Część konstytucjonalistów twierdzi, że ewentualne uznanie wniosku Prokuratora Generalnego przez Trybunał może oznaczać, że wyroki i orzeczenia Trybunału z udziałem tych trzech sędziów będzie można kwestionować. Skoro bowiem nie mogli pełnić funkcji sędziego, to ich orzeczenia mogą być obarczone wadą nieważności.
Tu trzeba zwrócić uwagę na dwa zagadnienia. Po pierwsze, jeśli chodzi o ocenę aktów prawnych, ustaw, rozporządzeń, to co do zasady, orzeczenia TK skutkują na przyszłość. Nie podważa się więc skutków tych aktów, które nastąpiły przed wydaniem orzeczenia. W przypadku oceny tego typu uchwał, należy tę sytuację ocenić odmiennie. W tym wypadku Trybunał oceniałby to, czy ci sędziowie w ogóle zostali skutecznie powołani na stanowiska sędziów TK. Gdyby Trybunał ustalił, że tak się nie stało, że te uchwały były wadliwe, to osoby te nigdy nie stały się sędziami Trybunału. W istocie rzeczy Trybunał jedynie deklarowałby, wskazywałby na fakt, który zaistniał w przeszłości. Jeśli by tak się stało, to konsekwencje takiego rozstrzygnięcia mogłyby być daleko idące, by nie powiedzieć katastrofalne. Rozstrzygnięcia z udziałem takich osób nie mogłyby być uznane jako orzeczenia TK, ponieważ orzekać w TK nie może nikt, kto nie jest sędzią. To już nawet nie chodzi o ocenę, czy można podważać te orzeczenia, gdyż należałoby stwierdzić, że są to „niewyroki”. Katastrofalne skutki mogłyby polegać na tym, że wydanie takich rozstrzygnięć wpływało przecież na ocenę konstytucyjności przepisów. Należy jednak mocno zaznaczyć, że od bardzo dawna Trybunał może samodzielnie kształtować i wskazywać, jakie skutki prawne takie rozstrzygnięcie wywoła. Orzekając w sprawie skuteczności wyboru sędziów z 2010 roku i hipotetycznie biorąc pod uwagę najczarniejszy scenariusz (gdyby Trybunał stwierdził, że te uchwały nie doprowadziły do skutecznego wyboru sędziów), to wówczas TK powinien w treści takiego rozstrzygnięcia odnieść się także do tego, jak oceniać akty wydane z udziałem takich osób. Trybunał Konstytucyjny powinien więc tak odnieść się do tych wyroków, by nie doprowadzić do paraliżu obrotu prawnego.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
-
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Część konstytucjonalistów twierdzi, że ewentualne uznanie wniosku Prokuratora Generalnego przez Trybunał może oznaczać, że wyroki i orzeczenia Trybunału z udziałem tych trzech sędziów będzie można kwestionować. Skoro bowiem nie mogli pełnić funkcji sędziego, to ich orzeczenia mogą być obarczone wadą nieważności.
Tu trzeba zwrócić uwagę na dwa zagadnienia. Po pierwsze, jeśli chodzi o ocenę aktów prawnych, ustaw, rozporządzeń, to co do zasady, orzeczenia TK skutkują na przyszłość. Nie podważa się więc skutków tych aktów, które nastąpiły przed wydaniem orzeczenia. W przypadku oceny tego typu uchwał, należy tę sytuację ocenić odmiennie. W tym wypadku Trybunał oceniałby to, czy ci sędziowie w ogóle zostali skutecznie powołani na stanowiska sędziów TK. Gdyby Trybunał ustalił, że tak się nie stało, że te uchwały były wadliwe, to osoby te nigdy nie stały się sędziami Trybunału. W istocie rzeczy Trybunał jedynie deklarowałby, wskazywałby na fakt, który zaistniał w przeszłości. Jeśli by tak się stało, to konsekwencje takiego rozstrzygnięcia mogłyby być daleko idące, by nie powiedzieć katastrofalne. Rozstrzygnięcia z udziałem takich osób nie mogłyby być uznane jako orzeczenia TK, ponieważ orzekać w TK nie może nikt, kto nie jest sędzią. To już nawet nie chodzi o ocenę, czy można podważać te orzeczenia, gdyż należałoby stwierdzić, że są to „niewyroki”. Katastrofalne skutki mogłyby polegać na tym, że wydanie takich rozstrzygnięć wpływało przecież na ocenę konstytucyjności przepisów. Należy jednak mocno zaznaczyć, że od bardzo dawna Trybunał może samodzielnie kształtować i wskazywać, jakie skutki prawne takie rozstrzygnięcie wywoła. Orzekając w sprawie skuteczności wyboru sędziów z 2010 roku i hipotetycznie biorąc pod uwagę najczarniejszy scenariusz (gdyby Trybunał stwierdził, że te uchwały nie doprowadziły do skutecznego wyboru sędziów), to wówczas TK powinien w treści takiego rozstrzygnięcia odnieść się także do tego, jak oceniać akty wydane z udziałem takich osób. Trybunał Konstytucyjny powinien więc tak odnieść się do tych wyroków, by nie doprowadzić do paraliżu obrotu prawnego.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
-
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323253-prof-zaradkiewicz-prokurator-generalny-mial-prawo-wystapic-do-tk-nie-ma-niebezpieczenstwa-podwazenia-wyrokow-wydanych-przez-sedziow-tuleje-rymara-i-zubika-nasz-wywiad?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.