Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak powiedział w Radiu Zet, że kluby go-go to sprawa, którą należy rozwiązać. Zauważył, że z całą pewnością jakaś część tych przybytków mieści się w budynkach, które są własnością miejską, a więc trzeba to skoordynować.
To jest sfera grzechu, a więc ją zostawmy, na razie ją zostawmy. Dochodzi często do nadużyć, do przestępstw, zero tolerancji. Rzeczywiście zero tolerancji dla przestępstw
—mówił polityk.
Minister pytany był również o kwestię kolizji rządowej kolumny w Izraelu.
Wiemy, co się stało. Gwałtownie zahamował jeden z kierowców. (…) Nie pękła opona, gwałtownie zahamował, te samochody jechały w bliskiej odległości
—tłumaczył Błaszczak.
Szef MSWiA stwierdził, że wszystko na to wskazuje, że to był ludzki błąd. I dodał, że najważniejsze, iż konsekwencje były bardzo niewielkie. W nawiązaniu do ochrony BOR w Izraelu i Smoleńsku, Błaszczak zauważył, że zachodzą tutaj wyraźne różnice.
Z raportu, który przygotował nowy szef BOR jasno wynika, że nie przygotowano wizyty 10 kwietnia 2010 r., odpowiedzialność za brak przygotowania tej wizyty spoczywa m.in. na byłym szefie BOR, który przez byłego prezydenta Komorowskiego został awansowany. A więc widać, jakie były intencje poprzedniej władzy, o co chodziło
—mówił szef MSWiA.
Błaszczak pytany był czy to prawda, że obecny szef BOR gen. Andrzej Pawlikowski ma opuścić służbę, jak donosiły ostatnio niektóre media.
Różne rzeczy można przeczytać. Ja oceniam aktualnie wszystkich szefów służb. Żaden z nich nie jest przyspawany do swego stanowiska. Ja też nie jestem przyspawany do swojego stanowiska
—odpowiedział Błaszczak.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak powiedział w Radiu Zet, że kluby go-go to sprawa, którą należy rozwiązać. Zauważył, że z całą pewnością jakaś część tych przybytków mieści się w budynkach, które są własnością miejską, a więc trzeba to skoordynować.
To jest sfera grzechu, a więc ją zostawmy, na razie ją zostawmy. Dochodzi często do nadużyć, do przestępstw, zero tolerancji. Rzeczywiście zero tolerancji dla przestępstw
—mówił polityk.
Minister pytany był również o kwestię kolizji rządowej kolumny w Izraelu.
Wiemy, co się stało. Gwałtownie zahamował jeden z kierowców. (…) Nie pękła opona, gwałtownie zahamował, te samochody jechały w bliskiej odległości
—tłumaczył Błaszczak.
Szef MSWiA stwierdził, że wszystko na to wskazuje, że to był ludzki błąd. I dodał, że najważniejsze, iż konsekwencje były bardzo niewielkie. W nawiązaniu do ochrony BOR w Izraelu i Smoleńsku, Błaszczak zauważył, że zachodzą tutaj wyraźne różnice.
Z raportu, który przygotował nowy szef BOR jasno wynika, że nie przygotowano wizyty 10 kwietnia 2010 r., odpowiedzialność za brak przygotowania tej wizyty spoczywa m.in. na byłym szefie BOR, który przez byłego prezydenta Komorowskiego został awansowany. A więc widać, jakie były intencje poprzedniej władzy, o co chodziło
—mówił szef MSWiA.
Błaszczak pytany był czy to prawda, że obecny szef BOR gen. Andrzej Pawlikowski ma opuścić służbę, jak donosiły ostatnio niektóre media.
Różne rzeczy można przeczytać. Ja oceniam aktualnie wszystkich szefów służb. Żaden z nich nie jest przyspawany do swego stanowiska. Ja też nie jestem przyspawany do swojego stanowiska
—odpowiedział Błaszczak.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316537-szef-mswia-o-ustawie-dezubekizacyjnej-ludzie-ktorzy-pracowali-w-prl-owskich-sluzbach-powinni-miec-dzis-nizsze-emerytury?strona=1