8. Prokurator Różycki pamięta mecze z byłym premierem, ale sprawy jego syna już nie…
Prokuratura, którą kierował Dariusz Różycki jest odpowiedzialna za szokujący fakt, polegający na tym, że przez pierwsze pół roku prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku sprawy Amber Gold, w sprawie kompletnie nic się nie działo. Mało tego! Prokuratura Okręgowa miała też nadzorować postępowania Prokuratury Rejonowej Gdańsk - Wrzeszcz, która na pierwszym etapie sprawy zamiatała aferę Amber Gold pod dywan. W trakcie przesłuchań w listopadzie 2016 roku, Różycki, niemal nic nie pamięta z prowadzonego przez jego prokuraturę śledztwa w sprawie Amber Gold. Okazuje się, że mecze z Donaldem Tuskiem mocno zapadły w pamięć Różyckiego, ale fakt, że jego prokuratura prowadziła sprawę syna Donalda Tuska już nie. Posłowie przypomnieli więc prokuratorowi Różyckiemu, że sprawa dotycząca syna premiera, Michała Tuska (31 l.), po zawiadomieniu Stowarzyszenia „Stop Korupcji” trafiła do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w czasie, gdy jej szef, prokurator Różycki bawił na meczach z Donaldem Tuskiem.** Z zawiadomienia wynikało, że Michał Tusk mógł złamać prawo, pracując równocześnie dla prywatnych linii lotniczych i gdańskiego portu lotniczego.
9. Wassermann: „Premier nie wiedział o wielkiej aferze? Rzadko spotykany przypadek”.
To jest rzecz rzadko spotykana, żeby premier po pierwsze - tak przynajmniej twierdzi publicznie - nie miał wiedzy, że taka piramida finansowa rośnie, a po drugie, żeby jego syn rozpoczął pracę w tej piramidzie.
— mówiła w październiku ubiegłego roku Małgorzata Wassermann.
Jak przekonywała, o wejściu na rynek nowego przewoźnika lotniczego (OLT Express, powiązanego z Amber Gold) powinien wiedzieć szef służb specjalnych, minister infrastruktury, minister spraw wewnętrznych, premier.
Jeżeli nie wiedzieli, to jest pytanie, czy jakikolwiek urząd w tym kraju działał? Po co były służby? Po co był premier, jeżeli nie miał tej wiedzy?
—pytała Małgorzata Wassermann.
CZYTAJ TAKŻE :Krajewski: „Donald Tusk nie ucieknie przed odpowiedzialnością za to, co działo się w czasach rządów PO-PSL”
10. Histeria posła PO Krzysztofa Brejzy. Czego boi się PO?
Na fakt, że w szeregach Platformy Obywatelskiej może kryć się rozwiązanie zagadki wiedzy Donalda Tuska o aferze Amber Gold zanim ona na dobre wybuchła, może wskazywać agresywna postawa Krzysztofa Brejzy - członka komisji z ramienia Platformy Obywatelskiej. W takcie dzisiejszego posiedzenia, Brejza, za wszelką cenę chciał nie dopuścić, by w części „lotniczej” obrad komisji miał zeznawać Michał Tusk. Nienaturalnie, nawet jak na Brejzę, zachowanie posła wskazuje, że PO zrobi wszystko, by odciągnąć wszelkie podejrzenia od Donalda Tuska i jego bliskich.
Niewątpliwie nasza komisja ma zbadać czy w przypadku OLT istniał ochronny parasol polityczny. Jeżeli mówimy o ochronie i ważnych rzeczach, nie można wykluczyć, że najważniejsza osoba w pastwie - Donald Tusk i jego syn mogli być elementami tego parasola. (…) Niewątpliwie pracował na lotnisku, pracował w OLT. Przekazywał dane na temat postępowania w prokuraturze co zostało ukręcone. Zbadanie tego wątku jest niezwykle ważne dla rozwiązania zagadki parasola ochronnego.
– tłumaczyli Brejzie posłanka Wassermann i poseł Suski.
WSZYSTKO o przesłuchaniach speckomisji ds. Amber Gold
wb
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
8. Prokurator Różycki pamięta mecze z byłym premierem, ale sprawy jego syna już nie…
Prokuratura, którą kierował Dariusz Różycki jest odpowiedzialna za szokujący fakt, polegający na tym, że przez pierwsze pół roku prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku sprawy Amber Gold, w sprawie kompletnie nic się nie działo. Mało tego! Prokuratura Okręgowa miała też nadzorować postępowania Prokuratury Rejonowej Gdańsk - Wrzeszcz, która na pierwszym etapie sprawy zamiatała aferę Amber Gold pod dywan. W trakcie przesłuchań w listopadzie 2016 roku, Różycki, niemal nic nie pamięta z prowadzonego przez jego prokuraturę śledztwa w sprawie Amber Gold. Okazuje się, że mecze z Donaldem Tuskiem mocno zapadły w pamięć Różyckiego, ale fakt, że jego prokuratura prowadziła sprawę syna Donalda Tuska już nie. Posłowie przypomnieli więc prokuratorowi Różyckiemu, że sprawa dotycząca syna premiera, Michała Tuska (31 l.), po zawiadomieniu Stowarzyszenia „Stop Korupcji” trafiła do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w czasie, gdy jej szef, prokurator Różycki bawił na meczach z Donaldem Tuskiem.** Z zawiadomienia wynikało, że Michał Tusk mógł złamać prawo, pracując równocześnie dla prywatnych linii lotniczych i gdańskiego portu lotniczego.
9. Wassermann: „Premier nie wiedział o wielkiej aferze? Rzadko spotykany przypadek”.
To jest rzecz rzadko spotykana, żeby premier po pierwsze - tak przynajmniej twierdzi publicznie - nie miał wiedzy, że taka piramida finansowa rośnie, a po drugie, żeby jego syn rozpoczął pracę w tej piramidzie.
— mówiła w październiku ubiegłego roku Małgorzata Wassermann.
Jak przekonywała, o wejściu na rynek nowego przewoźnika lotniczego (OLT Express, powiązanego z Amber Gold) powinien wiedzieć szef służb specjalnych, minister infrastruktury, minister spraw wewnętrznych, premier.
Jeżeli nie wiedzieli, to jest pytanie, czy jakikolwiek urząd w tym kraju działał? Po co były służby? Po co był premier, jeżeli nie miał tej wiedzy?
—pytała Małgorzata Wassermann.
CZYTAJ TAKŻE :Krajewski: „Donald Tusk nie ucieknie przed odpowiedzialnością za to, co działo się w czasach rządów PO-PSL”
10. Histeria posła PO Krzysztofa Brejzy. Czego boi się PO?
Na fakt, że w szeregach Platformy Obywatelskiej może kryć się rozwiązanie zagadki wiedzy Donalda Tuska o aferze Amber Gold zanim ona na dobre wybuchła, może wskazywać agresywna postawa Krzysztofa Brejzy - członka komisji z ramienia Platformy Obywatelskiej. W takcie dzisiejszego posiedzenia, Brejza, za wszelką cenę chciał nie dopuścić, by w części „lotniczej” obrad komisji miał zeznawać Michał Tusk. Nienaturalnie, nawet jak na Brejzę, zachowanie posła wskazuje, że PO zrobi wszystko, by odciągnąć wszelkie podejrzenia od Donalda Tuska i jego bliskich.
Niewątpliwie nasza komisja ma zbadać czy w przypadku OLT istniał ochronny parasol polityczny. Jeżeli mówimy o ochronie i ważnych rzeczach, nie można wykluczyć, że najważniejsza osoba w pastwie - Donald Tusk i jego syn mogli być elementami tego parasola. (…) Niewątpliwie pracował na lotnisku, pracował w OLT. Przekazywał dane na temat postępowania w prokuraturze co zostało ukręcone. Zbadanie tego wątku jest niezwykle ważne dla rozwiązania zagadki parasola ochronnego.
– tłumaczyli Brejzie posłanka Wassermann i poseł Suski.
WSZYSTKO o przesłuchaniach speckomisji ds. Amber Gold
wb
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330669-tusk-nie-mial-pojecia-o-amber-gold-top-10-przykladow-ktore-moga-przeczyc-tezie-politykow-platformy-i-bylego-premiera?strona=3