Nie jestem człowiekiem lękliwym, ale widzę, co się dzieje w Urzędach Marszałkowskich. Liczę się z prowokacją, bo każdy powód dla tej władzy może być dobry
—mówił w rozmowie z portalem koduj24.pl prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
W rozmowie z Jolantą Pędziwiatr, samorządowiec dał wyraźnie do zrozumienia, że władza chce zdeptać zarówno organizacje pozarządowe i samorządowców. Prezydent Poznania jednak podkreśla, że jest gotowy na nadciągającą „tyralierą” dobrą zmianę.
Jestem gotów. Takie mamy czasy. Widać wyraźnie, że działania samorządów – podobnie jak organizacji pozarządowych – nie są po drodze rządzącym. Mamy różne punkty widzenia. Nie zdziwiłbym się, gdyby tendencje do ograniczania jednych i drugich coraz bardziej przybierały na sile, a centralizacja postępowała. Za to trzeba będzie zapłacić…
—histeryzuje Jaśkowiak.
Zdziwiona wywodem prezydenta była także dziennikarka, która pytała:
Tak ostro?
Okazało się, że to nie wszystko. Jaśkowiak wybrał już sobie nawet celę w więzieniu, do którego ma niechybnie, według siebie, trafić.
Działania rządzących są bardzo niepokojące. Zarówno wobec samorządowców, takich jak prezydent Łodzi czy Lublina, jak i wobec tych, którzy w czasach PRL-u o tę wolność walczyli, czyli Józefa Piniora. Na wszelki wypadek już poszedłem sobie obejrzeć areszt śledczy. Kiedyś, jako student prawa, należałem do kółka penitencjarnego. Nie jestem człowiekiem lękliwym, ale widzę, co się dzieje w Urzędach Marszałkowskich. Liczę się z prowokacją, bo każdy powód dla tej władzy może być dobry. Wcale się nie zdziwię, gdy zacznie się nam zaglądać pod kołdry, inwigilować najbardziej intymne sfery naszego życia. To dobrze nam znane ubeckie metody z przeszłości
— mówił.
Oczywiście wszystkiemu winna jest jedna osoba.
Zastanawiające jest to, że Jarosław Kaczyński zna te metody. Widział, jak poprzedni reżim stosował je wobec opozycji, bo był blisko takich zdarzeń, choć przecież nigdy sam nie był aresztowany… Mam wrażenie, że on takie działania akceptuje
— podkreślił, dodając:
Moim zdaniem jest przyzwolenie na takie działania. Rzeczywistą władzę w Polsce sprawuje prezes Kaczyński. Mamy problem ustrojowy – zwykły poseł de facto decyduje o wszystkim, co dzieje się w państwie. Sytuacja jest patologiczna. Zaburzone jest funkcjonowanie najważniejszych organów państwa, bo rzeczywistym ośrodkiem władzy jest partia PiS, a właściwie jej prezes.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie jestem człowiekiem lękliwym, ale widzę, co się dzieje w Urzędach Marszałkowskich. Liczę się z prowokacją, bo każdy powód dla tej władzy może być dobry
—mówił w rozmowie z portalem koduj24.pl prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
W rozmowie z Jolantą Pędziwiatr, samorządowiec dał wyraźnie do zrozumienia, że władza chce zdeptać zarówno organizacje pozarządowe i samorządowców. Prezydent Poznania jednak podkreśla, że jest gotowy na nadciągającą „tyralierą” dobrą zmianę.
Jestem gotów. Takie mamy czasy. Widać wyraźnie, że działania samorządów – podobnie jak organizacji pozarządowych – nie są po drodze rządzącym. Mamy różne punkty widzenia. Nie zdziwiłbym się, gdyby tendencje do ograniczania jednych i drugich coraz bardziej przybierały na sile, a centralizacja postępowała. Za to trzeba będzie zapłacić…
—histeryzuje Jaśkowiak.
Zdziwiona wywodem prezydenta była także dziennikarka, która pytała:
Tak ostro?
Okazało się, że to nie wszystko. Jaśkowiak wybrał już sobie nawet celę w więzieniu, do którego ma niechybnie, według siebie, trafić.
Działania rządzących są bardzo niepokojące. Zarówno wobec samorządowców, takich jak prezydent Łodzi czy Lublina, jak i wobec tych, którzy w czasach PRL-u o tę wolność walczyli, czyli Józefa Piniora. Na wszelki wypadek już poszedłem sobie obejrzeć areszt śledczy. Kiedyś, jako student prawa, należałem do kółka penitencjarnego. Nie jestem człowiekiem lękliwym, ale widzę, co się dzieje w Urzędach Marszałkowskich. Liczę się z prowokacją, bo każdy powód dla tej władzy może być dobry. Wcale się nie zdziwię, gdy zacznie się nam zaglądać pod kołdry, inwigilować najbardziej intymne sfery naszego życia. To dobrze nam znane ubeckie metody z przeszłości
— mówił.
Oczywiście wszystkiemu winna jest jedna osoba.
Zastanawiające jest to, że Jarosław Kaczyński zna te metody. Widział, jak poprzedni reżim stosował je wobec opozycji, bo był blisko takich zdarzeń, choć przecież nigdy sam nie był aresztowany… Mam wrażenie, że on takie działania akceptuje
— podkreślił, dodając:
Moim zdaniem jest przyzwolenie na takie działania. Rzeczywistą władzę w Polsce sprawuje prezes Kaczyński. Mamy problem ustrojowy – zwykły poseł de facto decyduje o wszystkim, co dzieje się w państwie. Sytuacja jest patologiczna. Zaburzone jest funkcjonowanie najważniejszych organów państwa, bo rzeczywistym ośrodkiem władzy jest partia PiS, a właściwie jej prezes.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319320-to-juz-choroba-prezydent-poznania-przerazony-pis-em-na-wszelki-wypadek-juz-poszedlem-sobie-obejrzec-areszt-sledczy?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.