Ci, którzy porównują dzisiejsze czasy do rzeczywistości PRL, obrażają tych, którzy wówczas ryzykowali życiem. Trzeba być bezwstydnym, żeby mówić takie rzeczy. (…) Przykro jest patrzeć, gdy idole wykorzystują swoją popularność do podgrzewania wojny polsko-polskiej.
– mówią Marta Cugier i Grzegorz Stróżniak z legendarnego zespołu Lombard w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl:Panie Grzegorzu, pana pieśń „Przeżyj to sam” stała się hymnem oporu przeciwko władzy ludowej, dziś często słyszymy, że opozycja walczy z „reżimem” PiS. Czy dzisiejsze czasy da się porównać do tego, co działo się wtedy? Z kolei pani Marta patrzy na te kwestie z innej perspektywy. Czy nasze czasy i władza przypominają te z PRL?**
Grzegorz Stróżniak Ci, którzy porównują dzisiejsze czasy do rzeczywistości PRL, obrażają tych, którzy wówczas ryzykowali życiem lub je stracili walcząc o wolną i demokratyczną Polskę. Trzeba być bezwstydnym, żeby mówić takie rzeczy.
Marta Cugier Najbardziej przeraża nas fakt, że robią to również ludzie, których szanujemy, ze względu na ich solidarnościowy rodowód. Widzielibyśmy ich raczej w roli mediatorów łagodzących temperaturę politycznej debaty niż manifestacyjnych podżegaczy. Nasuwa się jednak refleksja, że „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”.
G.C.: Bardzo nas martwi to, co dzieje się dzisiaj na polskich ulicach czy w polskich domach. Nie umiemy rozmawiać. Akceptujemy tylko tych, którzy myślą tak samo. Jesteśmy kompletnie nietolerancyjni!
Środowisko artystyczne w Polsce podzieliło się na obozy. Mam wrażenie, że część całkowicie zaangażowała się w walkę polityczną. Dlaczego? Czy w jakimś sensie uderzono w ich interesy? W Polsce nie ma wolności artystycznej? Jak ją państwo rozumiecie?
G.S. Nie chciałbym oceniać intencji kolegów, którzy zaangażowali się w walkę polityczną w Polsce. Artyści są od grania, choć ostatnio zauważyłem, że w pogoni za popularnością i polepszaniem swojego bytu, stali się ekspertami od wszystkiego: kuchnia, architektura wnętrz, medycyna naturalna, dietetyka, pedagogika, psychologia… Przykro jest patrzeć, gdy idole, wykorzystują swoją popularność do podgrzewania wojny polsko-polskiej.
M.S.: Nie czuję, by wolność artystyczna w Polsce była zagrożona. Bardzo nie podoba się nam przekraczanie granicy kultury i dobrego smaku przez ludzi kultury, którzy powinni świecić przykładem. Od wielkich, polskich artystów, ludzi - wydawać by się mogło - szczególnie wrażliwych, oczekuję czegoś więcej, niż chichotania z żartów o „katastrofie smoleńskiej”. Szanowni Państwo „Warto jest być przyzwoitym”!
G.S. Jeśli już zapytałeś o artystów, to muszę przyznać, że jesteśmy bardzo dumni z Pawła Kukiza, który bardzo często przypomina nam wszystkim, o tym co dla każdego Polaka, szczególnie polityka powinno być najważniejsze – ojczyzna i jej obywatele.
W ostatnim czasie nastąpił upadek kilku autorytetów, związanych z opozycją. Sprawa Kijowskiego, Petru. Jak państwo widzą tę korozję autorytetów?
M.C.„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku?” (Mt 7,1-3). Mam nadzieję, że politycy się opamiętają i skupią się na prawdziwych problemach Polaków. Czas wyruszyć do ich małych ojczyzn, opuścić strefę komfortu: apartamentowce w centrum Warszawy, restauracje, w których kolacja kosztuje tyle, co pensja miesięczna tysięcy ludzi w tym kraju. Czas wysiąść z limuzyn i pochylić się nad losem tych, którzy ciężko pracują na każdą zarobioną złotówkę, a ledwo wiążą koniec z końcem. Wyimaginowana obrona demokracji jest dla nich najmniej istotnym problemem.
Dalszy ciąg na następnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ci, którzy porównują dzisiejsze czasy do rzeczywistości PRL, obrażają tych, którzy wówczas ryzykowali życiem. Trzeba być bezwstydnym, żeby mówić takie rzeczy. (…) Przykro jest patrzeć, gdy idole wykorzystują swoją popularność do podgrzewania wojny polsko-polskiej.
– mówią Marta Cugier i Grzegorz Stróżniak z legendarnego zespołu Lombard w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl:Panie Grzegorzu, pana pieśń „Przeżyj to sam” stała się hymnem oporu przeciwko władzy ludowej, dziś często słyszymy, że opozycja walczy z „reżimem” PiS. Czy dzisiejsze czasy da się porównać do tego, co działo się wtedy? Z kolei pani Marta patrzy na te kwestie z innej perspektywy. Czy nasze czasy i władza przypominają te z PRL?**
Grzegorz Stróżniak Ci, którzy porównują dzisiejsze czasy do rzeczywistości PRL, obrażają tych, którzy wówczas ryzykowali życiem lub je stracili walcząc o wolną i demokratyczną Polskę. Trzeba być bezwstydnym, żeby mówić takie rzeczy.
Marta Cugier Najbardziej przeraża nas fakt, że robią to również ludzie, których szanujemy, ze względu na ich solidarnościowy rodowód. Widzielibyśmy ich raczej w roli mediatorów łagodzących temperaturę politycznej debaty niż manifestacyjnych podżegaczy. Nasuwa się jednak refleksja, że „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”.
G.C.: Bardzo nas martwi to, co dzieje się dzisiaj na polskich ulicach czy w polskich domach. Nie umiemy rozmawiać. Akceptujemy tylko tych, którzy myślą tak samo. Jesteśmy kompletnie nietolerancyjni!
Środowisko artystyczne w Polsce podzieliło się na obozy. Mam wrażenie, że część całkowicie zaangażowała się w walkę polityczną. Dlaczego? Czy w jakimś sensie uderzono w ich interesy? W Polsce nie ma wolności artystycznej? Jak ją państwo rozumiecie?
G.S. Nie chciałbym oceniać intencji kolegów, którzy zaangażowali się w walkę polityczną w Polsce. Artyści są od grania, choć ostatnio zauważyłem, że w pogoni za popularnością i polepszaniem swojego bytu, stali się ekspertami od wszystkiego: kuchnia, architektura wnętrz, medycyna naturalna, dietetyka, pedagogika, psychologia… Przykro jest patrzeć, gdy idole, wykorzystują swoją popularność do podgrzewania wojny polsko-polskiej.
M.S.: Nie czuję, by wolność artystyczna w Polsce była zagrożona. Bardzo nie podoba się nam przekraczanie granicy kultury i dobrego smaku przez ludzi kultury, którzy powinni świecić przykładem. Od wielkich, polskich artystów, ludzi - wydawać by się mogło - szczególnie wrażliwych, oczekuję czegoś więcej, niż chichotania z żartów o „katastrofie smoleńskiej”. Szanowni Państwo „Warto jest być przyzwoitym”!
G.S. Jeśli już zapytałeś o artystów, to muszę przyznać, że jesteśmy bardzo dumni z Pawła Kukiza, który bardzo często przypomina nam wszystkim, o tym co dla każdego Polaka, szczególnie polityka powinno być najważniejsze – ojczyzna i jej obywatele.
W ostatnim czasie nastąpił upadek kilku autorytetów, związanych z opozycją. Sprawa Kijowskiego, Petru. Jak państwo widzą tę korozję autorytetów?
M.C.„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku?” (Mt 7,1-3). Mam nadzieję, że politycy się opamiętają i skupią się na prawdziwych problemach Polaków. Czas wyruszyć do ich małych ojczyzn, opuścić strefę komfortu: apartamentowce w centrum Warszawy, restauracje, w których kolacja kosztuje tyle, co pensja miesięczna tysięcy ludzi w tym kraju. Czas wysiąść z limuzyn i pochylić się nad losem tych, którzy ciężko pracują na każdą zarobioną złotówkę, a ledwo wiążą koniec z końcem. Wyimaginowana obrona demokracji jest dla nich najmniej istotnym problemem.
Dalszy ciąg na następnej stronie…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324457-grzegorz-strozniak-i-marta-cugier-zespol-lombard-od-polskich-artystow-oczekujemy-czegos-wiecej-niz-chichotania-z-zartow-o-katastrofie-smolenskiej-nasz-wywiad?strona=1