Każdą dokumentację można sfałszować i wyssać z palca. Putin może też sobie różne rzeczy opowiadać, ale one kompletnie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. To daje też jakiś sygnał, w jaki sposób będzie dalej przebiegało to postępowanie rosyjskie
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki.
wPolityce.pl: Jak tłumaczy Pan słowa prezydenta Rosji, że „człowiek z ochrony prezydenta” domagał się, by Tu-154M wylądował w Smoleńsku?
Min. Bartosz Kownacki: To informacja nieprawdziwa, wyssana z palca i mająca znamiona prowokacji. Moim zdaniem jest to robione dokładnie po to, żeby prowokować stronę polską i pokazać w jaki sposób Putin traktuje Polskę oraz jaki jest jego stosunek do katastrofy smoleńskiej. Mówi tym samym: „Będziemy robili co chcemy i nic wam do tego. Możemy zrobić każdą prowokację, sfałszować każdą dokumentację, czy to dotyczącą sekcji zwłok czy stenogramów”. Być może jest to też jakaś próba przykrycia tego, co ostatnio działo się z ekshumacjami ofiar, czyli potwierdzenia kompletnego bałaganu, nierzetelności i nieuczciwości strony rosyjskiej w pierwszych dniach po katastrofie.
Macie więc świadomość, że żadnego dodatkowego nagrania nie ma?
Inaczej, mamy świadomość, że takie słowa nie padły. Czy Rosjanie stworzyli sobie jakąś wymyśloną dokumentację, tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Nie jesteśmy też w stanie przewidzieć, jak zakończy się śledztwo rosyjskie. Jeszcze raz powtórzę, każdą dokumentację można sfałszować i wyssać z palca. Putin może też sobie różne rzeczy opowiadać, ale one kompletnie mnie mają nic wspólnego z rzeczywistością. To daje też jakiś sygnał, w jaki sposób będzie dalej przebiegało to postępowanie rosyjskie.
Dlaczego Putin wymyślił „człowieka z ochrony” nakazującego lądowanie? To już nie prezydent Kaczyński czy gen. Błasik, jak wcześniej twierdzono.
To obnaża kompletne dyletanctwo, stwierdzenie jest absurdalne. Z drugiej strony pokazuje to, że Rosjanie są w stanie wymyślić każdy scenariusz. Tak, jak Putin będzie chciał, tak to śledztwo będzie prowadzone i takie dokumenty mogą zostać stworzone. Jest to irracjonalne i w Polsce nikt już chyba nie ma wątpliwości, że to jest nieprawdziwa informacja. Wypowiedź Putina jest na krótką metę, bo wiadomo, że żadne dokumenty tego rodzaju nie wpłyną.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Każdą dokumentację można sfałszować i wyssać z palca. Putin może też sobie różne rzeczy opowiadać, ale one kompletnie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. To daje też jakiś sygnał, w jaki sposób będzie dalej przebiegało to postępowanie rosyjskie
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki.
wPolityce.pl: Jak tłumaczy Pan słowa prezydenta Rosji, że „człowiek z ochrony prezydenta” domagał się, by Tu-154M wylądował w Smoleńsku?
Min. Bartosz Kownacki: To informacja nieprawdziwa, wyssana z palca i mająca znamiona prowokacji. Moim zdaniem jest to robione dokładnie po to, żeby prowokować stronę polską i pokazać w jaki sposób Putin traktuje Polskę oraz jaki jest jego stosunek do katastrofy smoleńskiej. Mówi tym samym: „Będziemy robili co chcemy i nic wam do tego. Możemy zrobić każdą prowokację, sfałszować każdą dokumentację, czy to dotyczącą sekcji zwłok czy stenogramów”. Być może jest to też jakaś próba przykrycia tego, co ostatnio działo się z ekshumacjami ofiar, czyli potwierdzenia kompletnego bałaganu, nierzetelności i nieuczciwości strony rosyjskiej w pierwszych dniach po katastrofie.
Macie więc świadomość, że żadnego dodatkowego nagrania nie ma?
Inaczej, mamy świadomość, że takie słowa nie padły. Czy Rosjanie stworzyli sobie jakąś wymyśloną dokumentację, tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Nie jesteśmy też w stanie przewidzieć, jak zakończy się śledztwo rosyjskie. Jeszcze raz powtórzę, każdą dokumentację można sfałszować i wyssać z palca. Putin może też sobie różne rzeczy opowiadać, ale one kompletnie mnie mają nic wspólnego z rzeczywistością. To daje też jakiś sygnał, w jaki sposób będzie dalej przebiegało to postępowanie rosyjskie.
Dlaczego Putin wymyślił „człowieka z ochrony” nakazującego lądowanie? To już nie prezydent Kaczyński czy gen. Błasik, jak wcześniej twierdzono.
To obnaża kompletne dyletanctwo, stwierdzenie jest absurdalne. Z drugiej strony pokazuje to, że Rosjanie są w stanie wymyślić każdy scenariusz. Tak, jak Putin będzie chciał, tak to śledztwo będzie prowadzone i takie dokumenty mogą zostać stworzone. Jest to irracjonalne i w Polsce nikt już chyba nie ma wątpliwości, że to jest nieprawdziwa informacja. Wypowiedź Putina jest na krótką metę, bo wiadomo, że żadne dokumenty tego rodzaju nie wpłyną.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/321339-nasz-wywiad-minister-kownacki-o-slowach-putina-nt-1004-wszystko-to-robione-jest-by-prowokowac-polska-strone
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.