Najważniejsze jest to, że mamy wychowywać, formować człowieka, który poradzi sobie i w życiu zawodowym, i w rolach społecznych, w rodzinie
— powiedziała w TV Trwam zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, pos. Marzena Machałek.
We wtorkowym wydaniu „Polskiego Punktu Widzenia” polityk Prawa i Sprawiedliwości rozmawiała z red. Krzysztofem Loszem o sprawach edukacji.
9 stycznia prezydent Andrzej Duda ogłosił decyzję o podpisaniu ustaw oświatowych, które w miejsce obecnie istniejących typów szkół wprowadzają: 8-letnią szkołę podstawową, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Zmiany mają być wprowadzane od roku szkolnego 2017/2018.
Mamy dwie ustawy: prawo oświatowe i ustawa wdrażająca
— przypomniała Marzena Machałek, zwracając uwagę na edukacyjno-wychowawczy charakter pierwszej z nich.
Ustawa prawo oświatowe poza tym, że przyjmujemy inną strukturę kształcenia, jest też ustawą, która ma preambułę. Jest w niej odwołanie do chrześcijańskich wartości. Poza tym jest ona „oczyszczona z takiej genderowo-unijnej nowomowy”. Wracamy do tego bardzo jasno, żeby w celach szkoły było wychowanie (…). Widzimy wychowanie, jako rzecz spójną z edukacją – tego nie można rozdzielać
— zaznaczyła poseł.
Jednym z głównych argumentów przeciwko zmianom w edukacji, podnoszonym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i część parlamentarnej opozycji, są domniemane przyszłe zwolnienia w polskich szkołach. Nie ma takiej możliwości, żeby z powodu tej reformy zwalniać nauczycieli
— przekonywała poseł Machałek.
Przykre jest, że mamy nieubłagany niż demograficzny i rzeczywiście w wielu szkołach nauczyciele łączyli etaty. Teraz trzeba się będzie na nowo temu przyjrzeć, ale w szkołach podstawowych problemu nie będzie, bo dochodzą dwa roczniki. Jest jeszcze sprawa obawy nauczycieli gimnazjów, ale tutaj w tych rocznikach w szkołach podstawowych klasy będą mniej liczne, więc będzie potrzeba więcej nauczycieli gimnazjów. Dzieci z systemu nie ubywa, nie ubywa rocznika, zatem tutaj jest kwestia, żeby solidarnie siedli między sobą samorządowcy i rozmawiali o tym
— tłumaczyła parlamentarzystka PiS.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Najważniejsze jest to, że mamy wychowywać, formować człowieka, który poradzi sobie i w życiu zawodowym, i w rolach społecznych, w rodzinie
— powiedziała w TV Trwam zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, pos. Marzena Machałek.
We wtorkowym wydaniu „Polskiego Punktu Widzenia” polityk Prawa i Sprawiedliwości rozmawiała z red. Krzysztofem Loszem o sprawach edukacji.
9 stycznia prezydent Andrzej Duda ogłosił decyzję o podpisaniu ustaw oświatowych, które w miejsce obecnie istniejących typów szkół wprowadzają: 8-letnią szkołę podstawową, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Zmiany mają być wprowadzane od roku szkolnego 2017/2018.
Mamy dwie ustawy: prawo oświatowe i ustawa wdrażająca
— przypomniała Marzena Machałek, zwracając uwagę na edukacyjno-wychowawczy charakter pierwszej z nich.
Ustawa prawo oświatowe poza tym, że przyjmujemy inną strukturę kształcenia, jest też ustawą, która ma preambułę. Jest w niej odwołanie do chrześcijańskich wartości. Poza tym jest ona „oczyszczona z takiej genderowo-unijnej nowomowy”. Wracamy do tego bardzo jasno, żeby w celach szkoły było wychowanie (…). Widzimy wychowanie, jako rzecz spójną z edukacją – tego nie można rozdzielać
— zaznaczyła poseł.
Jednym z głównych argumentów przeciwko zmianom w edukacji, podnoszonym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i część parlamentarnej opozycji, są domniemane przyszłe zwolnienia w polskich szkołach. Nie ma takiej możliwości, żeby z powodu tej reformy zwalniać nauczycieli
— przekonywała poseł Machałek.
Przykre jest, że mamy nieubłagany niż demograficzny i rzeczywiście w wielu szkołach nauczyciele łączyli etaty. Teraz trzeba się będzie na nowo temu przyjrzeć, ale w szkołach podstawowych problemu nie będzie, bo dochodzą dwa roczniki. Jest jeszcze sprawa obawy nauczycieli gimnazjów, ale tutaj w tych rocznikach w szkołach podstawowych klasy będą mniej liczne, więc będzie potrzeba więcej nauczycieli gimnazjów. Dzieci z systemu nie ubywa, nie ubywa rocznika, zatem tutaj jest kwestia, żeby solidarnie siedli między sobą samorządowcy i rozmawiali o tym
— tłumaczyła parlamentarzystka PiS.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322912-machalek-o-reformie-edukacji-mamy-wychowywac-formowac-czlowieka-ktory-poradzi-sobie-i-w-zyciu-zawodowym-i-w-rolach-spolecznych-w-rodzinie