Podobno również na Wschodzie nie ma dobrej renomy jako urzędnik.

Trudno się dziwić. Do tytanów pracy i intelektu, to on nie należał… Warto również pamiętać, że bardzo duże szanse może mieć zespół działający w Ministerstwie Sprawiedliwości pod kierownictwem p. ministra Marcina Warchoła dotyczący polisolokat. Prawie 5 mln Polaków zostało oszukanych na kwotę 50 mld złotych! Jestem członkiem tego zespołu i muszę przyznać, że świetnie współpracuje się z panem ministrem Warchołem i prokuratorami. W tej sprawie zostały już wszczęte śledztwa. Na tym nie koniec. W Szczecinie toczy się też śledztwo ws. oszustwa przy kredytach frankowych. Prowadzone jest również postępowanie prokuratorskie ws. działań poprzedniego kierownictwa KNF-u wszczęte jeszcze na wniosek p. posła Wiplera, które umorzono za poprzedniej władzy, ale zostało wznowione. To niemożliwe, że nadzór o wielu sprawach nie wiedział, nic nie mógł, był ślepy i głuchy na nadużycia!

Cały czas mówimy o „spadku” po rządach PO, ale jednak największej partii opozycyjnej zaczęło wzrastać poparcie. Jak Pan odbiera ostatnie sondaże?

Myślę, że to pełna manipulacja. Przypominam, że niedawno pracownia IBRiS dawała Nowoczesnej poparcie na poziomie 30 proc. Oczywiście kwestia komunikacji ma pewne znaczenie. Uważam jednak, że nie warto odpowiadać na różne kabotyńskie zaczepki opozycji w stylu bejsboli Neumanna czy objawień Petru w rodzaju: „Wstępujmy do strefy euro”. Trzeba robić swoje i pokazywać autentyczne sukcesy, bo jest ich naprawdę sporo. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony, że to tak dobrze wygląda: bezrobocie najniższe od 26 lat; deficyt sektora finansów publicznych - 2,4 proc.; PKB między 3,2 a 3,6; sprzedaż paliw wyższa o 13 proc.; wzrost dochodów z VAT-u wyższy o 40 proc. w stosunku do poprzedniego roku. To naprawdę bardzo pozytywne aspekty! A nie mówię już o rewelacyjnych efektach programu „Rodzina 500 +”, które widać gołym okiem.

Rozmawiał Aleksander Majewski