Widać, że to wielu ludzi obchodzi. Choćby przez liczbę protestów przeciw Donaldowi Trampowi czy pierwszych decyzjach, jak wypowiedzenie umowy transpacyficznej, przez niego podejmowanych- powiedział w „24 minutach” o zaprzysiężeniu prezydenta USA historyk prof. Andrzej Nowak z Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.**
Profesor stwierdził, że samo wystąpienie inauguracyjne Trumpa nie jest dla niego tak istotne, co czyny idące za tezami, stawianymi przez niego w czasie kampanii wyborczej. Tutaj Nowak zauważył już konsekwencję nowego prezydenta USA.
A więc troska o amerykańskie miejsca pracy, troska o interes narodowy, amerykański, powrót zdrowego rozsądku, uderzenie w coś bardzo ważnego cywilizacyjnie - finansowanie programu tzw. planowanego rodzicielstwa, czyli masowej ingerencji ograniczającej dzietność. Myślę, że to bardzo dobry ruch
—powiedział historyk.
Profesor zauważył, że przez powrót zdrowego rozsądku ma na myśli odejście od pewnego ideologicznego szaleństwa, w którym pogrążała się cywilizacja zachodnia od kilkunastu, a może nawet kilkudziesięciu lat.
Tutaj często za przełomowy wskazuje się rok 1968, niektórzy wskazują 1961 rok, czyli wynalezienie pigułki wczesnoporonnej. To połączenie tzw. rewolucji seksualnej i wyzwolenia obyczajowego z zasadą zmieniania zdrowego rozsądku. To co dzieje się w Europie i Stanach Zjednoczonych obecnie zatrzymuje tę rewolucję szaleństwa, hamuje ją
—stwierdził Nowak.
Profesor dodał, że Donald Trump czuje ciężar zobowiązania, które przyjął.
Myślę, że chyba jednego nie bierze w pełni pod uwagę prezydent Putin, a mianowicie gigantycznego ego swego przeciwnika. To jest zderzenie dwóch ego. Władimir Putin może chcieć manipulować Donaldem Trumpem, ale nie wierzę, by Donald Trump dał się manipulować komukolwiek
—powiedział historyk.
Jego zdaniem teza zachodnich mediów, że Trump jest jakimś pionkiem w grze Władimira Putina świadczy jedynie o całkowitym upadku wielkiej prasy w społeczeństwach zachodnich.
Stopień zaangażowania tytułów, które przestały w ogóle udawać obiektywizm w relacjonowaniu faktów i zaangażowały się w kampanię na rzecz Hilary Clinton, przekreśla jakiekolwiek nadzieje na cień obiektywizmu tej prasy. Mówię o „Guardian”, „New York Times”, to są tytuły agitacyjne, nie informacyjne
—podkreślił profesor.
Nowak mówił również o resecie w stosunkach amerykańsko- sowieckich;
Myślę, że jego kolejna próba jak najbardziej może nastąpić. Wróżę jej jednak krótki żywot. Ten reset potrwa znacznie krócej niż w przypadku prezydenta Obamy
—powiedział.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Widać, że to wielu ludzi obchodzi. Choćby przez liczbę protestów przeciw Donaldowi Trampowi czy pierwszych decyzjach, jak wypowiedzenie umowy transpacyficznej, przez niego podejmowanych- powiedział w „24 minutach” o zaprzysiężeniu prezydenta USA historyk prof. Andrzej Nowak z Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.**
Profesor stwierdził, że samo wystąpienie inauguracyjne Trumpa nie jest dla niego tak istotne, co czyny idące za tezami, stawianymi przez niego w czasie kampanii wyborczej. Tutaj Nowak zauważył już konsekwencję nowego prezydenta USA.
A więc troska o amerykańskie miejsca pracy, troska o interes narodowy, amerykański, powrót zdrowego rozsądku, uderzenie w coś bardzo ważnego cywilizacyjnie - finansowanie programu tzw. planowanego rodzicielstwa, czyli masowej ingerencji ograniczającej dzietność. Myślę, że to bardzo dobry ruch
—powiedział historyk.
Profesor zauważył, że przez powrót zdrowego rozsądku ma na myśli odejście od pewnego ideologicznego szaleństwa, w którym pogrążała się cywilizacja zachodnia od kilkunastu, a może nawet kilkudziesięciu lat.
Tutaj często za przełomowy wskazuje się rok 1968, niektórzy wskazują 1961 rok, czyli wynalezienie pigułki wczesnoporonnej. To połączenie tzw. rewolucji seksualnej i wyzwolenia obyczajowego z zasadą zmieniania zdrowego rozsądku. To co dzieje się w Europie i Stanach Zjednoczonych obecnie zatrzymuje tę rewolucję szaleństwa, hamuje ją
—stwierdził Nowak.
Profesor dodał, że Donald Trump czuje ciężar zobowiązania, które przyjął.
Myślę, że chyba jednego nie bierze w pełni pod uwagę prezydent Putin, a mianowicie gigantycznego ego swego przeciwnika. To jest zderzenie dwóch ego. Władimir Putin może chcieć manipulować Donaldem Trumpem, ale nie wierzę, by Donald Trump dał się manipulować komukolwiek
—powiedział historyk.
Jego zdaniem teza zachodnich mediów, że Trump jest jakimś pionkiem w grze Władimira Putina świadczy jedynie o całkowitym upadku wielkiej prasy w społeczeństwach zachodnich.
Stopień zaangażowania tytułów, które przestały w ogóle udawać obiektywizm w relacjonowaniu faktów i zaangażowały się w kampanię na rzecz Hilary Clinton, przekreśla jakiekolwiek nadzieje na cień obiektywizmu tej prasy. Mówię o „Guardian”, „New York Times”, to są tytuły agitacyjne, nie informacyjne
—podkreślił profesor.
Nowak mówił również o resecie w stosunkach amerykańsko- sowieckich;
Myślę, że jego kolejna próba jak najbardziej może nastąpić. Wróżę jej jednak krótki żywot. Ten reset potrwa znacznie krócej niż w przypadku prezydenta Obamy
—powiedział.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324602-prof-nowak-o-zaprzysiezeniu-trumpa-te-wybory-probuje-sie-zdelegalizowac-zakwestionowac-tak-samo-jak-wybory-w-polsce