Pozytywne jest to, że strona polska, w tym przypadku prezes Kaczyński wychodzą naprzeciw Niemcom i próbują dyskutować, przedstawiając swoje stanowisko. Słuszne jest to podkreślenie, że Angela Merkel ma zbyt duży wpływ na Unię Europejską. Z drugiej strony dla Polski jest lepiej, żeby ona była nadal kanclerzem niż Martin Schulz, który jest zagrożeniem dla Europy
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Bogdan Musiał, polski i niemiecki historyk specjalizujący się w badaniu dziejów Niemiec, Polski i Rosji w XX wieku.
wPolityce.pl: Wizyta kanclerz Angeli Merkel w Polsce jest ważna dla ocieplenia stosunków polsko- niemieckich?
Prof. Bogdan Musiał: Bardzo istotna, ona może być przełomem. Do tej pory mieliśmy do czynienia z nagonką na Polskę, co ma wpływ długofalowy, ponieważ antypolskie uprzedzenia zostały zmobilizowane. To się rzeczywiście odczuwa w Niemczech, gdzie mieszkam, bo postawa do Polski i Polaków naprawdę jest negatywna. Niemiecka prasa pisała, że Polska przez dojście do władzy przez Prawo i Sprawiedliwość sama sobie zaszkodziła i niszczy własny wizerunek. Jest to oczywiście w jakimś sensie odwracanie kota ogonem, ponieważ to nikt inny, tylko niemieckie media zaczęły pierwsze prymitywnie i z wściekłością atakować polski rząd, jako będący rzekomo „zagrożeniem dla demokracji”. Teraz jest okazja, by z tym skończyć, stąd wywiad prezesa Kaczyńskiego dla FAZ jest w Niemczech szeroko komentowany.
Do jakich wniosków Niemcy dochodzą?
Że polska strona potrzebuje Niemiec z przyczyn gospodarczych, ale także politycznych, co jest oczywiście zrozumiałe. Polska gospodarka jest bowiem uzależniona od niemieckiej, jako tej największej w Europie, co nie oznacza, że musi to być negatywne. Pytanie jak Polska sobie z tym poradzi, by niepotrzebnie na tym nie traciła, lecz korzystała. Prezes podkreślił w wywiadzie, że „masowe przyjmowanie uchodźców jest równoznaczne ze zniszczeniem cywilizacji wywodzącej się z chrześcijaństwa”. Oczywiście sam się z tym zgadzam, tak jak wielu Polaków, a nawet część środowisk w Niemczech. Dla ogółu Niemców nie jest to jednak zrozumiałe i postrzegane jako „zaściankowe, przestarzałe i potwierdzające antypolskie uprzedzenia”. Niemiecka opinia publiczna i media niemieckie inaczej to oceniają. Tutaj trzeba raczej zwracać uwagę na problem, jakim jest kryzys imigracyjny, wywołany właśnie przez Niemców z Angelę Merkel na czele. Gdyby prezes podkreślił jakie konkretne zagrożenia z tego wynikają, tj. terroryzm, brak integracji itd., to zapewne inaczej zostałoby to przyjęte przez niemieckich odbiorców.
Jarosław Kaczyński ma jednak odwagę mówić wprost, że Angela Merkel jest „absolutnym numerem jeden w UE i nie jest to zdrowa sytuacja”.
Pozytywne jest to, że strona polska, w tym przypadku prezes Kaczyński wychodzą naprzeciw Niemcom i próbują dyskutować, przedstawiając swoje stanowisko. Słuszne jest to podkreślenie, że Angela Merkel ma zbyt duży wpływ na Unię Europejską. Z drugiej strony dla Polski jest lepiej, żeby ona była nadal kanclerzem niż Martin Schulz, który jest zagrożeniem dla Europy. Postawa Schulza i jego aparatu biurokratycznego to prawdziwe zagrożenie dla europejskiej demokracji. To trzeba otwarcie podkreślać. Także to, że w Polsce nie ma problemu z Unią Europejską jako taką, bo ten projekt jest bardzo istotny. Problem są natomiast tacy ludzie jak Schulz. Oni krzyczą, że martwią się o demokrację i państwo prawa, a w rzeczywistości są zagrożeniem. Jeżeli pokażemy, co w UE faktycznie jest wielkim problemem, to wtedy rozpoczniemy dyskusję na innej płaszczyźnie. Dziś jest na to szansa. Zależy jak będą przebiegały rozmowy, ponieważ tak Niemcy, jak i Polska potrzebują siebie nawzajem. Trzeba pamiętać, że Niemcy są coraz bardziej odizolowane, bo nastroje w Europie są takie, a nie inne. Widzimy, co dzieje się we Francji, czy Hiszpanii, do tego dochodzi fakt, że w USA prezydentem jest Donald Trump. Niemieckie media dostają z tego powodu amoku.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pozytywne jest to, że strona polska, w tym przypadku prezes Kaczyński wychodzą naprzeciw Niemcom i próbują dyskutować, przedstawiając swoje stanowisko. Słuszne jest to podkreślenie, że Angela Merkel ma zbyt duży wpływ na Unię Europejską. Z drugiej strony dla Polski jest lepiej, żeby ona była nadal kanclerzem niż Martin Schulz, który jest zagrożeniem dla Europy
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Bogdan Musiał, polski i niemiecki historyk specjalizujący się w badaniu dziejów Niemiec, Polski i Rosji w XX wieku.
wPolityce.pl: Wizyta kanclerz Angeli Merkel w Polsce jest ważna dla ocieplenia stosunków polsko- niemieckich?
Prof. Bogdan Musiał: Bardzo istotna, ona może być przełomem. Do tej pory mieliśmy do czynienia z nagonką na Polskę, co ma wpływ długofalowy, ponieważ antypolskie uprzedzenia zostały zmobilizowane. To się rzeczywiście odczuwa w Niemczech, gdzie mieszkam, bo postawa do Polski i Polaków naprawdę jest negatywna. Niemiecka prasa pisała, że Polska przez dojście do władzy przez Prawo i Sprawiedliwość sama sobie zaszkodziła i niszczy własny wizerunek. Jest to oczywiście w jakimś sensie odwracanie kota ogonem, ponieważ to nikt inny, tylko niemieckie media zaczęły pierwsze prymitywnie i z wściekłością atakować polski rząd, jako będący rzekomo „zagrożeniem dla demokracji”. Teraz jest okazja, by z tym skończyć, stąd wywiad prezesa Kaczyńskiego dla FAZ jest w Niemczech szeroko komentowany.
Do jakich wniosków Niemcy dochodzą?
Że polska strona potrzebuje Niemiec z przyczyn gospodarczych, ale także politycznych, co jest oczywiście zrozumiałe. Polska gospodarka jest bowiem uzależniona od niemieckiej, jako tej największej w Europie, co nie oznacza, że musi to być negatywne. Pytanie jak Polska sobie z tym poradzi, by niepotrzebnie na tym nie traciła, lecz korzystała. Prezes podkreślił w wywiadzie, że „masowe przyjmowanie uchodźców jest równoznaczne ze zniszczeniem cywilizacji wywodzącej się z chrześcijaństwa”. Oczywiście sam się z tym zgadzam, tak jak wielu Polaków, a nawet część środowisk w Niemczech. Dla ogółu Niemców nie jest to jednak zrozumiałe i postrzegane jako „zaściankowe, przestarzałe i potwierdzające antypolskie uprzedzenia”. Niemiecka opinia publiczna i media niemieckie inaczej to oceniają. Tutaj trzeba raczej zwracać uwagę na problem, jakim jest kryzys imigracyjny, wywołany właśnie przez Niemców z Angelę Merkel na czele. Gdyby prezes podkreślił jakie konkretne zagrożenia z tego wynikają, tj. terroryzm, brak integracji itd., to zapewne inaczej zostałoby to przyjęte przez niemieckich odbiorców.
Jarosław Kaczyński ma jednak odwagę mówić wprost, że Angela Merkel jest „absolutnym numerem jeden w UE i nie jest to zdrowa sytuacja”.
Pozytywne jest to, że strona polska, w tym przypadku prezes Kaczyński wychodzą naprzeciw Niemcom i próbują dyskutować, przedstawiając swoje stanowisko. Słuszne jest to podkreślenie, że Angela Merkel ma zbyt duży wpływ na Unię Europejską. Z drugiej strony dla Polski jest lepiej, żeby ona była nadal kanclerzem niż Martin Schulz, który jest zagrożeniem dla Europy. Postawa Schulza i jego aparatu biurokratycznego to prawdziwe zagrożenie dla europejskiej demokracji. To trzeba otwarcie podkreślać. Także to, że w Polsce nie ma problemu z Unią Europejską jako taką, bo ten projekt jest bardzo istotny. Problem są natomiast tacy ludzie jak Schulz. Oni krzyczą, że martwią się o demokrację i państwo prawa, a w rzeczywistości są zagrożeniem. Jeżeli pokażemy, co w UE faktycznie jest wielkim problemem, to wtedy rozpoczniemy dyskusję na innej płaszczyźnie. Dziś jest na to szansa. Zależy jak będą przebiegały rozmowy, ponieważ tak Niemcy, jak i Polska potrzebują siebie nawzajem. Trzeba pamiętać, że Niemcy są coraz bardziej odizolowane, bo nastroje w Europie są takie, a nie inne. Widzimy, co dzieje się we Francji, czy Hiszpanii, do tego dochodzi fakt, że w USA prezydentem jest Donald Trump. Niemieckie media dostają z tego powodu amoku.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326553-nasz-wywiad-prof-musial-o-wizycie-merkel-to-moze-byc-przelom-jest-szansa-ze-skoncza-sie-w-koncu-te-wsciekle-ataki-na-polske
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.