Na marginesie dodajmy, że właśnie wtedy poznaje Milewskiego — wówczas asesora w gdańskim sądzie. Jej kariera rozwija się planowo. Pani sędzia doskonale wpisuje się w peerelowski system. Ma bogate portfolio wyroków na opozycjonistów. Kilka z nich III RP uznawała za niezgodne z prawem, a skarb państwa musiał wypłacać wielotysięczne zadośćuczynienia za komunistyczne represje.
Nie przeszkodziło to w kolejnych awansach. Aż wreszcie przed dekadą odwołano ją z jednego z funkcyjnych stanowisk po tym, jak bliski członek jej rodziny popadł w poważny konflikt z prawem. Po prawie czterech chudszych latach znów poszła w górę. Minister z rządu Donalda Tuska awansował ją na wysokie stanowisko w ważnym pomorskim sądzie. Od kilku lat stoi na czele tej placówki.
Po sierpniowym artykule dostaliśmy mnóstwo informacji od czytelników, którzy informowali nas o patologiach w sądach, nie tylko na Pomorzu. Dlatego sędzia, który przed komisją śledczą kiepsko żartuje, nie śmieszy mnie ani trochę. To dzięki takim ludziom jak Ryszard Milewski ogólne odczucie jest takie, że sądom w Polsce się po prostu nie wierzy.
Nerwowość, która pojawiła się, gdy Marek Suski tylko wypowiedział pseudonim „Carycy” jest symptomatyczna. Proszę sobie prześledzić, kto najgłośniej z tego drwi. My wiemy, oni wiedzą, i sędzia Milewski też wie, o co naprawdę chodzi. Jestem przekonany, że ta sprawa jeszcze wróci. Sędzia Milewski przypomni sobie jej nazwisko i to, że ją bardzo dobrze zna. I że ma to związek także ze sprawą Amber Gold. To będzie zadanie dla innej instancji niż sejmowa komisja śledcza, a niewygodne przeniesienie do Białegostoku pan sędzia będzie jeszcze wspominał jako komfortowe wczasy w pięknym zakątku Polski.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Sędzia Milewski przesłuchiwany przez komisję śledczą! „Proszę nie kłamać! Nie siedzą tu idioci po tej stronie stołu!”
Nie znam, nie pamiętam, nie wiem. Problemy ze zdrowiem? Sędzia Milewski ma poważne zaniki pamięci?
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na marginesie dodajmy, że właśnie wtedy poznaje Milewskiego — wówczas asesora w gdańskim sądzie. Jej kariera rozwija się planowo. Pani sędzia doskonale wpisuje się w peerelowski system. Ma bogate portfolio wyroków na opozycjonistów. Kilka z nich III RP uznawała za niezgodne z prawem, a skarb państwa musiał wypłacać wielotysięczne zadośćuczynienia za komunistyczne represje.
Nie przeszkodziło to w kolejnych awansach. Aż wreszcie przed dekadą odwołano ją z jednego z funkcyjnych stanowisk po tym, jak bliski członek jej rodziny popadł w poważny konflikt z prawem. Po prawie czterech chudszych latach znów poszła w górę. Minister z rządu Donalda Tuska awansował ją na wysokie stanowisko w ważnym pomorskim sądzie. Od kilku lat stoi na czele tej placówki.
Po sierpniowym artykule dostaliśmy mnóstwo informacji od czytelników, którzy informowali nas o patologiach w sądach, nie tylko na Pomorzu. Dlatego sędzia, który przed komisją śledczą kiepsko żartuje, nie śmieszy mnie ani trochę. To dzięki takim ludziom jak Ryszard Milewski ogólne odczucie jest takie, że sądom w Polsce się po prostu nie wierzy.
Nerwowość, która pojawiła się, gdy Marek Suski tylko wypowiedział pseudonim „Carycy” jest symptomatyczna. Proszę sobie prześledzić, kto najgłośniej z tego drwi. My wiemy, oni wiedzą, i sędzia Milewski też wie, o co naprawdę chodzi. Jestem przekonany, że ta sprawa jeszcze wróci. Sędzia Milewski przypomni sobie jej nazwisko i to, że ją bardzo dobrze zna. I że ma to związek także ze sprawą Amber Gold. To będzie zadanie dla innej instancji niż sejmowa komisja śledcza, a niewygodne przeniesienie do Białegostoku pan sędzia będzie jeszcze wspominał jako komfortowe wczasy w pięknym zakątku Polski.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Sędzia Milewski przesłuchiwany przez komisję śledczą! „Proszę nie kłamać! Nie siedzą tu idioci po tej stronie stołu!”
Nie znam, nie pamiętam, nie wiem. Problemy ze zdrowiem? Sędzia Milewski ma poważne zaniki pamięci?
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319400-sedzia-milewski-obraca-znajomosc-z-caryca-w-kiepski-zart-dlaczego-przypomnijmy-ustalenia-wsieci?strona=2