Do ekspertyzy porównawczej, mającej ocenić jak szybko mógł wyhamować samochód, którym poruszała się premier Beata Szydło podczas wypadku w Oświęcimiu, użyto pojazdu, którym wożony jest prezydent. Eksperyment przeprowadzono w Warszawie; nie podano szczegółów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wypadek premier Beaty Szydło! W kolumnę aut uderzył inny samochód. Rzecznik rządu: Pani premier doznała pewnych obrażeń w trakcie wypadku. WIDEO
TYLKO U NAS. DEMENTUJEMY 11 kłamstw na temat wypadku premier Beaty Szydło! Sprawdź jak było naprawdę
W piątek prokuratura poinformowała PAP, że 22 marca biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych oraz biegły z Politechniki Krakowskiej przeprowadzili w ramach ekspertyzy porównawcze badania dynamiki poprzecznej oraz wzdłużnej samochodu marki Audi A8 L 6,3 Security, jakim poruszała się premier Beata Szydło 10 lutego. Chodziło o kwestie związane z poruszaniem się samochodu tego samego typu, sprawdzenie, jak zachowuje się w sytuacji hamowania, skrętu, przyspieszenia itp.
W czynnościach biegłych brał udział prokurator wchodzący w skład zespołu, który zastrzegł swoją obecność przy badaniach porównawczych - podano w informacji prokuratury.
We wtorek „Rzeczpospolita” podała, powołując się na prok. Krzysztofa Dratwę z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, że „badanie odbyło się w Warszawie z udziałem identycznego audi jak to rozbite w Oświęcimiu. Pojazd wykorzystany do eksperymentu nie ucierpiał”. Prok. Dratwa podał także „Rz”, że: „chodziło o poznanie parametrów technicznych auta, dowiedzenie się, jak taki pojazd zachowuje się w konkretnej sytuacji; biegli prześledzili m.in. tor jazdy i drogę hamowania”.
Według rozmówców „Rz” chodziło także „o praktyczne sprawdzenie reakcji kierowcy BOR i zachowania audi w sytuacji, jaka zaistniała w Oświęcimiu”.
Zbadali m.in., ile czasu potrzeba, by ciężka limuzyna wytraciła prędkość przy nagłym hamowaniu. Odpowiedź na to pytanie pomoże ocenić, czy rzeczywiście musiało dojść do wypadku
— podaje gazeta.
Jak podaje „Rz”, dwa opancerzone audi A8 L 6,3 security naszpikowane elektroniką BOR użytkuje zaledwie od grudnia 2016 r. Kupiono je za ok. 5 mln zł - jedno dla premier, drugie dla prezydenta.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Do ekspertyzy porównawczej, mającej ocenić jak szybko mógł wyhamować samochód, którym poruszała się premier Beata Szydło podczas wypadku w Oświęcimiu, użyto pojazdu, którym wożony jest prezydent. Eksperyment przeprowadzono w Warszawie; nie podano szczegółów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wypadek premier Beaty Szydło! W kolumnę aut uderzył inny samochód. Rzecznik rządu: Pani premier doznała pewnych obrażeń w trakcie wypadku. WIDEO
TYLKO U NAS. DEMENTUJEMY 11 kłamstw na temat wypadku premier Beaty Szydło! Sprawdź jak było naprawdę
W piątek prokuratura poinformowała PAP, że 22 marca biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych oraz biegły z Politechniki Krakowskiej przeprowadzili w ramach ekspertyzy porównawcze badania dynamiki poprzecznej oraz wzdłużnej samochodu marki Audi A8 L 6,3 Security, jakim poruszała się premier Beata Szydło 10 lutego. Chodziło o kwestie związane z poruszaniem się samochodu tego samego typu, sprawdzenie, jak zachowuje się w sytuacji hamowania, skrętu, przyspieszenia itp.
W czynnościach biegłych brał udział prokurator wchodzący w skład zespołu, który zastrzegł swoją obecność przy badaniach porównawczych - podano w informacji prokuratury.
We wtorek „Rzeczpospolita” podała, powołując się na prok. Krzysztofa Dratwę z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, że „badanie odbyło się w Warszawie z udziałem identycznego audi jak to rozbite w Oświęcimiu. Pojazd wykorzystany do eksperymentu nie ucierpiał”. Prok. Dratwa podał także „Rz”, że: „chodziło o poznanie parametrów technicznych auta, dowiedzenie się, jak taki pojazd zachowuje się w konkretnej sytuacji; biegli prześledzili m.in. tor jazdy i drogę hamowania”.
Według rozmówców „Rz” chodziło także „o praktyczne sprawdzenie reakcji kierowcy BOR i zachowania audi w sytuacji, jaka zaistniała w Oświęcimiu”.
Zbadali m.in., ile czasu potrzeba, by ciężka limuzyna wytraciła prędkość przy nagłym hamowaniu. Odpowiedź na to pytanie pomoże ocenić, czy rzeczywiście musiało dojść do wypadku
— podaje gazeta.
Jak podaje „Rz”, dwa opancerzone audi A8 L 6,3 security naszpikowane elektroniką BOR użytkuje zaledwie od grudnia 2016 r. Kupiono je za ok. 5 mln zł - jedno dla premier, drugie dla prezydenta.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/333297-kolejne-ekspertyzy-dot-wypadku-premier-szydlo-auto-ktorym-poruszala-sie-szefowa-rzadu-porownano-z-audi-prezydenta-dudy?strona=1