuwać tezę o rzekomej plajcie tysięcy komorników. To lobby jednak jest majętne i wpływowe. Warto, by nareszcie ucywilizować rynek komorniczy i poddać go drobiazgowej kontroli państwa.
WB
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/340105-ujawniamy-prawdziwe-zarobki-komornikow-kancelarie-padna-po-reformie-bzdura-co-trzeci-komornik-zarabia-500-tys-zl-rocznie?strona=2