NASZ WYWIAD. Elżbieta Kruk: Prezes Kurski ma rację - trzeba zmienić finansowanie TVP. "Mam nadzieję, że w lutym projekt trafi do Sejmu"

Rozmawialiśmy z prezesem Kurskim konstruktywnie, umówiliśmy się na kontynuację rozmowy i myślę, że wtedy będą podjęte odpowiednie konsultacje i decyzje co do wyboru drogi finansowania

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Elżbieta Kruk, posłanka PiS, członkini Rady Mediów Narodowych.

wPolityce.pl: Czwartkowe posiedzenie Rady Mediów Narodowych miało jeden główny przedmiot obrad: decyzja, co dalej z konkursem na prezesa Polskiego Radia. Czy wiemy coś więcej?

Elżbieta Kruk, PiS: Tak. Do konkursu zgłosiło się siedem osób. Przeprowadziliśmy dzisiaj dwa etapy postępowania: pierwszy, formalny i drugi, który polegał na dopuszczeniu kandydatów do ostatecznego etapu kwalifikacyjnego, czyli do rozmów. Zakwalifikowaliśmy sześć z siedmiu osób, które się zgłosiły.

Ich wysłuchania odbędą się w dniach 31 stycznia i 1 lutego.

O kim mowa?

To urzędująca pani prezes Barbara Stanisławczyk, Marzanna Stychlerz-Kłucińska, Jacek Sobala, Tomasz Wybranowski, Mariusz Staniszewski i Henryk Cichecki.

CZYTAJ TEŻ: Rada Mediów Narodowych: Sześciu kandydatów w finale konkursu na prezesa Polskiego Radia

Procedura będzie podobna co w przypadku wyboru prezesa TVP? A więc przesłuchania publiczne, a następnie wybór?

Tak jest. Przesłuchania, tak jak mówiłam, odbędą się w Sejmie - zostanie też przeprowadzona transmisja internetowa, każdy będzie mógł się zapoznać z ofertą i pomysłami kandydatów. 31 i 1 lutego jest przewidziane posiedzenie Sejmu, trudno mi powiedzieć, czy uda się przesłuchać wszystkich kandydatów jednego dnia, czy będzie potrzebny drugi.

Trudniej niż określić to, kto ma największe szanse na wybór?

Trudno powiedzieć. Wszystkie osoby, które się zgłosiły, są merytorycznie przygotowane, a ich koncepcje są ciekawe. Trzy z sześciu osób dostały nawet maksymalną liczbę pięciu głosów od członków RMN - na tym etapie trudno przesądzić, kto zostanie prezesem.

Zostawmy radio, przenieśmy się do telewizji. Widziała Pani wczorajszą konferencję prasową Jacka Kurskiego?

Kurski podsumowuje rok pracy TVP: „Doszliśmy do ściany, musimy mieć finansowanie z abonamentu”

Tak jest. Byłam na tej konferencji.

Z tego, co wiem, to przez pewien czas rozmawiali nawet Państwo w cztery oczy. Czy rozmowa dotyczyła zmiany finansowania TVP, o co upominał się prezes Kurski?

Tak jest.

Wnioski? Jacek Kurski oprócz chwalenia się sukcesami miał w sobie sporo żalu, by nie powiedzieć pretensji do obozu politycznego, który dziś rządzi.

I słusznie się żalił. Ma rację - paradoksalnie TVP jest dziś bardziej uzależniona od rynku reklamowego niż telewizje komercyjne, które mają zdecydowanie większe pieniądze z obecności na platformach i abonamentów komercyjnych. To kuriozalna, jedyna taka sytuacja mediów publicznych w Europie.

Przyznaję, że to zaniechanie polityków - również nasze - ale wieloletnie. Rozmawialiśmy z prezesem Kurskim konstruktywnie, umówiliśmy się na kontynuację rozmowy i myślę, że wtedy będą podjęte odpowiednie konsultacje i decyzje co do wyboru drogi finansowania.

Liczę na to, że w lutym projekt odpowiedniej ustawy pojawi się w Sejmie.

Projekt regulujący finansowanie mediów publicznych?

Tak.

Ciąg dalszy na następnej stronie.