Jeśli PO zawiadomi prokuraturę ws. rzekomego przekroczenia uprawnień przez szefa MON - w związku z ujawnieniem tajemnic wojska - ministerstwo złoży wniosek o ściganie posłów PO za złożenie fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa - poinformował rzeczniczka MON mjr Anna Pęzioł- Wójtowicz.
W poniedziałek PO złożyła wniosek do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, dając polskiej prokuraturze 48 godzin, aby z urzędu zajęła się sprawą przekroczenia uprawnień w pełnieniu obowiązków przez szefa MON, w związku z ujawnieniem tajemnic wojska. Według posłów do akt związanych z postępowaniem na śmigłowce - Caracale - dostęp mieli: były szef podkomisji smoleńskiej dr Wacław Berczyński, jego zastępca Kazimierz Nowaczyk i b. szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej Misiewicz - osoby, które - zdaniem PO - nie zostały zweryfikowane przez polskie służby specjalne i nie miały certyfikatów bezpieczeństwa.
Informacjom tym zaprzeczyło Ministerstwo Obrony Narodowej.
W poniedziałkowym komunikacie MON stwierdza, że „zgodnie z art. 34 ust. 5 pkt 2 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych m.in. minister obrony narodowej może wyrazić pisemną zgodę na udostępnienie informacji niejawnych o klauzuli +tajne+ lub +ściśle tajne+ osobie, wobec której wszczęto poszerzone postępowanie sprawdzające”.
Jak podkreślił resort w przekazanym PAP stanowisku, wszystkie - wymieniane przez PO - osoby „w chwili zapoznawania się z dokumentami dotyczącymi przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii posiadały stosowne upoważnienia, a poszerzone postępowania sprawdzające były prowadzone przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego”.
Mając na uwadze, że wobec wskazanych osób wszczęte zostały przez SKW poszerzone postępowania sprawdzające do klauzuli „ściśle tajne”, które zakończyły się wydaniem odpowiednich poświadczeń bezpieczeństwa, minister obrony narodowej miał pełne prawo do wydania tym osobom upoważnień do dostępu do informacji niejawnych
— poinformowała w komunikacie rzeczniczka MON.
Podkreśliła równocześnie, że ”żadna z tych osób nie miała dostępu do dokumentacji offsetowej, ani nie brała udziału w rozmowach na ten temat”.
Jednocześnie pragnę przypomnieć, że zgodnie z art. 238 Kodeksu karnego fałszywe zawiadamianie o popełnieniu przestępstwa jest penalizowane. Jeżeli zatem posłowie Platformy Obywatelskiej podtrzymają stanowisko w zakresie złożenia zawiadomienia do prokuratury w niniejszej sprawie, ministrowi obrony narodowej nie pozostanie nic innego, jak złożyć wniosek o ściganie za złożenie fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa
— napisała mjr Pęzioł-Wójtowicz.
Marcin Kierwiński, jeden z posłów PO, którzy występowali na poniedziałkowej konferencji prasowej powiedział PAP, że parlamentarzyści odniosą się do stanowiska MON we wtorek.
Pięcioro posłów PO odwiedziło w piątek siedzibę MON w Warszawie, by zapoznać się z dokumentami z postępowania na śmigłowce, w którym poprzedni rząd wskazał maszyny H225M Caracal produkcji Airbus Helicopters; do realizacji umowy nie doszło. Po wizycie politycy PO poinformowali, że do akt związanych z postępowaniem mieli dostęp: Berczyński, Nowaczyk i Misiewicz.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jeśli PO zawiadomi prokuraturę ws. rzekomego przekroczenia uprawnień przez szefa MON - w związku z ujawnieniem tajemnic wojska - ministerstwo złoży wniosek o ściganie posłów PO za złożenie fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa - poinformował rzeczniczka MON mjr Anna Pęzioł- Wójtowicz.
W poniedziałek PO złożyła wniosek do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, dając polskiej prokuraturze 48 godzin, aby z urzędu zajęła się sprawą przekroczenia uprawnień w pełnieniu obowiązków przez szefa MON, w związku z ujawnieniem tajemnic wojska. Według posłów do akt związanych z postępowaniem na śmigłowce - Caracale - dostęp mieli: były szef podkomisji smoleńskiej dr Wacław Berczyński, jego zastępca Kazimierz Nowaczyk i b. szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej Misiewicz - osoby, które - zdaniem PO - nie zostały zweryfikowane przez polskie służby specjalne i nie miały certyfikatów bezpieczeństwa.
Informacjom tym zaprzeczyło Ministerstwo Obrony Narodowej.
W poniedziałkowym komunikacie MON stwierdza, że „zgodnie z art. 34 ust. 5 pkt 2 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych m.in. minister obrony narodowej może wyrazić pisemną zgodę na udostępnienie informacji niejawnych o klauzuli +tajne+ lub +ściśle tajne+ osobie, wobec której wszczęto poszerzone postępowanie sprawdzające”.
Jak podkreślił resort w przekazanym PAP stanowisku, wszystkie - wymieniane przez PO - osoby „w chwili zapoznawania się z dokumentami dotyczącymi przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii posiadały stosowne upoważnienia, a poszerzone postępowania sprawdzające były prowadzone przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego”.
Mając na uwadze, że wobec wskazanych osób wszczęte zostały przez SKW poszerzone postępowania sprawdzające do klauzuli „ściśle tajne”, które zakończyły się wydaniem odpowiednich poświadczeń bezpieczeństwa, minister obrony narodowej miał pełne prawo do wydania tym osobom upoważnień do dostępu do informacji niejawnych
— poinformowała w komunikacie rzeczniczka MON.
Podkreśliła równocześnie, że ”żadna z tych osób nie miała dostępu do dokumentacji offsetowej, ani nie brała udziału w rozmowach na ten temat”.
Jednocześnie pragnę przypomnieć, że zgodnie z art. 238 Kodeksu karnego fałszywe zawiadamianie o popełnieniu przestępstwa jest penalizowane. Jeżeli zatem posłowie Platformy Obywatelskiej podtrzymają stanowisko w zakresie złożenia zawiadomienia do prokuratury w niniejszej sprawie, ministrowi obrony narodowej nie pozostanie nic innego, jak złożyć wniosek o ściganie za złożenie fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa
— napisała mjr Pęzioł-Wójtowicz.
Marcin Kierwiński, jeden z posłów PO, którzy występowali na poniedziałkowej konferencji prasowej powiedział PAP, że parlamentarzyści odniosą się do stanowiska MON we wtorek.
Pięcioro posłów PO odwiedziło w piątek siedzibę MON w Warszawie, by zapoznać się z dokumentami z postępowania na śmigłowce, w którym poprzedni rząd wskazał maszyny H225M Caracal produkcji Airbus Helicopters; do realizacji umowy nie doszło. Po wizycie politycy PO poinformowali, że do akt związanych z postępowaniem mieli dostęp: Berczyński, Nowaczyk i Misiewicz.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/338872-mon-nie-wyklucza-wniosku-o-sciganie-poslow-po-chodzi-o-zlozenie-falszywego-zawiadomienia-o-popelnieniu-przestepstwa?strona=1