Ale dlaczego akurat teraz składacie ten wniosek? W tle pojawia się przecież kwestia konfliktu między Sądem Najwyższym, a Trybunałem Konstytucyjnym. Swoim wnioskiem opowiadacie się po jednej ze stron.
Toczy się debata publiczna dotycząca reformy sądownictwa. Padają różne argumenty i pojawia się dyskusja jak uzdrowić sądownictwo. To skłoniło nas do analizy aktów prawnych w tym zakresie. Pochyliliśmy się nad ustawa o Sądzie Najwyższym i ku ogromnemu zdumieniu stwierdziliśmy, że nie możemy dotrzeć do regulacji, które określają wybór prezesa Sądu Najwyższego. Nie ma przepisów, na podstawie których Sąd Najwyższy desygnuje kandydata na prezesa prezydentowi. Sprawa dotyczy SN, czyli instytucji, która stoi na straży praworządności i sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych i jest ostateczną instancją. Myśleliśmy, że jeśli chodzi o Sąd Najwyższy, to wszystkie przepisy i regulacje są przemyślane i wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Doznałem szoku,gdy nie byłem w stanie ustalić trybu wyboru prezesa. Dziś potwierdził to rzecznik SN, który dopiero dziś zdecydował się upublicznić regulamin, leżący w szufladzie pani prezes i wyciągany raz na sześc lat.
To bliźniacza sprawa, która ujawnił nasz portal, a z której wynika, że wybór prezesa Rzeplińskiego i Biernata, nastąpił w 2010 roku również z naruszeniem procedury. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie podjęło uchwały o wyborze kandydatów, których przedstawiono prezydentowi Komorowskiemu.
Tak, to bardzo podobna sytuacja. Dzisiejsza konferencja rzecznika SN potwierdziła, że wybór prezes nastąpił na podstawie niepublikowanych nigdzie przepisów, a sytuacja miała charakter niejawny i nietransparentny, która narusza nie tylko te dwa wymienione przeze mnie artykuły konstytucji, ale także art. 87 konstytucji, który mówi, że źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
_
Sieć Przyjaciół. Dołącz do naszej społeczności!
To jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika wSieci w pakiecie z miesięcznikiem wSieci Historii na wszystkich urządzeniach.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ale dlaczego akurat teraz składacie ten wniosek? W tle pojawia się przecież kwestia konfliktu między Sądem Najwyższym, a Trybunałem Konstytucyjnym. Swoim wnioskiem opowiadacie się po jednej ze stron.
Toczy się debata publiczna dotycząca reformy sądownictwa. Padają różne argumenty i pojawia się dyskusja jak uzdrowić sądownictwo. To skłoniło nas do analizy aktów prawnych w tym zakresie. Pochyliliśmy się nad ustawa o Sądzie Najwyższym i ku ogromnemu zdumieniu stwierdziliśmy, że nie możemy dotrzeć do regulacji, które określają wybór prezesa Sądu Najwyższego. Nie ma przepisów, na podstawie których Sąd Najwyższy desygnuje kandydata na prezesa prezydentowi. Sprawa dotyczy SN, czyli instytucji, która stoi na straży praworządności i sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych i jest ostateczną instancją. Myśleliśmy, że jeśli chodzi o Sąd Najwyższy, to wszystkie przepisy i regulacje są przemyślane i wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Doznałem szoku,gdy nie byłem w stanie ustalić trybu wyboru prezesa. Dziś potwierdził to rzecznik SN, który dopiero dziś zdecydował się upublicznić regulamin, leżący w szufladzie pani prezes i wyciągany raz na sześc lat.
To bliźniacza sprawa, która ujawnił nasz portal, a z której wynika, że wybór prezesa Rzeplińskiego i Biernata, nastąpił w 2010 roku również z naruszeniem procedury. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie podjęło uchwały o wyborze kandydatów, których przedstawiono prezydentowi Komorowskiemu.
Tak, to bardzo podobna sytuacja. Dzisiejsza konferencja rzecznika SN potwierdziła, że wybór prezes nastąpił na podstawie niepublikowanych nigdzie przepisów, a sytuacja miała charakter niejawny i nietransparentny, która narusza nie tylko te dwa wymienione przeze mnie artykuły konstytucji, ale także art. 87 konstytucji, który mówi, że źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
_
Sieć Przyjaciół. Dołącz do naszej społeczności!
To jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika wSieci w pakiecie z miesięcznikiem wSieci Historii na wszystkich urządzeniach.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329784-nasz-wywiad-arkadiusz-mularczyk-doznalem-szoku-gdy-nie-bylem-w-stanie-ustalic-trybu-wyboru-prezesa-sadu-najwyzszego-potwierdzil-to-ich-rzecznik?strona=2