Sektor organizacji pozarządowych w Polsce może liczyć na wsparcie państwa
— mówił wicepremier prof. Piotr Gliński podczas konferencji prasowej w KPRM.
Szef resortu kultury i dziedzictwa narodowego przekonywał, że sektor pozarządowy jest w Polsce bardzo potrzebny. Zwrócił przy tym uwagę, że nie jest właściwe, kiedy analizuje się zjawiska społeczne na podstawie powiązań rodzinnych.
To, że ktoś jest z kimś spokrewniony, nie oznacza, że działania danej organizacji pozarządowej są naganne. (…) Jestem gotowy przeprosić panią Zofię Komorowską, Jakuba Wygnańskiego czy Różę Rzeplińską za to, że były stawiane w krytycznym świetle
— podkreślił Gliński.
Jak mówił, niektóre z publikacji i głosów mogły być „zbyt daleko idące i krzywdzące” dla wspomnianych działaczy.
To nie jest właściwe, gdy próbuje się analizować zjawiska społeczne w ten sposób, że sprowadza się całe zjawisko do kwestii relacji prywatnych czy rodzinnych. To, że ktoś jest czyjąś córką, jest z kimś spokrewniony, to nie znaczy, że działania instytucji, z którą jest ta osoba związana, są od razu naganne i należy je krytykować. W związku z tym jeżeli ktoś urażony, osobiście czuje się zobowiązany do złożenia przeprosi
— dodawał.
Wicepremier Gliński zapewniał, że rząd chce zbudować sprawiedliwe warunki dostępu instytucji do środków europejskich. Stąd ostatnie prace rządu.
Przedstawiałem taki program w momencie, kiedy zaangażowałem się w sprawy polityczne. (…) Jest na to dowód w postaci programu Prawa i Sprawiedliwości z roku 2014, gdzie jest rozdział „sektor obywatelski”. Nasze założenia są tam opisane
— powiedział.
Przypomniał, że program w rozwiniętej formie prezentowany był podczas konwencji programowej w lipcu 2015 r.
Wtedy konkretnie mówiliśmy o rozwiązaniach. Między innymi mówiliśmy o Narodowej Agencji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego jako o narzędziu, które jest państwu polskiemu potrzebne do działania w obszarze wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego
— przekonywał Gliński.
Przypomniał również, że aktualnie przygotowywana jest ustawa o Narodowym Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Przenosimy Fundusz Inicjatyw Obywatelskich z ministerstwa rodziny do KPRM. Jednocześnie chcemy zbudować sprawiedliwe warunki dostępu wszystkich organizacji pozarządowych w Polsce do środków publicznych
— zapowiedział.
Jest to wyrazem naszych przekonań i przygotowań programowych przez ostatnie lata. Jest także wyrazem naszego przekonania, że w państwie, takim jak Polska - gdzie demokracja rozwija się w sposób stabilny - (…) rola państwa w procesach wsparcia dla organizacji pozarządowych i społeczeństwa obywatelskiego jest niezbywalna
— podkreślił.
Obecny na konferencji minister Adam Lipiński deklarował zaś:
Chcemy koordynować horyzontalnie sektor organizacji pozarządowych, by je wzmacniać. Dzięki ustawie chcemy wypracować też dobre praktyki dla trzeciego sektora
— ocenił.
Jedną z intencji przyjęcia ustawy, jest smutna konstatacja, że instytucje społeczeństwa obywatelskiego w Polsce są bardzo słabe. Według badań socjologicznych są najsłabsze w Europie. Skoro jest tak słabo, ustawodawca powinien podjąć działanie na rzecz wzmocnienia tego sektora
— mówił.
Chodzi o to byśmy mogli monitorować, co się dzieje w tych sektorach, jeżeli są jakieś patologie - walczyć z nimi; jeśli jest szczególna potrzeba wspomagania tych organizacji, powinniśmy to robić. Ale żeby to robić, musimy mieć pełną wiedzę
— zaznaczył.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sektor organizacji pozarządowych w Polsce może liczyć na wsparcie państwa
— mówił wicepremier prof. Piotr Gliński podczas konferencji prasowej w KPRM.
Szef resortu kultury i dziedzictwa narodowego przekonywał, że sektor pozarządowy jest w Polsce bardzo potrzebny. Zwrócił przy tym uwagę, że nie jest właściwe, kiedy analizuje się zjawiska społeczne na podstawie powiązań rodzinnych.
To, że ktoś jest z kimś spokrewniony, nie oznacza, że działania danej organizacji pozarządowej są naganne. (…) Jestem gotowy przeprosić panią Zofię Komorowską, Jakuba Wygnańskiego czy Różę Rzeplińską za to, że były stawiane w krytycznym świetle
— podkreślił Gliński.
Jak mówił, niektóre z publikacji i głosów mogły być „zbyt daleko idące i krzywdzące” dla wspomnianych działaczy.
To nie jest właściwe, gdy próbuje się analizować zjawiska społeczne w ten sposób, że sprowadza się całe zjawisko do kwestii relacji prywatnych czy rodzinnych. To, że ktoś jest czyjąś córką, jest z kimś spokrewniony, to nie znaczy, że działania instytucji, z którą jest ta osoba związana, są od razu naganne i należy je krytykować. W związku z tym jeżeli ktoś urażony, osobiście czuje się zobowiązany do złożenia przeprosi
— dodawał.
Wicepremier Gliński zapewniał, że rząd chce zbudować sprawiedliwe warunki dostępu instytucji do środków europejskich. Stąd ostatnie prace rządu.
Przedstawiałem taki program w momencie, kiedy zaangażowałem się w sprawy polityczne. (…) Jest na to dowód w postaci programu Prawa i Sprawiedliwości z roku 2014, gdzie jest rozdział „sektor obywatelski”. Nasze założenia są tam opisane
— powiedział.
Przypomniał, że program w rozwiniętej formie prezentowany był podczas konwencji programowej w lipcu 2015 r.
Wtedy konkretnie mówiliśmy o rozwiązaniach. Między innymi mówiliśmy o Narodowej Agencji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego jako o narzędziu, które jest państwu polskiemu potrzebne do działania w obszarze wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego
— przekonywał Gliński.
Przypomniał również, że aktualnie przygotowywana jest ustawa o Narodowym Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Przenosimy Fundusz Inicjatyw Obywatelskich z ministerstwa rodziny do KPRM. Jednocześnie chcemy zbudować sprawiedliwe warunki dostępu wszystkich organizacji pozarządowych w Polsce do środków publicznych
— zapowiedział.
Jest to wyrazem naszych przekonań i przygotowań programowych przez ostatnie lata. Jest także wyrazem naszego przekonania, że w państwie, takim jak Polska - gdzie demokracja rozwija się w sposób stabilny - (…) rola państwa w procesach wsparcia dla organizacji pozarządowych i społeczeństwa obywatelskiego jest niezbywalna
— podkreślił.
Obecny na konferencji minister Adam Lipiński deklarował zaś:
Chcemy koordynować horyzontalnie sektor organizacji pozarządowych, by je wzmacniać. Dzięki ustawie chcemy wypracować też dobre praktyki dla trzeciego sektora
— ocenił.
Jedną z intencji przyjęcia ustawy, jest smutna konstatacja, że instytucje społeczeństwa obywatelskiego w Polsce są bardzo słabe. Według badań socjologicznych są najsłabsze w Europie. Skoro jest tak słabo, ustawodawca powinien podjąć działanie na rzecz wzmocnienia tego sektora
— mówił.
Chodzi o to byśmy mogli monitorować, co się dzieje w tych sektorach, jeżeli są jakieś patologie - walczyć z nimi; jeśli jest szczególna potrzeba wspomagania tych organizacji, powinniśmy to robić. Ale żeby to robić, musimy mieć pełną wiedzę
— zaznaczył.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316880-prof-glinski-to-ze-ktos-jest-z-kims-spokrewniony-nie-oznacza-ze-dzialania-danej-organizacji-pozarzadowej-sa-naganne-i-przeprasza-komorowska-i-rzeplinska