To już choroba? Prezydent Poznania przerażony PiS-em: "Na wszelki wypadek już poszedłem sobie obejrzeć areszt śledczy"

Jaśkowiak podkreślił, że nie tylko on czuje się niespokojnie.

Tak naprawdę chodzi o zastraszanie. Z rozmów z koleżankami i kolegami z samorządów wynika pewien niepokój. Posługiwanie się służbami, manipulowanie mediami, by w jak najgorszym świetle przedstawiać przeciwników politycznych to metody sprawowania władzy rodem z PRL-u

— zaznaczył.

Prezydent podkreślił, że w walce o Polskę, liczy na większe zaangażowanie opozycji.

Na liderach partii opozycyjnych spoczywa wielka odpowiedzialność, ale jak na razie Platforma i Nowoczesna wyraźnie ze sobą konkurują… (…) Straszenie wygraną PiS-u już nie robi wrażenia, bo ta formacja już wygrała. Życzyłbym sobie zjednoczenia, bo dziś protestowanie przeciw PiS-owi już nie wystarcza. Rolą i zadaniem partii politycznych jest przede wszystkim pokazanie dobrego programu, a także kompetencji osób, które zdołają go wcielić w życie

— mówił.

Na koniec Jaśkowiak apelował o walkę z PiS, aby zaprzestać „dewastowania państwa”, a w opinii prezydenta Poznania, mamy naprawdę wiele do stracenia…

Mamy za sobą najlepsze 27 lat w historii Polski, licząc od czasów Jagiellonów. Byliśmy symbolem postępu. Odzyskaliśmy pozycję na świecie… Nie wolno nam pozwolić na dalsze dewastowanie państwa i roztrwonienie dotychczasowego dorobku

— podkreślił.

kk/koduj24.pl/