W tej chwili to pozytywne podejście ministra Macierewicza powoduje, że rzeczywiście ten kontakt armii ze społeczeństwem jest bardzo dobry. Dużą rolę gra tutaj pasja proobronna, którą ma wielu młodych ludzi. Ona wyzwoliła się po wpływem może sytuacji na świecie, czy agresji ze strony Putina i ten pozytywny potencjał musi zostać zagospodarowany
– mówi portalowi wPolityce.pl gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM.
wPolityce.pl: Pana zdaniem dymisję szefa BOR gen. Andrzeja Pawlikowskiego należy wiązać z wypadkiem, do którego doszło pod Toruniem z udziałem ministra Antoniego Macierewicza?
Gen. Roman Polko: Ja bym w ogóle tych zdarzeń ze sobą nie łączył, szczerze mówiąc jestem zaskoczony tą dymisją. Generał Pawlikowski w ubiegłym roku doskonale zorganizował i przeprowadził Biuro Ochrony Rządu przez realizację dwóch poważnych wydarzeń: Szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. Otrzymał nominację generalską, posiada wiedzę, umiejętności organizacyjne i zdolności, które naprawdę powodują, że jest to człowiek, który znajduje się w elicie światowej. Nie wiem z czym w praktyce wiąże się ta dymisja, bo za dużo państwo zainwestowało w tego człowieka, żeby tak łatwo nagle się go pozbywać. Tym bardziej, jak wspomniałem, że wykazał w 2016 r. że potrafi zorganizować te służby. Niestety wciąż w tej instytucji są osoby, które są pryncypialne, które robią porządek. Krótko mówiąc szefostwo ma mniej do powiedzenia niż zaprzyjaźniony kierowca z politykiem, który w efekcie ma większą moc sprawczą niż ten przełożony, który powinien ją mieć zdecydowanie lepszą i co powinno wynikać z hierarchii służbowej. Boję się, że tłem tego wydarzenia są jakieś „dworskie gry”.
Podczas inauguracji szkolenia organizacji paramilitarnych i klas mundurowych minister Antoni Macierewicz podkreślił, że łączą one wojsko z narodem. W jaki sposób?
Na to zwracał już uwagę śp. minister Szczygło, z którym rozmawialiśmy chociażby na temat profesjonalizacji armii. Mówił, że potrzeba jest budowania jakiejś więzi ze społeczeństwem. Zasadnicza służba w zasadzie dawała to w sposób naturalny, bo każdy przez nią przechodził. Natomiast wtedy, kiedy powstaje profesjonalna armia zachodzi zawsze ryzyko, że może się oderwać od społeczeństwa, a to jest niebezpieczne, więc dobrze żeby te więzi utrzymywać. Te organizacje pełnią wielorakie funkcje. Można z nich rzeczywiście wyselekcjonować najlepszych żołnierzy, którzy chcą zawodowo służyć i wcielić ich do profesjonalnej armii. Oni budują dobrą markę dla nowoczesnej armii. Brakowało takiego komponentu, bo Narodowe Siły Rezerwy, które miały być naturalnym czynnikiem cywilno- wojskowym w żaden sposób się nie sprawdziły.
Dziś MON tworzy nową jakość armii?
W tej chwili to pozytywne podejście ministra Macierewicza powoduje, że rzeczywiście ten kontakt armii ze społeczeństwem jest bardzo dobry. Dużą rolę gra tutaj pasja proobronna, którą ma wielu młodych ludzi. Ona wyzwoliła się po wpływem może sytuacji na świecie, czy agresji ze strony Putina i ten pozytywny potencjał musi zostać zagospodarowany, żeby w jakiś niekontrolowany sposób nie przybierał wymiarów agresji przeciwko ludziom niepolskiego pochodzenia. Obrona terytorialna z założenia zamierza właśnie z nimi współdziałać. Będą budować to, co jest największym atutem każdego państwa w dziedzinie bezpieczeństwa, czyli znajomość własnego terenu, własnych ludzi, oparcie w miejscowej ludności, silne morale, które powoduje, że temu potencjalnemu przeciwnikowi na tych przysłowiowych bagnetach chociażby takie organizacje mają szanse się oprzeć.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W tej chwili to pozytywne podejście ministra Macierewicza powoduje, że rzeczywiście ten kontakt armii ze społeczeństwem jest bardzo dobry. Dużą rolę gra tutaj pasja proobronna, którą ma wielu młodych ludzi. Ona wyzwoliła się po wpływem może sytuacji na świecie, czy agresji ze strony Putina i ten pozytywny potencjał musi zostać zagospodarowany
– mówi portalowi wPolityce.pl gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM.
wPolityce.pl: Pana zdaniem dymisję szefa BOR gen. Andrzeja Pawlikowskiego należy wiązać z wypadkiem, do którego doszło pod Toruniem z udziałem ministra Antoniego Macierewicza?
Gen. Roman Polko: Ja bym w ogóle tych zdarzeń ze sobą nie łączył, szczerze mówiąc jestem zaskoczony tą dymisją. Generał Pawlikowski w ubiegłym roku doskonale zorganizował i przeprowadził Biuro Ochrony Rządu przez realizację dwóch poważnych wydarzeń: Szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. Otrzymał nominację generalską, posiada wiedzę, umiejętności organizacyjne i zdolności, które naprawdę powodują, że jest to człowiek, który znajduje się w elicie światowej. Nie wiem z czym w praktyce wiąże się ta dymisja, bo za dużo państwo zainwestowało w tego człowieka, żeby tak łatwo nagle się go pozbywać. Tym bardziej, jak wspomniałem, że wykazał w 2016 r. że potrafi zorganizować te służby. Niestety wciąż w tej instytucji są osoby, które są pryncypialne, które robią porządek. Krótko mówiąc szefostwo ma mniej do powiedzenia niż zaprzyjaźniony kierowca z politykiem, który w efekcie ma większą moc sprawczą niż ten przełożony, który powinien ją mieć zdecydowanie lepszą i co powinno wynikać z hierarchii służbowej. Boję się, że tłem tego wydarzenia są jakieś „dworskie gry”.
Podczas inauguracji szkolenia organizacji paramilitarnych i klas mundurowych minister Antoni Macierewicz podkreślił, że łączą one wojsko z narodem. W jaki sposób?
Na to zwracał już uwagę śp. minister Szczygło, z którym rozmawialiśmy chociażby na temat profesjonalizacji armii. Mówił, że potrzeba jest budowania jakiejś więzi ze społeczeństwem. Zasadnicza służba w zasadzie dawała to w sposób naturalny, bo każdy przez nią przechodził. Natomiast wtedy, kiedy powstaje profesjonalna armia zachodzi zawsze ryzyko, że może się oderwać od społeczeństwa, a to jest niebezpieczne, więc dobrze żeby te więzi utrzymywać. Te organizacje pełnią wielorakie funkcje. Można z nich rzeczywiście wyselekcjonować najlepszych żołnierzy, którzy chcą zawodowo służyć i wcielić ich do profesjonalnej armii. Oni budują dobrą markę dla nowoczesnej armii. Brakowało takiego komponentu, bo Narodowe Siły Rezerwy, które miały być naturalnym czynnikiem cywilno- wojskowym w żaden sposób się nie sprawdziły.
Dziś MON tworzy nową jakość armii?
W tej chwili to pozytywne podejście ministra Macierewicza powoduje, że rzeczywiście ten kontakt armii ze społeczeństwem jest bardzo dobry. Dużą rolę gra tutaj pasja proobronna, którą ma wielu młodych ludzi. Ona wyzwoliła się po wpływem może sytuacji na świecie, czy agresji ze strony Putina i ten pozytywny potencjał musi zostać zagospodarowany, żeby w jakiś niekontrolowany sposób nie przybierał wymiarów agresji przeciwko ludziom niepolskiego pochodzenia. Obrona terytorialna z założenia zamierza właśnie z nimi współdziałać. Będą budować to, co jest największym atutem każdego państwa w dziedzinie bezpieczeństwa, czyli znajomość własnego terenu, własnych ludzi, oparcie w miejscowej ludności, silne morale, które powoduje, że temu potencjalnemu przeciwnikowi na tych przysłowiowych bagnetach chociażby takie organizacje mają szanse się oprzeć.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/325241-nasz-wywiad-gen-polko-o-dymisji-szefa-bor-jestem-nia-zaskoczony-to-czlowiek-ktory-znajduje-sie-w-elicie-swiatowej?strona=1