Minister obrony narodowej w rozmowie z „Gazetą Polską” odniósł się do przedświątecznej wypowiedzi Władimira Putina na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. Antoni Macierewicz stanowczo zaprzeczył, że istnieją stenogramy, które potwierdzałyby przytoczone przez prezydenta Rosji słowa.
Szef MON komentował w wywiadzie słowa Putina, który 23 grudnia na dorocznej konferencji organizowanej dla dziennikarzy z całego świata stwierdził m.in., że „osobiście czytał zapisy z rozmów pilotów Tu-154M i człowieka z ochrony”. Prezydent Rosji mówił wówczas: „człowiek, który wszedł do kabiny żądał, by lądować. Pilot odpowiedział: »Nie mogę. Nie można lądować«. Człowiek z otoczenia prezydenta, ten który wszedł do kabiny, powiedział: »Nie mogę zameldować tego szefowi. Rób, co chcesz, ale ląduj«”.
Trzeba raz jeszcze stanowczo stwierdzić, że ani Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, ani jakikolwiek inny organ władzy publicznej w Polsce nie dysponuje nagraniem lub zapisem rozmów w kokpicie samolotu Tu-154M lecącego 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska z polską delegacją na pokładzie, udającą się do Katynia, które zawierałyby słowa, sformułowania oraz treści, jakie według prezydenta Władimira Putina mają znajdować się w stenogramie będącym w dyspozycji władz rosyjskich i który osobiście, jak twierdzi, czytał
-– mówił minister w wywiadzie dla „GP”.
Rządzący Rosją zachowują się tak, jakby chcieli zmusić opinię światową do wyboru: albo Kaczyński jest winny, albo my. Wiecie, że kłamiemy, i wiecie, co to oznacza. I właśnie takich musicie nas zaakceptować
—dodał minister obrony narodowej.
Według szefa MON prezydent Rosji, powielając nieprawdziwą wersję zdarzeń przed setkami dziennikarzy, liczy na to, że „w obliczu tak bezprzykładnego kłamstwa Polsce zabraknie sił i determinacji, by mu się skutecznie przeciwstawić na arenie międzynarodowej”.
Jest to więc raczej skrajny przykład dezinformacji dokonywanej na najwyższym szczeblu politycznej hierarchii międzynarodowej w przekonaniu, że pozwoli to raz na zawsze zablokować badanie tragedii smoleńskiej i ujawnienie prawdy o jej sprawcach
—stwierdził Macierewicz.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Minister obrony narodowej w rozmowie z „Gazetą Polską” odniósł się do przedświątecznej wypowiedzi Władimira Putina na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. Antoni Macierewicz stanowczo zaprzeczył, że istnieją stenogramy, które potwierdzałyby przytoczone przez prezydenta Rosji słowa.
Szef MON komentował w wywiadzie słowa Putina, który 23 grudnia na dorocznej konferencji organizowanej dla dziennikarzy z całego świata stwierdził m.in., że „osobiście czytał zapisy z rozmów pilotów Tu-154M i człowieka z ochrony”. Prezydent Rosji mówił wówczas: „człowiek, który wszedł do kabiny żądał, by lądować. Pilot odpowiedział: »Nie mogę. Nie można lądować«. Człowiek z otoczenia prezydenta, ten który wszedł do kabiny, powiedział: »Nie mogę zameldować tego szefowi. Rób, co chcesz, ale ląduj«”.
Trzeba raz jeszcze stanowczo stwierdzić, że ani Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, ani jakikolwiek inny organ władzy publicznej w Polsce nie dysponuje nagraniem lub zapisem rozmów w kokpicie samolotu Tu-154M lecącego 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska z polską delegacją na pokładzie, udającą się do Katynia, które zawierałyby słowa, sformułowania oraz treści, jakie według prezydenta Władimira Putina mają znajdować się w stenogramie będącym w dyspozycji władz rosyjskich i który osobiście, jak twierdzi, czytał
-– mówił minister w wywiadzie dla „GP”.
Rządzący Rosją zachowują się tak, jakby chcieli zmusić opinię światową do wyboru: albo Kaczyński jest winny, albo my. Wiecie, że kłamiemy, i wiecie, co to oznacza. I właśnie takich musicie nas zaakceptować
—dodał minister obrony narodowej.
Według szefa MON prezydent Rosji, powielając nieprawdziwą wersję zdarzeń przed setkami dziennikarzy, liczy na to, że „w obliczu tak bezprzykładnego kłamstwa Polsce zabraknie sił i determinacji, by mu się skutecznie przeciwstawić na arenie międzynarodowej”.
Jest to więc raczej skrajny przykład dezinformacji dokonywanej na najwyższym szczeblu politycznej hierarchii międzynarodowej w przekonaniu, że pozwoli to raz na zawsze zablokować badanie tragedii smoleńskiej i ujawnienie prawdy o jej sprawcach
—stwierdził Macierewicz.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322006-putin-klamiac-ws-smolenska-chce-zablokowac-polskie-badania-macierewicz-przypomina-to-dzialania-z-lat-40-w-sprawie-katynia?strona=1