Hamulce puściły. Nikt nie sili się już w tej walce na zachowanie pozorów. Nawet poważne pisma biznesowe przestają udawać, że pilnują interesu gospodarczego Polski. Mimo, iż wysmakowani czytelnicy spodziewają się zapewne, że krytyka władzy oprze się na rzeczowej analizie, wskazaniu istotnych zaniedbań czy szczegółowych niedopatrzeń, dostają propagandową papkę. Prasa branżowa najwyraźniej włączona została do frontu opozycji totalnej i strzela na oślep do przeciwników III RP. Wczorajsza publikacja „Pulsu Biznesu” jest tego dowodem. Rażąco nieprofesjonalny paszkwil kompromituje pismo i naraża je na dotkliwy proces sądowy. Atak na Jacka i Michała Karnowskich oraz tygodnik „wSieci” obnaża prawdziwe intencje świata biznesu, stojącego za branżową prasą.
„Teraz k… my!” – pod takim oto hasłem „Puls Biznesu” ogłosił światu „sPiS zasobów własnych”, czyli „1000 nazwisk działaczy Prawa i Sprawiedliwości, partii satelickich oraz członków ich rodzin i znajomych, którzy objęli stanowiska w państwowych spółkach, agencjach i urzędach”.
Lista ta to kompletnie chaotyczny, pozbawiony logicznych związków zestaw tysiąca nazwisk, mających zbudować wrażenie, że PiS niczym nie różni się od PO i PSL w zawłaszczaniu państwa. Ma przedstawiać ludzi, którzy otrzymali stanowiska w państwowych spółkach z rekomendacji PiS. Nie jestem oczywiście w stanie stwierdzić prawdziwości wszystkich pozycji. Pewne jest jednak jedno – aż cztery nazwiska związane z tygodnikiem „wSieci” zostały w sposób kłamliwy, bezmyślny i oderwany od faktów wmontowane w ten paszkwilu.
Gołym okiem widać, że mamy do czynienia z próbą zdyskredytowania tygodnika „wSieci”. Naszym czytelnikom nie trzeba przypominać, że powstał 4 lata temu, więc w żaden możliwy sposób nie mógł być dzieckiem rządów Prawa i Sprawiedliwości. Widać jednak, że autorowi tekstu wyjątkowo mocno chodzi o uderzenie w nasze pismo oraz w Jacka i Michała Karnowskich. Obaj odnieśli się do fałszywej listy „PB” już wczoraj. Zarzut dotyczy tego, że prowadzą program w TVP.
Jak przypomniał Jacek, Salon Dziennikarski to autorska audycja portalu wPolityce.pl i Tygodnika „Idziemy” nadawany od 4 lat na antenie Radia Warszawa oraz sieci rozgłośni lokalnych. W połowie ubiegłego roku przeniesiono ją na antenę TVP Info. Prowadzona jest na zmianę przez Jacka i Michała bez wynagrodzenia. Stwierdzenie więc, że przychylna władza dała Karnowskim pracę w publicznej telewizji jest kuriozalne!
Jeszcze bardziej absurdalne jest uderzenie w Justynę Karnowską i wpisanie jej na tę żałosną listę w charakterze „żony Jacka”. Od kiedy to w liberalnych mediach apelujących o równouprawnienie, kobieta nie jest samodzielnym podmiotem, o własnym dorobku zawodowym i indywidualnych kompetencjach? Jakim prawem odbiera się jej podmiotowość? Justyna Karnowska wciśnięta została w ten skandaliczny kontekst z całkowitym naruszeniem prawdy i prawa przez dziennikarza „PB”. Wpisanie jej na „listę 1000 działaczy PiS, którzy objęli stanowiska państwowe” jest jawnym oszczerstwem. Nigdy nie była – podobnie jak Jacek i Michał – działaczką PiS, a w Telewizji Polskiej pracuje (z małymi przerwami) od 12 lat! Wcześniej współpracowała z TVP przy produkcji programów telewizyjnych. Posiada przy tym ogromne doświadczenie i niepodważalne kompetencje. To ona stworzyła koncepcję programu TVP ABC, wymyśliła ten kanał i przygotowała wniosek koncesyjny. TVP ABC pod jej kierownictwem stało się liderem programów dziecięcych. Skąd więc absurdalne wciągnięcie jej na listę?
Przedziwne jest także pojawienie się w „sPiSie” Witolda Gadowskiego. Owszem, ma swój program w TVP, ale jest dokumentalistą. Zaproponował Telewizji cykl dokumentalny, który spotkał się z zainteresowaniem. Poza tym to jeden z najbardziej poczytnych publicystów w Polsce. Swoje felietony publikuje w tygodniku „wSieci” i pewnie z tego klucza załapał się do ewidencji „Pulsu Biznesu”. Tylko i wyłącznie po to, by kolejny raz powtórzyć absurdalne sformułowanie:
Współpracownik Tygodnika „W Sieci”, Wydawanego Przez Spółkę, Kontrolowaną Pośrednio Przez Senatora PiS Grzegorza Biereckiego.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Hamulce puściły. Nikt nie sili się już w tej walce na zachowanie pozorów. Nawet poważne pisma biznesowe przestają udawać, że pilnują interesu gospodarczego Polski. Mimo, iż wysmakowani czytelnicy spodziewają się zapewne, że krytyka władzy oprze się na rzeczowej analizie, wskazaniu istotnych zaniedbań czy szczegółowych niedopatrzeń, dostają propagandową papkę. Prasa branżowa najwyraźniej włączona została do frontu opozycji totalnej i strzela na oślep do przeciwników III RP. Wczorajsza publikacja „Pulsu Biznesu” jest tego dowodem. Rażąco nieprofesjonalny paszkwil kompromituje pismo i naraża je na dotkliwy proces sądowy. Atak na Jacka i Michała Karnowskich oraz tygodnik „wSieci” obnaża prawdziwe intencje świata biznesu, stojącego za branżową prasą.
„Teraz k… my!” – pod takim oto hasłem „Puls Biznesu” ogłosił światu „sPiS zasobów własnych”, czyli „1000 nazwisk działaczy Prawa i Sprawiedliwości, partii satelickich oraz członków ich rodzin i znajomych, którzy objęli stanowiska w państwowych spółkach, agencjach i urzędach”.
Lista ta to kompletnie chaotyczny, pozbawiony logicznych związków zestaw tysiąca nazwisk, mających zbudować wrażenie, że PiS niczym nie różni się od PO i PSL w zawłaszczaniu państwa. Ma przedstawiać ludzi, którzy otrzymali stanowiska w państwowych spółkach z rekomendacji PiS. Nie jestem oczywiście w stanie stwierdzić prawdziwości wszystkich pozycji. Pewne jest jednak jedno – aż cztery nazwiska związane z tygodnikiem „wSieci” zostały w sposób kłamliwy, bezmyślny i oderwany od faktów wmontowane w ten paszkwilu.
Gołym okiem widać, że mamy do czynienia z próbą zdyskredytowania tygodnika „wSieci”. Naszym czytelnikom nie trzeba przypominać, że powstał 4 lata temu, więc w żaden możliwy sposób nie mógł być dzieckiem rządów Prawa i Sprawiedliwości. Widać jednak, że autorowi tekstu wyjątkowo mocno chodzi o uderzenie w nasze pismo oraz w Jacka i Michała Karnowskich. Obaj odnieśli się do fałszywej listy „PB” już wczoraj. Zarzut dotyczy tego, że prowadzą program w TVP.
Jak przypomniał Jacek, Salon Dziennikarski to autorska audycja portalu wPolityce.pl i Tygodnika „Idziemy” nadawany od 4 lat na antenie Radia Warszawa oraz sieci rozgłośni lokalnych. W połowie ubiegłego roku przeniesiono ją na antenę TVP Info. Prowadzona jest na zmianę przez Jacka i Michała bez wynagrodzenia. Stwierdzenie więc, że przychylna władza dała Karnowskim pracę w publicznej telewizji jest kuriozalne!
Jeszcze bardziej absurdalne jest uderzenie w Justynę Karnowską i wpisanie jej na tę żałosną listę w charakterze „żony Jacka”. Od kiedy to w liberalnych mediach apelujących o równouprawnienie, kobieta nie jest samodzielnym podmiotem, o własnym dorobku zawodowym i indywidualnych kompetencjach? Jakim prawem odbiera się jej podmiotowość? Justyna Karnowska wciśnięta została w ten skandaliczny kontekst z całkowitym naruszeniem prawdy i prawa przez dziennikarza „PB”. Wpisanie jej na „listę 1000 działaczy PiS, którzy objęli stanowiska państwowe” jest jawnym oszczerstwem. Nigdy nie była – podobnie jak Jacek i Michał – działaczką PiS, a w Telewizji Polskiej pracuje (z małymi przerwami) od 12 lat! Wcześniej współpracowała z TVP przy produkcji programów telewizyjnych. Posiada przy tym ogromne doświadczenie i niepodważalne kompetencje. To ona stworzyła koncepcję programu TVP ABC, wymyśliła ten kanał i przygotowała wniosek koncesyjny. TVP ABC pod jej kierownictwem stało się liderem programów dziecięcych. Skąd więc absurdalne wciągnięcie jej na listę?
Przedziwne jest także pojawienie się w „sPiSie” Witolda Gadowskiego. Owszem, ma swój program w TVP, ale jest dokumentalistą. Zaproponował Telewizji cykl dokumentalny, który spotkał się z zainteresowaniem. Poza tym to jeden z najbardziej poczytnych publicystów w Polsce. Swoje felietony publikuje w tygodniku „wSieci” i pewnie z tego klucza załapał się do ewidencji „Pulsu Biznesu”. Tylko i wyłącznie po to, by kolejny raz powtórzyć absurdalne sformułowanie:
Współpracownik Tygodnika „W Sieci”, Wydawanego Przez Spółkę, Kontrolowaną Pośrednio Przez Senatora PiS Grzegorza Biereckiego.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323752-naczelny-forbesa-pisze-instruktaz-majdanu-a-dziennikarz-pulsu-biznesu-preparuje-falszywy-spis-atakujac-wsieci-dla-kogo-pracuje-branzowa-prasa?strona=1