7. Sędzia lichwiarz.
Operatywność i zaradność sędziowska w całej swojej krasie ukazała się także przy okazji sędziego z Puław, który określenie „wysoki sąd” zamieniła na wysoki procent. Konkretnie: 40 procent. Sędzia z Puław po godzinach zajmował się lichwiarstwem. – Był jak sęp – opowiadał o nim człowiek, któremu pan sędzia udzielał wbrew prawu lichwiarskich pożyczek. Marek S.-K. uniknie jednak odpowiedzialności. Sąd dyscyplinarny właśnie ostatecznie umorzył jego sprawę, bo się przedawniła. Wina wydawała się oczywista. Ale koledzy po fachu potraktowali sędziego ulgowo. Już dwa lata temu umorzyli sprawę. Nie pomogło odwołanie ministra sprawiedliwości. Sąd Najwyższy, które je rozpatrywał, uniewinnił S.-K. od zarzutu, że wszczynał awantury w komisie dłużnika, „używając zwrotów i sformułowań nielicujących z powagą urzędu”. Lichwy sąd już nie mógł zbagatelizować. Ale czas działał na korzyść sędziego. Sprawa ciągnęła się tak długo, że w marcu się przedawniła. Sędzia lichwiarz ma więc czyste konto. I dalej feruje wyroki w imieniu wymiaru sprawiedliwości.
To jeszcze jeden argument za tym, żeby wydłużyć przedawnienia w sprawach dyscyplinarnych, które dotyczą sędziów. Przygotowujemy taki projekt. Chcemy wydłużyć okres przedawnień z trzech do pięciu lat. A w razie wszczęcia postępowanie w okresie tych pięciu lat, do przedawnienia będzie dochodzić po upływie ośmiu lat od popełnienia czynu.
– mówił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Szokujący przykład bałaganiarstwa! Sędziowie pomylili wyroki. Jest wniosek ministra Ziobro o dyscyplinarkę
8. Morderca w todze nie chce płacić odszkodowania.
Jedną z najpotworniejszych historii, ale także ukazującej cały cynizm niektórych przedstawicieli kasty sędziowskiej jest sprawa zabójstwa, której w 1997 roku dopuścił się w Koninie b. sędzia Krzysztof F.. Zadusił on kablem od telewizora 10-letniego Olka Ruminkiewicza. Gdy chłopiec już nie żył, sędzia–morderca próbował wymusić od jego rodziców 100 tysięcy zł okupu za uwolnienie dziecka. Sędzia wprawdzie odsiaduje dziś wyrok 25 lat więzienia, ale nie chce płacić ojcu swojej ofiary odszkodowania, mimo że należy mu się wysoki spadek. Robi zza krat wszystko, żeby nie płacić odszkodowania. Szansa na odzyskanie pieniędzy pojawiła się, gdy zmarli rodzice mordercy. Ale cały spadek zapisali drugiemu synowi – notariuszowi. Ten ojcu Olka zaproponował ochłapy – nie więcej niż 10 tysięcy zł. Mordercy formalnie należy się tzw. zachowek, czyli jedna czwarta majątku po rodzicach. Sprytny sędzia zrzekł się jednak tych pieniędzy, by nie płacić ani grosza tacie Olka. Dlatego Wojciech Ruminkiewicz wystąpił do sądu, by unieważnić decyzję o zrzeczeniu się spadku. Przegrał. Ale po apelacji sprawa toczy się od nowa. Do sprawy włączyła się Prokuratura Krajowa.
Gdy w grę wchodzi taka tragedia, prokuratura nie może być obojętna. Morderca musi ponieść wszystkie konsekwencje, także materialne.
– mówi minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro. W jego imieniu zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand zdecydował, że prokuratura wystąpi po stronie ojca Olka w cywilnym procesie, dzięki któremu Wojciech Ruminkiewicz ma odzyskać odszkodowanie.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
7. Sędzia lichwiarz.
Operatywność i zaradność sędziowska w całej swojej krasie ukazała się także przy okazji sędziego z Puław, który określenie „wysoki sąd” zamieniła na wysoki procent. Konkretnie: 40 procent. Sędzia z Puław po godzinach zajmował się lichwiarstwem. – Był jak sęp – opowiadał o nim człowiek, któremu pan sędzia udzielał wbrew prawu lichwiarskich pożyczek. Marek S.-K. uniknie jednak odpowiedzialności. Sąd dyscyplinarny właśnie ostatecznie umorzył jego sprawę, bo się przedawniła. Wina wydawała się oczywista. Ale koledzy po fachu potraktowali sędziego ulgowo. Już dwa lata temu umorzyli sprawę. Nie pomogło odwołanie ministra sprawiedliwości. Sąd Najwyższy, które je rozpatrywał, uniewinnił S.-K. od zarzutu, że wszczynał awantury w komisie dłużnika, „używając zwrotów i sformułowań nielicujących z powagą urzędu”. Lichwy sąd już nie mógł zbagatelizować. Ale czas działał na korzyść sędziego. Sprawa ciągnęła się tak długo, że w marcu się przedawniła. Sędzia lichwiarz ma więc czyste konto. I dalej feruje wyroki w imieniu wymiaru sprawiedliwości.
To jeszcze jeden argument za tym, żeby wydłużyć przedawnienia w sprawach dyscyplinarnych, które dotyczą sędziów. Przygotowujemy taki projekt. Chcemy wydłużyć okres przedawnień z trzech do pięciu lat. A w razie wszczęcia postępowanie w okresie tych pięciu lat, do przedawnienia będzie dochodzić po upływie ośmiu lat od popełnienia czynu.
– mówił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Szokujący przykład bałaganiarstwa! Sędziowie pomylili wyroki. Jest wniosek ministra Ziobro o dyscyplinarkę
8. Morderca w todze nie chce płacić odszkodowania.
Jedną z najpotworniejszych historii, ale także ukazującej cały cynizm niektórych przedstawicieli kasty sędziowskiej jest sprawa zabójstwa, której w 1997 roku dopuścił się w Koninie b. sędzia Krzysztof F.. Zadusił on kablem od telewizora 10-letniego Olka Ruminkiewicza. Gdy chłopiec już nie żył, sędzia–morderca próbował wymusić od jego rodziców 100 tysięcy zł okupu za uwolnienie dziecka. Sędzia wprawdzie odsiaduje dziś wyrok 25 lat więzienia, ale nie chce płacić ojcu swojej ofiary odszkodowania, mimo że należy mu się wysoki spadek. Robi zza krat wszystko, żeby nie płacić odszkodowania. Szansa na odzyskanie pieniędzy pojawiła się, gdy zmarli rodzice mordercy. Ale cały spadek zapisali drugiemu synowi – notariuszowi. Ten ojcu Olka zaproponował ochłapy – nie więcej niż 10 tysięcy zł. Mordercy formalnie należy się tzw. zachowek, czyli jedna czwarta majątku po rodzicach. Sprytny sędzia zrzekł się jednak tych pieniędzy, by nie płacić ani grosza tacie Olka. Dlatego Wojciech Ruminkiewicz wystąpił do sądu, by unieważnić decyzję o zrzeczeniu się spadku. Przegrał. Ale po apelacji sprawa toczy się od nowa. Do sprawy włączyła się Prokuratura Krajowa.
Gdy w grę wchodzi taka tragedia, prokuratura nie może być obojętna. Morderca musi ponieść wszystkie konsekwencje, także materialne.
– mówi minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro. W jego imieniu zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand zdecydował, że prokuratura wystąpi po stronie ojca Olka w cywilnym procesie, dzięki któremu Wojciech Ruminkiewicz ma odzyskać odszkodowanie.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 3 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328974-top-10-przykladow-zobacz-jak-kasta-sedziowska-lamie-prawo-i-kala-godnosc-togi?strona=3