Awantura. Blokowanie mównicy w stylu Leppera, chaos i rozpierducha. Czy to podziała na Polaków nie lubiących przecież radykalnych sporów? Rację ma chyba Piotr Skwieciński, który napisał wczoraj, że przybieranie twarzy Leppera obróci się przeciwko opozycji. Z drugiej strony długotrwałe wrażenie chaosu i braku porządku może jednak zmęczyć Polaków na tyle mocno, że przełoży się na wciąż wielką sympatię do PiS.
Zostały więc policyjne pałki i gaz. One zawsze robią wrażenie. Może nie na większości Polaków, ale politykach w Brukseli już tak. Wczorajsza blokada polityków PiS (swoją drogą KOD jest fenomenalnie zorganizowany skoro „spontanicznie” wezwał takie posiłki) nie mogących wyjechać z Sejmu dowiodła jak mocno chciano by komuś puściły nerwy. Potrzebowano by ktoś zapewnił odpowiednie filmiki na YouTube.
Sytuacja rządu jest w tej chwili nie do pozazdroszczenia. Łatwo może spowodować eskalacje konfliktu, który przeniesie się na ulice. Pokazując jednak swoją słabość rząd rozochoci opozycje do kolejnych prób reaktywacji lepperyzmu. Czy można było uniknąć awantury? Podejrzewam, że wybuchłaby ona przy innej sprawie.
Taka jest logika TOTALNEJ opozycji. Stosuje totalne metody walki. Cel uświęca każdy środek. Wiele w najbliższych dniach zależy od rozsądku Jarosława Kaczyńskiego, który jeżeli wyjdzie bez szwanku wizerunkowego z tej awantury, spokojnie będzie mógł myśleć o planach na kolejną kadencję. Jeżeli jednak da się wkręcić w destrukcyjną wojnę z lepperyzującą opozycją, może wpisać się w wizerunek budowany przez opozycje. Człowieka za którego rządów panuje chaos w państwie.
To się może odbić na zaufaniu do Polski poważnych inwestorów. Bo jeżeli budżet jest uchwalany z wadami proceduralnymi – gdyby istniał Trybunał Konstytucyjny, to mógłby się tym zająć, np. kwestią zblokowania głosowań nad wnioskami mniejszości w komisji finansów, moim zdaniem to było złamanie regulaminu – to rodzi się wątpliwość, czy taki budżet obowiązuje.
mówi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej dawny „trzeci bliżniak” Ludwik Dorn. Znamienne słowa.
Pisałem na początku tekstu, że nie lubię spiskowych teorii dotyczących działań opozycji. W tym wypadku trudno jednak nie zauważyć, że radykalna odpowiedź na działania marszałka Kuchcińskiego została precyzyjnie wyreżyserowana. Sequeli tego przedstawienia będzie wiele.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Awantura. Blokowanie mównicy w stylu Leppera, chaos i rozpierducha. Czy to podziała na Polaków nie lubiących przecież radykalnych sporów? Rację ma chyba Piotr Skwieciński, który napisał wczoraj, że przybieranie twarzy Leppera obróci się przeciwko opozycji. Z drugiej strony długotrwałe wrażenie chaosu i braku porządku może jednak zmęczyć Polaków na tyle mocno, że przełoży się na wciąż wielką sympatię do PiS.
Zostały więc policyjne pałki i gaz. One zawsze robią wrażenie. Może nie na większości Polaków, ale politykach w Brukseli już tak. Wczorajsza blokada polityków PiS (swoją drogą KOD jest fenomenalnie zorganizowany skoro „spontanicznie” wezwał takie posiłki) nie mogących wyjechać z Sejmu dowiodła jak mocno chciano by komuś puściły nerwy. Potrzebowano by ktoś zapewnił odpowiednie filmiki na YouTube.
Sytuacja rządu jest w tej chwili nie do pozazdroszczenia. Łatwo może spowodować eskalacje konfliktu, który przeniesie się na ulice. Pokazując jednak swoją słabość rząd rozochoci opozycje do kolejnych prób reaktywacji lepperyzmu. Czy można było uniknąć awantury? Podejrzewam, że wybuchłaby ona przy innej sprawie.
Taka jest logika TOTALNEJ opozycji. Stosuje totalne metody walki. Cel uświęca każdy środek. Wiele w najbliższych dniach zależy od rozsądku Jarosława Kaczyńskiego, który jeżeli wyjdzie bez szwanku wizerunkowego z tej awantury, spokojnie będzie mógł myśleć o planach na kolejną kadencję. Jeżeli jednak da się wkręcić w destrukcyjną wojnę z lepperyzującą opozycją, może wpisać się w wizerunek budowany przez opozycje. Człowieka za którego rządów panuje chaos w państwie.
To się może odbić na zaufaniu do Polski poważnych inwestorów. Bo jeżeli budżet jest uchwalany z wadami proceduralnymi – gdyby istniał Trybunał Konstytucyjny, to mógłby się tym zająć, np. kwestią zblokowania głosowań nad wnioskami mniejszości w komisji finansów, moim zdaniem to było złamanie regulaminu – to rodzi się wątpliwość, czy taki budżet obowiązuje.
mówi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej dawny „trzeci bliżniak” Ludwik Dorn. Znamienne słowa.
Pisałem na początku tekstu, że nie lubię spiskowych teorii dotyczących działań opozycji. W tym wypadku trudno jednak nie zauważyć, że radykalna odpowiedź na działania marszałka Kuchcińskiego została precyzyjnie wyreżyserowana. Sequeli tego przedstawienia będzie wiele.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319777-nowoczesna-samoobrona-obywatelska-od-obrony-demokracji-pragnie-policyjnych-palek-nic-innego-nie-dziala?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.