Sędziego Waldemara Żurka z Krajowej Rady Sądownictwa i jego kolegów mocno zabolało, że media co rusz ujawniają sprawy kompromitujące sędziów. I dlatego na portalu Gazeta.pl oskarżają Telewizję Polską i ministra sprawiedliwości o… spisek. Tymczasem sami boją się potępiać wyczyny niektórych przedstawicieli swojego środowiska. Czy pisanie o złodziejach w sędziowskich togach to „spisek” przeciwko wymiarowi sprawiedliwości?
Koronnym dowodem na spisek ma być pytanie, jakie w „Gościu Wiadomości” w TVP dziennikarz zadał ministrowi Zbigniewowi Ziobrze w dniu, w którym sędzia Sądu Apelacyjnego z Wrocławia został przyłapany w sklepie na kradzieży pendrive’ów za dwa tysiące złotych. „Zbrodnia” dziennikarza polegała na prośbie o komentarz do tej aktualnej i bulwersującej sprawy.
Jeśli to był spisek, to musiało być w niego zamieszanych znacznie więcej redakcji niż tylko – jak sugeruje na portalu Gazeta.pl dziennikarz „Gazety Wyborczej” – dyspozycyjna wobec Ziobry TVP. Bo zanim padło pytanie w „Wiadomościach”, informacja o kradzieży ukazała się w portalu Fakt24.pl i w serwisie Polskiej Agencji Prasowej. Mało tego – w „spisku” musiała brać udział także „Gazeta Wyborcza”, która szeroko – zwłaszcza na łamach swojego dolnośląskiego dodatku – informowała o przyłapanym na kradzieży sędzim i o jego żonie podejrzanej o to samo.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Czy sędzia z Wrocławia okradał także inne sklepy? Prokuratorzy badają nową hipotezę w śledztwie
Ale sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa wie swoje. W rozmowie z Gazetą.pl oskarża:
Linia programowa TVP jest ustalona pod oczekiwania ministra sprawiedliwości. Mamy wrażenie, że Zbigniew Ziobro wydał takie polecenie podwładnym, by władzom telewizji za wszelką cenę dostarczać informacji na temat przewinień sędziów czy nieprawidłowości w działaniu sądów.
–grzmiał na łamach gazety z Czerskiej.
I znów kłamstwo! Bo o bulwersujących Polaków sprawach z udziałem sędziów, jak kradzieże, wypuszczenie na wolność szefa gangu oszukującego starszych ludzi metodą „na wnuczka” czy milionowych wyłudzeniach z Sądu Apelacyjnego w Krakowie (w co zamieszany był nawet jego prezes) informują wszystkie media. Łącznie z „Gazetą Wyborczą”, która dziś w artykule na str. 7 pisze o „cygańskim baronie” oszukującym „na wnuczka”: „Niemcy nie mogli go złapać przez 20 lat. Właśnie wykiwał Polaków”. Czy „Gazeta Wyborcza”, wytykając sądowi uwolnienie oszusta, też chodzi na pasku ministra Ziobry?
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sędziego Waldemara Żurka z Krajowej Rady Sądownictwa i jego kolegów mocno zabolało, że media co rusz ujawniają sprawy kompromitujące sędziów. I dlatego na portalu Gazeta.pl oskarżają Telewizję Polską i ministra sprawiedliwości o… spisek. Tymczasem sami boją się potępiać wyczyny niektórych przedstawicieli swojego środowiska. Czy pisanie o złodziejach w sędziowskich togach to „spisek” przeciwko wymiarowi sprawiedliwości?
Koronnym dowodem na spisek ma być pytanie, jakie w „Gościu Wiadomości” w TVP dziennikarz zadał ministrowi Zbigniewowi Ziobrze w dniu, w którym sędzia Sądu Apelacyjnego z Wrocławia został przyłapany w sklepie na kradzieży pendrive’ów za dwa tysiące złotych. „Zbrodnia” dziennikarza polegała na prośbie o komentarz do tej aktualnej i bulwersującej sprawy.
Jeśli to był spisek, to musiało być w niego zamieszanych znacznie więcej redakcji niż tylko – jak sugeruje na portalu Gazeta.pl dziennikarz „Gazety Wyborczej” – dyspozycyjna wobec Ziobry TVP. Bo zanim padło pytanie w „Wiadomościach”, informacja o kradzieży ukazała się w portalu Fakt24.pl i w serwisie Polskiej Agencji Prasowej. Mało tego – w „spisku” musiała brać udział także „Gazeta Wyborcza”, która szeroko – zwłaszcza na łamach swojego dolnośląskiego dodatku – informowała o przyłapanym na kradzieży sędzim i o jego żonie podejrzanej o to samo.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Czy sędzia z Wrocławia okradał także inne sklepy? Prokuratorzy badają nową hipotezę w śledztwie
Ale sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa wie swoje. W rozmowie z Gazetą.pl oskarża:
Linia programowa TVP jest ustalona pod oczekiwania ministra sprawiedliwości. Mamy wrażenie, że Zbigniew Ziobro wydał takie polecenie podwładnym, by władzom telewizji za wszelką cenę dostarczać informacji na temat przewinień sędziów czy nieprawidłowości w działaniu sądów.
–grzmiał na łamach gazety z Czerskiej.
I znów kłamstwo! Bo o bulwersujących Polaków sprawach z udziałem sędziów, jak kradzieże, wypuszczenie na wolność szefa gangu oszukującego starszych ludzi metodą „na wnuczka” czy milionowych wyłudzeniach z Sądu Apelacyjnego w Krakowie (w co zamieszany był nawet jego prezes) informują wszystkie media. Łącznie z „Gazetą Wyborczą”, która dziś w artykule na str. 7 pisze o „cygańskim baronie” oszukującym „na wnuczka”: „Niemcy nie mogli go złapać przez 20 lat. Właśnie wykiwał Polaków”. Czy „Gazeta Wyborcza”, wytykając sądowi uwolnienie oszusta, też chodzi na pasku ministra Ziobry?
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328462-sedziowie-wesza-spisek-bo-boja-sie-prawdy-o-swoich-machlojach-kolejny-atak-kasty-na-zbigniewa-ziobre