Rafał Grupiński doszukiwał się przy tej okazji „spiskowych” działań ze strony korespondenta TVP w Niemczech Cezarego Gmyza. Zdaniem posła PO niepokojący jest fakt, że to właśnie ten dziennikarz informował o sprawie, mówiąc także, że dochodzenie IPN ws. Przyłębskiego potrwa kilka miesięcy.
To celowe działanie. Przypomnę, że kilka miesięcy temu słynny „trotylowy” redaktor Gmyz pisał o tej karcie ambasadora Przyłębskiego. IPN wtedy nie zareagował, podobnie jak środowisko PiS-u i sam prezes Kaczyński
— mówił Grupiński.
Mamy przedziwne złożenie, bo przypomnę, że pan sędzia Muszyński, który jest prawą ręka pani rzekomej prezes Przyłębskiej TK, był związany ze służbami, został wydalony z Niemiec w ciągu 24 godzin za coś, o czym my nie wiemy, ale co pewnie wiązało się z jego przykrywkową działalnością. Wszyscy troje pracowali w ambasadzie w latach 90. w Niemczech, a więc państwo Przyłębscy i pan Muszyński. Więc sytuacja jest naprawdę bardzo dziwna i bardzo niepokojąca
— dodał polityk opozycji.
Prezydencki minister Adam Kwiatkowski stwierdził, że dobrze się stało, że IPN wszczęło procedurę
Decyzje na podstawie tych dokumentów powinny zostać podjęte szybko. Gdy będzie już decyzja, powinny zostać podjęte działania co do przyszłości pana ambasadora
— powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Adam Kwiatkowski o sprawie ambasadora Przyłębskiego: „Poczekajmy na decyzję, którą podejmie IPN”
ak/PAP/Polskie Radio
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rafał Grupiński doszukiwał się przy tej okazji „spiskowych” działań ze strony korespondenta TVP w Niemczech Cezarego Gmyza. Zdaniem posła PO niepokojący jest fakt, że to właśnie ten dziennikarz informował o sprawie, mówiąc także, że dochodzenie IPN ws. Przyłębskiego potrwa kilka miesięcy.
To celowe działanie. Przypomnę, że kilka miesięcy temu słynny „trotylowy” redaktor Gmyz pisał o tej karcie ambasadora Przyłębskiego. IPN wtedy nie zareagował, podobnie jak środowisko PiS-u i sam prezes Kaczyński
— mówił Grupiński.
Mamy przedziwne złożenie, bo przypomnę, że pan sędzia Muszyński, który jest prawą ręka pani rzekomej prezes Przyłębskiej TK, był związany ze służbami, został wydalony z Niemiec w ciągu 24 godzin za coś, o czym my nie wiemy, ale co pewnie wiązało się z jego przykrywkową działalnością. Wszyscy troje pracowali w ambasadzie w latach 90. w Niemczech, a więc państwo Przyłębscy i pan Muszyński. Więc sytuacja jest naprawdę bardzo dziwna i bardzo niepokojąca
— dodał polityk opozycji.
Prezydencki minister Adam Kwiatkowski stwierdził, że dobrze się stało, że IPN wszczęło procedurę
Decyzje na podstawie tych dokumentów powinny zostać podjęte szybko. Gdy będzie już decyzja, powinny zostać podjęte działania co do przyszłości pana ambasadora
— powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Adam Kwiatkowski o sprawie ambasadora Przyłębskiego: „Poczekajmy na decyzję, którą podejmie IPN”
ak/PAP/Polskie Radio
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330057-goraczka-opozycji-zatroskanej-o-los-gersdorf-nie-ma-zadnych-watpliwosci-ze-to-brutalny-dosc-lajdacki-atak?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.