Nie ma żadnych podstaw do kwestionowania prawidłowości wyboru i powołania na stanowisko I prezesa Sądu Najwyższego sędzi Małgorzaty Gersdorf - oświadczył w czwartek rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski.
W mojej ocenie i w ocenie sędziów Sądu Najwyższego, którzy brali udział w tym głosowaniu - ja także brałem udział w tym głosowaniu - nie ma żadnych podstaw do kwestionowania prawidłowości wyboru i prawidłowości wskazania i prawidłowości powołania na stanowisko I prezesa Sądu Najwyższego pani sędzi Małgorzaty Gersdorf
— powiedział dziennikarzom Laskowski.
Dopytywany, czy wybór był legalny, Laskowski dodał:
Tak uważamy. I uważamy, że zarzuty, co do wadliwości czy bezprawności tego wyboru są bezzasadne.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mularczyk: Grupa parlamentarzystów PiS złożyła wniosek do TK o zbadanie zgodności wyboru I prezes Sądu Najwyższego
Grupa 50 parlamentarzystów PiS wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie przepisów, na podstawie których Gersdorf została powołana na funkcję I prezesa SN. Ich zdaniem poważne wątpliwości budzi procedura wyboru kandydatów na I prezesa SN przez Zgromadzenie Ogólne sędziów SN, a także sam akt przedstawienia kandydatów na prezydentowi.
Laskowski przypomniał, że obecna ustawa o SN obowiązuje od 2002 r. i wynika z niej, że Zgromadzenie Ogólne sędziów tego sądu dokonuje wyboru dwóch kandydatów na stanowisko I prezesa SN, a następnie przedstawia ich prezydentowi. Taki sam zapis jest w Regulaminie SN, który został wydany na podstawie ustawy i jest opublikowany w Monitorze Polskim.
Laskowski dodał, że na podstawie tego regulaminu i ustawy został wydany Regulamin wyboru kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, w którym opisano szczegółowy tryb wyboru w ramach Zgromadzenia Ogólnego sędziów SN. Wyjaśnił, że jest to regulamin z 2003 r., dotychczas nie publikowany. Poinformował, że w czwartek został zamieszczony na stronie internetowej SN.
SN wydanym w czwartek oświadczeniu podkreślił, że ani konstytucja, ani ustawa o SN nie wskazują formy, w jakiej przedstawia się prezydentowi kandydatów na I prezesa SN.
Dotychczas nikt nie zgłaszał zastrzeżeń co do poprawności tego trybu, co do jego zgodności z konstytucją. Ten wniosek po raz pierwszy takie zastrzeżenia podnosi. Ja oczywiście nie chciałbym w żaden sposób komentować, pozostawiam to każdemu, dlaczego akurat teraz te wątpliwości po 15 latach się pojawiły, to pozostawiam do oceny każdego z państwa
— powiedział Laskowski.
My nie jesteśmy zastraszeni, ale ewidentnie jest to jakiś rodzaj wywierania nacisku czy próba zdezawuowania pani pierwszej prezes. Tak mi się wydaje
— ocenił.
Zapewnił, że wniosek PiS nie wpłynie wprost na pracę SN.
Natomiast w jakimś tam sensie wpływa to pewnie na autorytet i Trybunału, i Sądu Najwyższego. Nie wiem, czy wpływa dobrze
— dodał Laskowski.
Dopytywany dodał, że mogą się pojawiać różne domysły.
Można zastanawiać się, dlaczego teraz, czy ma to jakiś związek z wnioskiem Sądu Okręgowego w Warszawie dotyczącym prezesa Trybunału Konstytucyjnego i poprawności wyboru na to stanowisko. Nie chcę tak spekulować
— oświadczył rzecznik SN.
W lutym warszawski sąd zadał Sądowi Najwyższemu pytanie prawne ws. „umocowania” sędzi Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału Konstytucyjnego oraz problemu, czy tę kwestię może oceniać sąd powszechny. Sąd wskazał m.in., że nie została podjęta przewidziana w przepisach uchwała Zgromadzenia Ogólnego TK, przedstawiająca prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa.
W przypadku wyboru I prezesa SN - podkreślił Laskowski - ani z ustawy, ani z Regulaminu SN nie wynika obowiązek przedstawienia uchwały.
Trybunał ma to zapisane w ustawie, a my tego zapisanego w ustawie nie mamy. Ustawodawca tak postanowił
— powiedział Laskowski.
Dodał, że w jego ocenie nie było żadnego prawnego błędu w tym, że Zgromadzenie Ogólne sędziów SN wybrało kandydatów na I prezesa, a nie przyjęło potem uchwały o wyborze, bowiem ograny kolegialne wyrażają swoje stanowisko przez głosowanie.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie ma żadnych podstaw do kwestionowania prawidłowości wyboru i powołania na stanowisko I prezesa Sądu Najwyższego sędzi Małgorzaty Gersdorf - oświadczył w czwartek rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski.
W mojej ocenie i w ocenie sędziów Sądu Najwyższego, którzy brali udział w tym głosowaniu - ja także brałem udział w tym głosowaniu - nie ma żadnych podstaw do kwestionowania prawidłowości wyboru i prawidłowości wskazania i prawidłowości powołania na stanowisko I prezesa Sądu Najwyższego pani sędzi Małgorzaty Gersdorf
— powiedział dziennikarzom Laskowski.
Dopytywany, czy wybór był legalny, Laskowski dodał:
Tak uważamy. I uważamy, że zarzuty, co do wadliwości czy bezprawności tego wyboru są bezzasadne.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mularczyk: Grupa parlamentarzystów PiS złożyła wniosek do TK o zbadanie zgodności wyboru I prezes Sądu Najwyższego
Grupa 50 parlamentarzystów PiS wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie przepisów, na podstawie których Gersdorf została powołana na funkcję I prezesa SN. Ich zdaniem poważne wątpliwości budzi procedura wyboru kandydatów na I prezesa SN przez Zgromadzenie Ogólne sędziów SN, a także sam akt przedstawienia kandydatów na prezydentowi.
Laskowski przypomniał, że obecna ustawa o SN obowiązuje od 2002 r. i wynika z niej, że Zgromadzenie Ogólne sędziów tego sądu dokonuje wyboru dwóch kandydatów na stanowisko I prezesa SN, a następnie przedstawia ich prezydentowi. Taki sam zapis jest w Regulaminie SN, który został wydany na podstawie ustawy i jest opublikowany w Monitorze Polskim.
Laskowski dodał, że na podstawie tego regulaminu i ustawy został wydany Regulamin wyboru kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, w którym opisano szczegółowy tryb wyboru w ramach Zgromadzenia Ogólnego sędziów SN. Wyjaśnił, że jest to regulamin z 2003 r., dotychczas nie publikowany. Poinformował, że w czwartek został zamieszczony na stronie internetowej SN.
SN wydanym w czwartek oświadczeniu podkreślił, że ani konstytucja, ani ustawa o SN nie wskazują formy, w jakiej przedstawia się prezydentowi kandydatów na I prezesa SN.
Dotychczas nikt nie zgłaszał zastrzeżeń co do poprawności tego trybu, co do jego zgodności z konstytucją. Ten wniosek po raz pierwszy takie zastrzeżenia podnosi. Ja oczywiście nie chciałbym w żaden sposób komentować, pozostawiam to każdemu, dlaczego akurat teraz te wątpliwości po 15 latach się pojawiły, to pozostawiam do oceny każdego z państwa
— powiedział Laskowski.
My nie jesteśmy zastraszeni, ale ewidentnie jest to jakiś rodzaj wywierania nacisku czy próba zdezawuowania pani pierwszej prezes. Tak mi się wydaje
— ocenił.
Zapewnił, że wniosek PiS nie wpłynie wprost na pracę SN.
Natomiast w jakimś tam sensie wpływa to pewnie na autorytet i Trybunału, i Sądu Najwyższego. Nie wiem, czy wpływa dobrze
— dodał Laskowski.
Dopytywany dodał, że mogą się pojawiać różne domysły.
Można zastanawiać się, dlaczego teraz, czy ma to jakiś związek z wnioskiem Sądu Okręgowego w Warszawie dotyczącym prezesa Trybunału Konstytucyjnego i poprawności wyboru na to stanowisko. Nie chcę tak spekulować
— oświadczył rzecznik SN.
W lutym warszawski sąd zadał Sądowi Najwyższemu pytanie prawne ws. „umocowania” sędzi Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału Konstytucyjnego oraz problemu, czy tę kwestię może oceniać sąd powszechny. Sąd wskazał m.in., że nie została podjęta przewidziana w przepisach uchwała Zgromadzenia Ogólnego TK, przedstawiająca prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa.
W przypadku wyboru I prezesa SN - podkreślił Laskowski - ani z ustawy, ani z Regulaminu SN nie wynika obowiązek przedstawienia uchwały.
Trybunał ma to zapisane w ustawie, a my tego zapisanego w ustawie nie mamy. Ustawodawca tak postanowił
— powiedział Laskowski.
Dodał, że w jego ocenie nie było żadnego prawnego błędu w tym, że Zgromadzenie Ogólne sędziów SN wybrało kandydatów na I prezesa, a nie przyjęło potem uchwały o wyborze, bowiem ograny kolegialne wyrażają swoje stanowisko przez głosowanie.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329795-sedzia-laskowski-murem-za-gersdorf-nie-ma-podstaw-do-kwestionowania-procedury-wyboru-i-prezes