A sprawa żubrów? Znów podnosi się zgiełk, że Polska chce te zwierzęta eliminować.
To takie samo kłamstwo jak mówienie o „polskich obozach śmieci”. Polska jest atakowana za to, że wycina Puszczę Białowieską i niszczy żubry. A ja pytam zagranicznych krytyków, dlaczego nie macie takich siedlisk jak Puszcza Białowieska i żubrów? Zaoferowaliśmy krajom zachodniej Europy, że przekażemy im nieodpłatnie żubry. Nie było odzewu. To Polacy są mistrzami świata w gospodarowaniu zasobami przyrodniczymi. To Polacy odtworzyli populację żubra i dlatego się ich skarży i atakuje.
Odstrzał jednak jest planowany w związku z chorobami, które atakują polskie żubry.
W tej chwili mamy ponad 1,5 tys. żubrów. Rocznie rodzi się 150 nowych. Pojemność siedlisk jest jednak ograniczona. Eliminuje się osobniki chore, ale trzeba zastanowić się, co zrobić ze wzrostem populacji. Niemcy mówią, że nie mogą przyjąć żubrów z Polski, tłumacząc to brakiem odpowiednich siedlisk dla takiego gatunku. Zaapelowaliśmy na zachodzie, że odtworzymy siedliska dla żubrów i przekażemy osobniki. Zapewnimy transport i pożywienie. Bezskutecznie. Nasze propozycje przeszły bez echa.
Jest też kwestia dziczyzny. Dlaczego sprzedajemy to niezwykłe zdrowe mięso do innych krajów europejskich, a w naszych sklepach, za ciężkie pieniądze, kupujemy dziczyznę z Zachodu? To absurd.
To mięso sprowadzane jest dla ludzi niezwykle bogatych. Cała sarna kosztuje w skupie 150 złotych, a później kilogram sarny wraca do nas w cenie 280 złotych. Trzeba pamiętać, kto opanował skup dziczyzny. Dlaczego najzdrowsze mięso oddajemy prawie za darmo, zamiast spożytkować na terenie naszego kraju? To jest program, który staramy się teraz realizować.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
A sprawa żubrów? Znów podnosi się zgiełk, że Polska chce te zwierzęta eliminować.
To takie samo kłamstwo jak mówienie o „polskich obozach śmieci”. Polska jest atakowana za to, że wycina Puszczę Białowieską i niszczy żubry. A ja pytam zagranicznych krytyków, dlaczego nie macie takich siedlisk jak Puszcza Białowieska i żubrów? Zaoferowaliśmy krajom zachodniej Europy, że przekażemy im nieodpłatnie żubry. Nie było odzewu. To Polacy są mistrzami świata w gospodarowaniu zasobami przyrodniczymi. To Polacy odtworzyli populację żubra i dlatego się ich skarży i atakuje.
Odstrzał jednak jest planowany w związku z chorobami, które atakują polskie żubry.
W tej chwili mamy ponad 1,5 tys. żubrów. Rocznie rodzi się 150 nowych. Pojemność siedlisk jest jednak ograniczona. Eliminuje się osobniki chore, ale trzeba zastanowić się, co zrobić ze wzrostem populacji. Niemcy mówią, że nie mogą przyjąć żubrów z Polski, tłumacząc to brakiem odpowiednich siedlisk dla takiego gatunku. Zaapelowaliśmy na zachodzie, że odtworzymy siedliska dla żubrów i przekażemy osobniki. Zapewnimy transport i pożywienie. Bezskutecznie. Nasze propozycje przeszły bez echa.
Jest też kwestia dziczyzny. Dlaczego sprzedajemy to niezwykłe zdrowe mięso do innych krajów europejskich, a w naszych sklepach, za ciężkie pieniądze, kupujemy dziczyznę z Zachodu? To absurd.
To mięso sprowadzane jest dla ludzi niezwykle bogatych. Cała sarna kosztuje w skupie 150 złotych, a później kilogram sarny wraca do nas w cenie 280 złotych. Trzeba pamiętać, kto opanował skup dziczyzny. Dlaczego najzdrowsze mięso oddajemy prawie za darmo, zamiast spożytkować na terenie naszego kraju? To jest program, który staramy się teraz realizować.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326064-nasz-wywiad-minister-szyszko-polska-niszczy-puszcze-i-zabija-zubry-to-takie-samo-klamstwo-jak-polskie-obozy-smierci?strona=2