Bronisław Komorowski powinien przecież pamiętać, że polski Sejm w 2005 przyjął rezolucję uznającą, że Turcy dokonali ludobójstwa Ormian — i nikt nie ośmieliłby się wówczas wspomnieć , że przecież „to było dawno ”. Co więcej, żądanie , by Turcja uznała, że dokonała ludobójstwa, było stale wysuwane przez państwa UE jako warunek integracji Turcji z instytucjami europejskimi.
Komorowski nie tylko nie rozumie więc historii, ale także realiów politycznych współczesnej Europy. Jak na byłego prezydenta RP to zdecydowanie mocne. Krytykując w programie Polsat News obecne stosunki polsko — ukraińskie — a jego zdaniem były kiedyś znacznie lepsze — Komorowski wyraźnie zapomina też, jak wyglądały w czasach jego prezydentury.
W kwietniu 2015 złożył wizytę w Kijowie. Przemawiał w parlamencie ukraińskim. Przemówienie było miałkie i puste , utkane z przemilczeń i ogólników, prześlizgujące się nad sprawami trudnymi i bolesnymi. Komorowski nawet słowem nie wspomniał o Wołyniu, choć mówił o II wojnie światowej. A kiedy już opuścił parlament, deputowani natychmiast przyjęli uchwałę uznającą członków UPA za bohaterów walki o wolność. Co więcej , pod groźbą kar sądowych zakazali ich krytyki.
Jeśli się to pamięta — a nie było to dawno — trudno nie uznać, że Bronisława Komorowskiego spotkał wówczas niesłychany afront. Nie zdobył się wtedy na żadną reakcję czy refleksję. Widać teraz wyraźnie, że nie tylko nie wyciągnął żadnych wniosków z tej lekcji, ale brnie coraz dalej.
-
Książka, którą trzeba przeczytać! „Wołyń. Mówią świadkowie ludobójstwa” - Marek Koprowski.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Bronisław Komorowski powinien przecież pamiętać, że polski Sejm w 2005 przyjął rezolucję uznającą, że Turcy dokonali ludobójstwa Ormian — i nikt nie ośmieliłby się wówczas wspomnieć , że przecież „to było dawno ”. Co więcej, żądanie , by Turcja uznała, że dokonała ludobójstwa, było stale wysuwane przez państwa UE jako warunek integracji Turcji z instytucjami europejskimi.
Komorowski nie tylko nie rozumie więc historii, ale także realiów politycznych współczesnej Europy. Jak na byłego prezydenta RP to zdecydowanie mocne. Krytykując w programie Polsat News obecne stosunki polsko — ukraińskie — a jego zdaniem były kiedyś znacznie lepsze — Komorowski wyraźnie zapomina też, jak wyglądały w czasach jego prezydentury.
W kwietniu 2015 złożył wizytę w Kijowie. Przemawiał w parlamencie ukraińskim. Przemówienie było miałkie i puste , utkane z przemilczeń i ogólników, prześlizgujące się nad sprawami trudnymi i bolesnymi. Komorowski nawet słowem nie wspomniał o Wołyniu, choć mówił o II wojnie światowej. A kiedy już opuścił parlament, deputowani natychmiast przyjęli uchwałę uznającą członków UPA za bohaterów walki o wolność. Co więcej , pod groźbą kar sądowych zakazali ich krytyki.
Jeśli się to pamięta — a nie było to dawno — trudno nie uznać, że Bronisława Komorowskiego spotkał wówczas niesłychany afront. Nie zdobył się wtedy na żadną reakcję czy refleksję. Widać teraz wyraźnie, że nie tylko nie wyciągnął żadnych wniosków z tej lekcji, ale brnie coraz dalej.
-
Książka, którą trzeba przeczytać! „Wołyń. Mówią świadkowie ludobójstwa” - Marek Koprowski.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/325357-bronislaw-komorowski-mowiac-o-wolyniu-kompromituje-sie-w-sposob-ktory-swiadczy-ze-nie-rozumie-ani-wspolczesnego-swiata-ani-historii?strona=2