Platforma nie odpuszcza, jest głucha na fakty i wezwania polityków PiS, by nie tworzyli w sprawie przetargu na caracale atmosfery pełnej nieufności i podejrzeń. Pięcioro posłów PO weszło w piątek po południu do siedziby MON, by zapoznać się dokumentami z postępowania na śmigłowce caracal produkcji Airbus Helicopters.
Mimo, iż wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki wezwał posłów PO „do umiaru w wypowiedziach, bo jego zdaniem nieprzemyślane wystąpienia mogą być paliwem w ewentualnym przyszłym sporze z Airbusem przed sądem” Platforma wciąż podnosi, że to źle, iż zerwaliśmy negocjacje z Francuzami. I to mimo, że warunki offsetowe były dla Polski kompletnie niekorzystne. MON chce by sprawa była jasna i przejrzysta, stąd deklaruje udostępnienie posłom PO wszystkich dokumnetów, o jakie w tej sprawie poproszą. Zarówno z poprzedniego, jak i obecnego postępowania na pozyskanie śmigłowców.
Posłowie PO Cezary Tomczyk, Marcin Kierwiński, Joanna Kluzik-Rostkowska, Cezary Grabarczyk i Mariusz Witczak przyjechali w piątek do gmachu MON przy al. Niepodległości ok. godz. 12.50. Przywitali ich wiceministrowie obrony Bartosz Kownacki i Michał Dworczyk.
Zdaniem Tomczyka szef MON Antoni Macierewicz miał powiedzieć: „nie dopuścimy do podpisania umowy na śmigłowce”.
Jego zamierzenie rzeczywiście się spełniło. Na polskim niebie ciągle nie ma wielozadaniowych śmigłowców dla polskiej armii. Jest za to afera za 13 mld zł
— powiedział poseł PO.
Idziemy dzisiaj śladem pana (Wacława) Berczyńskiego, idziemy śladem pełnomocnika ministra ds. śmigłowców, idziemy dzisiaj śladem wykańczania Caracali i wykańczania przetargu na śmigłowce dla polskiego wojska. Wszystko wskazuje na to, że gdzieś obok oficjalnej komisji przetargowej powstał nieformalny ośrodek wykańczania śmigłowców. Wszystko wskazuje na to, że pieczę nad tym ośrodkiem trzymał ktoś z resortu obrony, w zespole był sam pan Berczyński
—dodał Tomczyk, który poinformował jednocześniem, że „przyszli skontrolować dokumenty wokół Berczyńskiego i przetargu, a nie dokumenty dotyczące specyfikacji technicznej”.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Platforma nie odpuszcza, jest głucha na fakty i wezwania polityków PiS, by nie tworzyli w sprawie przetargu na caracale atmosfery pełnej nieufności i podejrzeń. Pięcioro posłów PO weszło w piątek po południu do siedziby MON, by zapoznać się dokumentami z postępowania na śmigłowce caracal produkcji Airbus Helicopters.
Mimo, iż wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki wezwał posłów PO „do umiaru w wypowiedziach, bo jego zdaniem nieprzemyślane wystąpienia mogą być paliwem w ewentualnym przyszłym sporze z Airbusem przed sądem” Platforma wciąż podnosi, że to źle, iż zerwaliśmy negocjacje z Francuzami. I to mimo, że warunki offsetowe były dla Polski kompletnie niekorzystne. MON chce by sprawa była jasna i przejrzysta, stąd deklaruje udostępnienie posłom PO wszystkich dokumnetów, o jakie w tej sprawie poproszą. Zarówno z poprzedniego, jak i obecnego postępowania na pozyskanie śmigłowców.
Posłowie PO Cezary Tomczyk, Marcin Kierwiński, Joanna Kluzik-Rostkowska, Cezary Grabarczyk i Mariusz Witczak przyjechali w piątek do gmachu MON przy al. Niepodległości ok. godz. 12.50. Przywitali ich wiceministrowie obrony Bartosz Kownacki i Michał Dworczyk.
Zdaniem Tomczyka szef MON Antoni Macierewicz miał powiedzieć: „nie dopuścimy do podpisania umowy na śmigłowce”.
Jego zamierzenie rzeczywiście się spełniło. Na polskim niebie ciągle nie ma wielozadaniowych śmigłowców dla polskiej armii. Jest za to afera za 13 mld zł
— powiedział poseł PO.
Idziemy dzisiaj śladem pana (Wacława) Berczyńskiego, idziemy śladem pełnomocnika ministra ds. śmigłowców, idziemy dzisiaj śladem wykańczania Caracali i wykańczania przetargu na śmigłowce dla polskiego wojska. Wszystko wskazuje na to, że gdzieś obok oficjalnej komisji przetargowej powstał nieformalny ośrodek wykańczania śmigłowców. Wszystko wskazuje na to, że pieczę nad tym ośrodkiem trzymał ktoś z resortu obrony, w zespole był sam pan Berczyński
—dodał Tomczyk, który poinformował jednocześniem, że „przyszli skontrolować dokumenty wokół Berczyńskiego i przetargu, a nie dokumenty dotyczące specyfikacji technicznej”.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/338471-piatka-wspanialych-czyli-jak-platforma-bada-w-mon-przetarg-na-caracale-tropiac-slady-dr-berczynskiego?strona=1