Mam wielkie uznanie dla tego co zrobił Antoni Macierewicz. Od trzech kadencji monitoruję siły zbrojne będąc w komisji obrony narodowej i wiem jak wyglądały kiedyś, a jaka jest sytuacja po 1,5 roku pracy szefa MON
— mówi Michał Jach w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Posłowie Platformy Obywatelskiej opublikowali na Twitterze zdjęcia, z których ma wynikać, że minister Antoni Macierewicz miał być na pana wściekły za decyzję komisji obrony narodowej. Fakt.pl pyta, czy Macierewicz pana „rugał”. Taka sytuacja miała miejsce?
Michał Jach, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej komisji obrony:
Nie słyszałem nigdy, by pan minister Macierewicz rugał kogokolwiek. To osoba niezwykle kulturalna. Z panem ministrem rozmawiam regularnie. Rozmawialiśmy też o tej sytuacji, ale odbyło się to w kulturalnej atmosferze, pan minister nawet dowcipkował.
Platforma sugeruje, że minister Antoni Macierewicz ma do pana pretensję o to, że sejmowa komisja obrony poparła wniosek PO o zbadanie sprawy zakupu nowych samolotów dla VIP-ów.
Jest zasadą, że wszystkie komisje przyjmują wszystkie wnioski, również opozycji, dotyczące tematów do kontroli dla NIK, w tym przypadku na rok 2018. I tak samo było w tej sytuacji. W zeszłym roku, gdy byliśmy w opozycji, nasze wnioski też przyjmowano. Tym bardziej, że zgodnie z przepisami wnioski o kontrolę w danym temacie składać mogą kluby poselskiej, grupy posłów, a nawet pojedynczy poseł. A o wprowadzeniu tematu do kontroli decyduje kolegium NIK-u. Gdyby nie komisja, to np. klub PO też mógłby zgłosić taki wniosek. Ministerstwo Obrony Narodowej nie ma niczego do ukrycia. Udowodnił to minister Antoni Macierewicz, gdy pomawiano doktora Berczyńskiego. Posłowie PO otrzymali całą dokumentację, wszystkie informacje jakich potrzebowali. Platformy to jednak nie interesuje, dla nich ważne jest robienie kolejnej zadymy, awantury i rzucanie ordynarnych oskarżeń. Wniosek o skontrolowanie zakupu samolotów dla najważniejszych osób w państwie może tylko pokazać jak wielkim sukcesem jest ten kontrakt. Minister Bartosz Kownacki, który personalnie za to odpowiada, odniósł wielki sukces. W przeciągu dziewięciu miesięcy podpisał dwie umowy na zakup samolotów na potrzeby naszych VIP-ów. Od kilkunastu lat toczą się w tej sprawie debaty, dyskusje, rozpisuje się przetargi, potem się je zrywa…
Dlaczego trwa to tyle lat? Rządziliście przecież w latach 2005–2007.
Pod koniec naszych rządów przetarg był gotów do podpisania, ale Platforma go zerwała. A potem przez osiem lat nie byli w stanie kupić żadnego samolotu, mają świadomość, że te samoloty i śmigłowce, które mieliśmy są w katastrofalnym stanie technicznym, nie dawały żadnych gwarancji bezpieczeństwa i nie spełniały żadnych standardów potrzebnych do transportu VIP-ów. Nie dopełniłyby tych standardów nawet w państwach afrykańskich. I przez osiem lat nie udało im się nic zmienić. Cały czas słyszeliśmy odpowiedź charakterystyczną dla rządów PO, że nic się nie da. Minister Macierewicz w ciągu 1,5 roku doprowadził do podpisania kontraktu, w ramach którego w krótkim czasie i za rewelacyjnie niską cenę zapewni odpowiednią flotę samolotów. To jeden z największych sukcesów tego ministerstwa. Odkąd przejęliśmy władzę pan minister Macierewicz jest cały czas atakowany i opluwany za sprawę przetargu na śmigłowce. A to właśnie podpisanie kontraktu na dostawę Caracali było skandaliczną decyzja. Warto przypomnieć, że na drugi dzień po ogłoszeniu decyzji o wybraniu Caracala, premier Jerzy Buzek oficjalnie stwierdził, że nie wyobraża sobie, by Francja czy USA zdecydowały się na zakup innych maszyn niż te produkowane u nich. Ta wypowiedź Jerzego Buzka jest dla mnie najlepszym komentarzem do decyzji ministra Siemoniaka.
PO sugeruje, że MON podjęło decyzję o zakupie samolotów Boeinga, bo pracownikiem tej firmy był przed laty Wacław Berczyński.
To kolejna bzdura. Politycy PO powtarzają ewidentne kłamstwa licząc na to, że opinia publiczna nie zna procedur. Sprawa wygląda w sposób następujący. Warunkiem podpisania umowy na dostawę jakiegokolwiek sprzętu wojskowego jest wcześniejsze podpisanie umowy offsetowej. W przypadku Caracali umowę offsetową miało podpisać Ministerstwo Gospodarki, które w międzyczasie przeszło do Ministerstwa Rozwoju. MON nie ma nic do powiedzenia w kwestii umowy offsetowej. Decyzja o zerwaniu negocjacji offsetowych wyszła z Ministerstwa Rozwoju, a nie z Ministerstwa Obrony Narodowej. Minister obrony narodowej ogłosił tę decyzję jedynie jako prowadzący kontrakt. Jeszcze w poprzedniej kadencji monitorowałem ten przetarg i za rządów PO w Ministerstwie Gospodarki mówiono, że Airbus nie jest w stanie wypełnić zobowiązań offsetowych. PO ma pełna świadomość, że bezczelnie kłamią w tej sprawie. Mówię ostro, bo już po wyborach ta sprawa stawała na komisji obrony narodowej kilka razy, zabierając czas na awantury wywoływane przez Platformę Obywatelską. Platformę, która jest odpowiedzialna za skandaliczną decyzję o wyborze tego śmigłowca.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Mam wielkie uznanie dla tego co zrobił Antoni Macierewicz. Od trzech kadencji monitoruję siły zbrojne będąc w komisji obrony narodowej i wiem jak wyglądały kiedyś, a jaka jest sytuacja po 1,5 roku pracy szefa MON
— mówi Michał Jach w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Posłowie Platformy Obywatelskiej opublikowali na Twitterze zdjęcia, z których ma wynikać, że minister Antoni Macierewicz miał być na pana wściekły za decyzję komisji obrony narodowej. Fakt.pl pyta, czy Macierewicz pana „rugał”. Taka sytuacja miała miejsce?
Michał Jach, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej komisji obrony:
Nie słyszałem nigdy, by pan minister Macierewicz rugał kogokolwiek. To osoba niezwykle kulturalna. Z panem ministrem rozmawiam regularnie. Rozmawialiśmy też o tej sytuacji, ale odbyło się to w kulturalnej atmosferze, pan minister nawet dowcipkował.
Platforma sugeruje, że minister Antoni Macierewicz ma do pana pretensję o to, że sejmowa komisja obrony poparła wniosek PO o zbadanie sprawy zakupu nowych samolotów dla VIP-ów.
Jest zasadą, że wszystkie komisje przyjmują wszystkie wnioski, również opozycji, dotyczące tematów do kontroli dla NIK, w tym przypadku na rok 2018. I tak samo było w tej sytuacji. W zeszłym roku, gdy byliśmy w opozycji, nasze wnioski też przyjmowano. Tym bardziej, że zgodnie z przepisami wnioski o kontrolę w danym temacie składać mogą kluby poselskiej, grupy posłów, a nawet pojedynczy poseł. A o wprowadzeniu tematu do kontroli decyduje kolegium NIK-u. Gdyby nie komisja, to np. klub PO też mógłby zgłosić taki wniosek. Ministerstwo Obrony Narodowej nie ma niczego do ukrycia. Udowodnił to minister Antoni Macierewicz, gdy pomawiano doktora Berczyńskiego. Posłowie PO otrzymali całą dokumentację, wszystkie informacje jakich potrzebowali. Platformy to jednak nie interesuje, dla nich ważne jest robienie kolejnej zadymy, awantury i rzucanie ordynarnych oskarżeń. Wniosek o skontrolowanie zakupu samolotów dla najważniejszych osób w państwie może tylko pokazać jak wielkim sukcesem jest ten kontrakt. Minister Bartosz Kownacki, który personalnie za to odpowiada, odniósł wielki sukces. W przeciągu dziewięciu miesięcy podpisał dwie umowy na zakup samolotów na potrzeby naszych VIP-ów. Od kilkunastu lat toczą się w tej sprawie debaty, dyskusje, rozpisuje się przetargi, potem się je zrywa…
Dlaczego trwa to tyle lat? Rządziliście przecież w latach 2005–2007.
Pod koniec naszych rządów przetarg był gotów do podpisania, ale Platforma go zerwała. A potem przez osiem lat nie byli w stanie kupić żadnego samolotu, mają świadomość, że te samoloty i śmigłowce, które mieliśmy są w katastrofalnym stanie technicznym, nie dawały żadnych gwarancji bezpieczeństwa i nie spełniały żadnych standardów potrzebnych do transportu VIP-ów. Nie dopełniłyby tych standardów nawet w państwach afrykańskich. I przez osiem lat nie udało im się nic zmienić. Cały czas słyszeliśmy odpowiedź charakterystyczną dla rządów PO, że nic się nie da. Minister Macierewicz w ciągu 1,5 roku doprowadził do podpisania kontraktu, w ramach którego w krótkim czasie i za rewelacyjnie niską cenę zapewni odpowiednią flotę samolotów. To jeden z największych sukcesów tego ministerstwa. Odkąd przejęliśmy władzę pan minister Macierewicz jest cały czas atakowany i opluwany za sprawę przetargu na śmigłowce. A to właśnie podpisanie kontraktu na dostawę Caracali było skandaliczną decyzja. Warto przypomnieć, że na drugi dzień po ogłoszeniu decyzji o wybraniu Caracala, premier Jerzy Buzek oficjalnie stwierdził, że nie wyobraża sobie, by Francja czy USA zdecydowały się na zakup innych maszyn niż te produkowane u nich. Ta wypowiedź Jerzego Buzka jest dla mnie najlepszym komentarzem do decyzji ministra Siemoniaka.
PO sugeruje, że MON podjęło decyzję o zakupie samolotów Boeinga, bo pracownikiem tej firmy był przed laty Wacław Berczyński.
To kolejna bzdura. Politycy PO powtarzają ewidentne kłamstwa licząc na to, że opinia publiczna nie zna procedur. Sprawa wygląda w sposób następujący. Warunkiem podpisania umowy na dostawę jakiegokolwiek sprzętu wojskowego jest wcześniejsze podpisanie umowy offsetowej. W przypadku Caracali umowę offsetową miało podpisać Ministerstwo Gospodarki, które w międzyczasie przeszło do Ministerstwa Rozwoju. MON nie ma nic do powiedzenia w kwestii umowy offsetowej. Decyzja o zerwaniu negocjacji offsetowych wyszła z Ministerstwa Rozwoju, a nie z Ministerstwa Obrony Narodowej. Minister obrony narodowej ogłosił tę decyzję jedynie jako prowadzący kontrakt. Jeszcze w poprzedniej kadencji monitorowałem ten przetarg i za rządów PO w Ministerstwie Gospodarki mówiono, że Airbus nie jest w stanie wypełnić zobowiązań offsetowych. PO ma pełna świadomość, że bezczelnie kłamią w tej sprawie. Mówię ostro, bo już po wyborach ta sprawa stawała na komisji obrony narodowej kilka razy, zabierając czas na awantury wywoływane przez Platformę Obywatelską. Platformę, która jest odpowiedzialna za skandaliczną decyzję o wyborze tego śmigłowca.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/339518-nasz-wywiad-michal-jach-o-kulisach-komisji-obrony-narodowej-mon-nie-ma-niczego-do-ukrycia-politycy-po-powtarzaja-ewidentne-klamstwa?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.