Czy uczciwy Polak dewastowałby własne państwo? I to jeszcze w rocznicę krwawej pacyfikacji kopalni „Wujek”, która raczej skłania do zadumy niż do zadymy.
Miałem kiedyś okazję zetknąć się z posłem Szczerbą w programie telewizyjnym Studio Polska. Przyszedł tam razem z posłanką Gajewską. Mając cały czas włączone mikrofony, byli w stanie uniemożliwić sensowną dyskusję, natrętnie wtrącając co chwilę przekazy dnia. Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że mam do czynienia z ludźmi szkolnymi do tego typu zadań.
Historia naszego parlamentaryzmu nie jest niestety wyłącznie chlubna. Były w osiemnastym wieku sejmy rozbiorowe, gdzie posłowie na obcych żołdach ratyfikowali traktaty wymazujące Polskę z mapy Europy. Teraz może sytuacja nie wygląda, aż tak dramatycznie, ale pamiętajmy, że wolność nie jest dana raz na zawsze.
Marszałek Sejmu tym razem znalazł wyjście i przegłosowano ważne ustawy, budżetową i dezubekizacyjną, w sali kolumnowej, gdy w sali obrad mównicę okupowali posłowie tzw. opozycji. Pucz sejmowy na razie się nie udał, ale z pewnością wrogowie Polski tak łatwo nie odpuszczą i będą robić wszystko, żebyśmy nie mieli poczucia, że żyjemy w stabilnym kraju.
Musimy obronić demokrację. Jedno co jest pocieszające, to to, że w desperacji tzw. opozycja popełnia błąd z błędem i za takie niegodne zachowania otrzyma rachunek przy urnie znacznie surowszy niż do tej pory.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy uczciwy Polak dewastowałby własne państwo? I to jeszcze w rocznicę krwawej pacyfikacji kopalni „Wujek”, która raczej skłania do zadumy niż do zadymy.
Miałem kiedyś okazję zetknąć się z posłem Szczerbą w programie telewizyjnym Studio Polska. Przyszedł tam razem z posłanką Gajewską. Mając cały czas włączone mikrofony, byli w stanie uniemożliwić sensowną dyskusję, natrętnie wtrącając co chwilę przekazy dnia. Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że mam do czynienia z ludźmi szkolnymi do tego typu zadań.
Historia naszego parlamentaryzmu nie jest niestety wyłącznie chlubna. Były w osiemnastym wieku sejmy rozbiorowe, gdzie posłowie na obcych żołdach ratyfikowali traktaty wymazujące Polskę z mapy Europy. Teraz może sytuacja nie wygląda, aż tak dramatycznie, ale pamiętajmy, że wolność nie jest dana raz na zawsze.
Marszałek Sejmu tym razem znalazł wyjście i przegłosowano ważne ustawy, budżetową i dezubekizacyjną, w sali kolumnowej, gdy w sali obrad mównicę okupowali posłowie tzw. opozycji. Pucz sejmowy na razie się nie udał, ale z pewnością wrogowie Polski tak łatwo nie odpuszczą i będą robić wszystko, żebyśmy nie mieli poczucia, że żyjemy w stabilnym kraju.
Musimy obronić demokrację. Jedno co jest pocieszające, to to, że w desperacji tzw. opozycja popełnia błąd z błędem i za takie niegodne zachowania otrzyma rachunek przy urnie znacznie surowszy niż do tej pory.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319771-immunitetowi-awanturnicy-dzialaja-jak-hybrydowa-v-kolumna-trudno-nie-miec-skojarzen-z-osiemnastowiecznymi-zaprzancami?strona=2