Andrzej Duda: W demokracji debata polityczna jest czymś naturalnym. Ale to powinna być debata, a nie bitwa

Dobrze, że ten protest, który miał miejsce w sejmie się zakończył, protest nie bardzo zrozumiały dla wielu obywateli. Mam nadzieję, że niebawem sejm wróci do normalnej pracy

— mówił prezydent Andrzej Duda na antenie TV Republika.

Jestem przeciwnikiem głębokiego konfliktu. On nigdy nie powinien mieć miejsca Bo on utrudnia tworzenie dobrego prawa

— dodał.

W demokracji debata polityczna jest oczywiście czymś naturalnym. Ale to powinna być debata, a nie bitwa.

Jeżeli ktoś prowadzi do destrukcji prac parlamentarnych – mówi: „nie, bo nie”, to to jest sytuacja niedobra. Nie ułatwia demokracji sejmowej

— przekonywał prezydent.

Na pytanie, kto ponosi winę za niedawny konflikt parlamentarny i czy całą winą można obciążyć opozycję - Andrzej Duda odpowiedział:

To należy ocenić tak: opozycja sprzeciwiała się propozycjom marszałka ws. mediów. I tutaj prawem opozycji było protestować. Moje wątpliwości też te rozwiązania wzbudzały poważne. I cieszę się, ze marszałek się z tych rozwiązań wycofał. Aczkolwiek w wielu elementach - trzeba mu oddać honor marszałek chciał przedstawicielom mediów umożliwić lepsze funkcjonowanie. Natomiast pomysł, by drastycznie ograniczyć liczbę dziennikarzy z poszczególnych mediów był propozycją kontrowersyjną, budził wątpliwości. Ludzie mają prawo mieć wiedzę na ten temat – jak parlament pracuje…

Na pytanie czy ofiarą władzy, jak to przedstawia opozycja, nie stał się również poseł Michał Szczerba - prezydent odpowiedział:

Przede wszystkim marszałek prowadzi obrady. Dba o to, by mogły się toczyć w sposób niezakłócony. Ma ku temu argumenty regulaminowe. Można dyskutować, czy instrument, którego użył marszałek był adekwatny do przewinienia, ale marszałek działał zgodnie z regulaminem

— podkreślił

To  przedstawiciele opozycji naruszyli normy regulaminu blokując obrady na sali plenarnej. Można dyskutować czy sankcja, którą zastosował marszałek była adekwatna. Ale, że normy kultury zostały naruszone – nie mam wątpliwości

— przekonywał prezydent.

Marszałek jest 2 osobą w państwie. Zwrot posła był, najdelikatniej mówiąc, zbyt daleko idącą poufałością. Trudno się dziwić, że marszałek nie zaakceptował tego zachowania

Poza tym poseł Szczerba jest młodym posłem. Marszałek mógłby być jego ojcem . Zwracanie się w taki sposób – jest naruszeniem ogólnych norm kulturowych

— zauważył.

Marszałek Kuchciński miał prawo przywołać go do porządku

— stwierdził Andrzej Duda.

Oceniając tempo realizowania przez PiS programu wyborczego – prezydent powiedział, że jego zdaniem rząd realizuje go „w miarę możliwości”. Podkreślił, że większość zobowiązań rządu jest też i jego zobowiązaniem.

Cieszę się, że program jest realizowany. Niektórzy twierdzą, że za wolno, inni - że zbyt szybko. Mam nadzieję, że w ciągu 4 lat uda się go zrealizować w większości.

Jak podkreślał prezydent, najważniejsze zobowiązania wyborcze - są już wprowadzone w życie.

cd na następnej stronie