W czwartek wieczorem prezydent Trump wydał rozkaz ataku na jedno z 6 lotnisk syryjskiego reżimu Baszszara al-Asada. Dług USA podskoczył o kolejne $59 mln. Amerykański atak z dwóch niszczycieli pływających obok Krety był uderzeniem w międzynarodowy stół jako odpowiedź na atak chemiczny w miejscowości Chan Szajchun w rebelianckiej prowincji Idlib (północno-zachodnia Syria), w którym zginęło ok. 90 Syryjczyków, w tym ponad 30 dzieci. USA zdecydował o uderzeniu 59 pociskami Tomahawk, z których każdy zawiera 1,000 funtów ładunków wybuchowych (ok. 500 kilo), mierzy 18 stóp długości, 2 stopy szerokości i przypomina telefoniczny słup. Tomahawk znany nam jeszcze z pierwszej wojny irackiej leci dość wolno z szybkością 500 mil na godzinę i każdy kosztuje $1 mln.
Według doniesień w ataku na rebeliancką wioskę został użyty groźny gaz bojowy sarin, którego nawet nie ważył się użyć Adolf Hitler. W 2013 r. również reżim al-Asada został oskarżony o broni chemicznej przeciwko swoim zbuntowanym obywatelom, ofiarą wówczas padło aż 1,400 osób. Doprowadzono do porozumienia, w którym al-Asad pozbywał się broni chemicznej przy pomocy Rosji. Z Syrii wtedy usunięto 1,300 ton broni chemicznej. W USA były wielkie naciski na ówczesnego prezydenta Obamę, aby militarnie ukarał al-Asada za przekroczenie “czerwonej” kreski którą było użycie broni chemicznej. Z powodu wahań prezydenta Baracka Husseina Obamy jak wyżej nadmieniłem Putin miał zagwarantować wywiezienie broni chemicznej z rąk al-Asada. Oczywiście były wtedy też opinie, że atak chemiczny z 2013 r. przeprowadzili rebelianci, aby wciągnąć głębiej do wojny USA.
CZYTAJ TAKŻE:Trump rozkazał atak na bazę lotniczą wojsk Asada w Syrii. To odwet za użycie broni chemicznej przez reżim
Zachowały się tweety Donalda Trumpa z 2013 r. w których odradza on prezydentowi Obamie militarne uderzenie, w ramach represji, na siły reżimu al-Asada. Biznesmen Trump argumentował wówczas, że ewentualna odpowiedź militarna tylko bardziej zadłuży USA, a na Bliskim Wschodzie i tak jest bałagan i wszyscy walczą ze wszystkimi, a USA nie stać na zapobieganie wszystkim nieszczęściom na świecie i najlepiej będzie jak zajmie się swoimi problemami.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W czwartek wieczorem prezydent Trump wydał rozkaz ataku na jedno z 6 lotnisk syryjskiego reżimu Baszszara al-Asada. Dług USA podskoczył o kolejne $59 mln. Amerykański atak z dwóch niszczycieli pływających obok Krety był uderzeniem w międzynarodowy stół jako odpowiedź na atak chemiczny w miejscowości Chan Szajchun w rebelianckiej prowincji Idlib (północno-zachodnia Syria), w którym zginęło ok. 90 Syryjczyków, w tym ponad 30 dzieci. USA zdecydował o uderzeniu 59 pociskami Tomahawk, z których każdy zawiera 1,000 funtów ładunków wybuchowych (ok. 500 kilo), mierzy 18 stóp długości, 2 stopy szerokości i przypomina telefoniczny słup. Tomahawk znany nam jeszcze z pierwszej wojny irackiej leci dość wolno z szybkością 500 mil na godzinę i każdy kosztuje $1 mln.
Według doniesień w ataku na rebeliancką wioskę został użyty groźny gaz bojowy sarin, którego nawet nie ważył się użyć Adolf Hitler. W 2013 r. również reżim al-Asada został oskarżony o broni chemicznej przeciwko swoim zbuntowanym obywatelom, ofiarą wówczas padło aż 1,400 osób. Doprowadzono do porozumienia, w którym al-Asad pozbywał się broni chemicznej przy pomocy Rosji. Z Syrii wtedy usunięto 1,300 ton broni chemicznej. W USA były wielkie naciski na ówczesnego prezydenta Obamę, aby militarnie ukarał al-Asada za przekroczenie “czerwonej” kreski którą było użycie broni chemicznej. Z powodu wahań prezydenta Baracka Husseina Obamy jak wyżej nadmieniłem Putin miał zagwarantować wywiezienie broni chemicznej z rąk al-Asada. Oczywiście były wtedy też opinie, że atak chemiczny z 2013 r. przeprowadzili rebelianci, aby wciągnąć głębiej do wojny USA.
CZYTAJ TAKŻE:Trump rozkazał atak na bazę lotniczą wojsk Asada w Syrii. To odwet za użycie broni chemicznej przez reżim
Zachowały się tweety Donalda Trumpa z 2013 r. w których odradza on prezydentowi Obamie militarne uderzenie, w ramach represji, na siły reżimu al-Asada. Biznesmen Trump argumentował wówczas, że ewentualna odpowiedź militarna tylko bardziej zadłuży USA, a na Bliskim Wschodzie i tak jest bałagan i wszyscy walczą ze wszystkimi, a USA nie stać na zapobieganie wszystkim nieszczęściom na świecie i najlepiej będzie jak zajmie się swoimi problemami.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/334755-trump-ostrzega-syrie-era-obamy-zakonczyla-sie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.