W całej sprawie poraża skala łapówkarskiego procederu. Śledczy ustalili, że tylko jedna z zatrzymanych osób, Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzej P., jest podejrzany o przekroczenie uprawnień i przywłaszczenie pieniędzy w kwocie 10 milionów 384 tysięcy 667 złotych. Dodatkowo miał tez przyjąć dodatkowe 30 tys. złotych. Tą gigantyczną kwotą dyrektor miał podzielić się m.in. z główną księgowa Sądu Apelacyjnego w Krakowie Marta K. Z kolei dyrektor Centrum Zakupów Dla Sądownictwa Marcin B. jest podejrzany o przywłaszczenie pieniędzy w kwocie 758 tysięcy 619 złotych.
Występująca w imieniu podmiotów gospodarczych świadczących usługi na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie Katarzyna N. jest podejrzana o przywłaszczenie pieniędzy w kwocie 4 milionów 178 tysięcy 520 złotych. Prokurator zarzuca jej popełnienie czynu wypełniającego znamiona tych samych przestępstw, co w przypadku Dyrektora Centrum Zakupów Dla Sądownictwa. Takie same zarzuty stawiane są Jarosławowi T., również występującemu w imieniu podmiotów gospodarczych, będących kontrahentami Sądu Apelacyjnego w Krakowie. W jego przypadku kwota przywłaszczonych pieniędzy to 5 milionów 447 tysięcy 528 złotych. Dodatkowo Jarosław T. jest podejrzany o wręczenie Dyrektorowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie korzyści majątkowej w kwocie 30 tysięcy złotych w zamian za naruszenie przepisów prawa.
– czytamy w szokującym komunikacie Prokuratury Krajowej.
Sprawa potężnej afery łapówkarskiej w Krakowie łączy się z lamentem Krajowej Rady Sądownictwa, która w listopadzie wydała histeryczną opinią, dotyczącą reformy sądów. Sędziowie, którzy znajdują się dziś na pierwszej linii walki z rządem, szczególna uwagę poświęcili m.in. dyrektorom sądów.
Projekt zawiera propozycję wprowadzenia dla Ministra Sprawiedliwości pełnej swobody w zakresie obsady stanowisk dyrektorów sądów i wyłącza osoby zajmujące te stanowiska spod jakiejkolwiek kontroli organów sądu, przez co budzi poważne wątpliwości w zakresie zgodności z Konstytucją.
– czytamy w opinii KRS.
To ciekawe, że KRS broni pozycji dyrektorów sądów. Właśnie taki dyrektor trafił dziś w ręce CBA za łapówkarski proceder na niespotykaną skalę, który przez lata miał miejsce w krakowskiej apelacji! Widać, że sędziowie bronią swoich przywilejów oraz swojej administracji nawet pomimo afer korupcyjnych i nieprawidłowości. Kaście wolno wszystko?
Pomysł na prezent? Dobra książka!
Plecamy „wSklepiku.pl”: „Raport o stanie państwa. Podsumowanie 8 lat rządów PO - PSL”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W całej sprawie poraża skala łapówkarskiego procederu. Śledczy ustalili, że tylko jedna z zatrzymanych osób, Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzej P., jest podejrzany o przekroczenie uprawnień i przywłaszczenie pieniędzy w kwocie 10 milionów 384 tysięcy 667 złotych. Dodatkowo miał tez przyjąć dodatkowe 30 tys. złotych. Tą gigantyczną kwotą dyrektor miał podzielić się m.in. z główną księgowa Sądu Apelacyjnego w Krakowie Marta K. Z kolei dyrektor Centrum Zakupów Dla Sądownictwa Marcin B. jest podejrzany o przywłaszczenie pieniędzy w kwocie 758 tysięcy 619 złotych.
Występująca w imieniu podmiotów gospodarczych świadczących usługi na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie Katarzyna N. jest podejrzana o przywłaszczenie pieniędzy w kwocie 4 milionów 178 tysięcy 520 złotych. Prokurator zarzuca jej popełnienie czynu wypełniającego znamiona tych samych przestępstw, co w przypadku Dyrektora Centrum Zakupów Dla Sądownictwa. Takie same zarzuty stawiane są Jarosławowi T., również występującemu w imieniu podmiotów gospodarczych, będących kontrahentami Sądu Apelacyjnego w Krakowie. W jego przypadku kwota przywłaszczonych pieniędzy to 5 milionów 447 tysięcy 528 złotych. Dodatkowo Jarosław T. jest podejrzany o wręczenie Dyrektorowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie korzyści majątkowej w kwocie 30 tysięcy złotych w zamian za naruszenie przepisów prawa.
– czytamy w szokującym komunikacie Prokuratury Krajowej.
Sprawa potężnej afery łapówkarskiej w Krakowie łączy się z lamentem Krajowej Rady Sądownictwa, która w listopadzie wydała histeryczną opinią, dotyczącą reformy sądów. Sędziowie, którzy znajdują się dziś na pierwszej linii walki z rządem, szczególna uwagę poświęcili m.in. dyrektorom sądów.
Projekt zawiera propozycję wprowadzenia dla Ministra Sprawiedliwości pełnej swobody w zakresie obsady stanowisk dyrektorów sądów i wyłącza osoby zajmujące te stanowiska spod jakiejkolwiek kontroli organów sądu, przez co budzi poważne wątpliwości w zakresie zgodności z Konstytucją.
– czytamy w opinii KRS.
To ciekawe, że KRS broni pozycji dyrektorów sądów. Właśnie taki dyrektor trafił dziś w ręce CBA za łapówkarski proceder na niespotykaną skalę, który przez lata miał miejsce w krakowskiej apelacji! Widać, że sędziowie bronią swoich przywilejów oraz swojej administracji nawet pomimo afer korupcyjnych i nieprawidłowości. Kaście wolno wszystko?
Pomysł na prezent? Dobra książka!
Plecamy „wSklepiku.pl”: „Raport o stanie państwa. Podsumowanie 8 lat rządów PO - PSL”.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319310-szok-kierownictwo-sadu-w-kajdankach-za-lapowki-a-kasta-sedziowska-wrzeszczy-o-niezawislosci-kulisy-wielkiej-operacji-cba-i-prokuratury-krajowej?strona=2