W sierpniu 2012 roku, gdy sprawa Amber Gold stała się głośna w mediach, ówczesny Prokurator Generalny Andrzej Seremet zadecydował o wszczęciu postępowań dyscyplinarnych wobec prokuratorów, zajmujących się sprawą Amber Gold. Po trwających kilka lat postępowaniach, wszyscy prokuratorzy wyszli z opresji cało. Żaden z nich nie poniósł konsekwencji dyscyplinarnych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ziobro o aferze Amber Gold: „Prokuratura popełniła kardynalne błędy! Trzeba być niespełna rozumu, by mówić, że działała właściwie”
Teraz, po tym, jak wiele wątków wyszło na jaw przed komisją śledczą, jest możliwość wznowienia postępowań dyscyplinarnych, które (jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności) skończyły się uniewinnieniami dla śledczych, którzy zamiatali sprawę Amber Gold pod dywan. Istnieje podstawa prawna dla podobnych wznowień
Zgodnie z art. 165 Ustawy z dnia 28 stycznia 2016 r. Prawo o prokuraturze wznowienie postępowania dyscyplinarnego na niekorzyść obwinionego może nastąpić, jeżeli umorzenie postępowania lub wydanie orzeczenia nastąpiło wskutek przestępstwa albo jeżeli w ciągu 5 lat od umorzenia lub od wydania orzeczenia wyjdą na jaw nowe okoliczności lub dowody, które mogły uzasadniać skazanie lub wymierzenie kary surowszej.
– poinformowała portal wPolityce.pl Ewa Bialik, Rzecznik Prasowy Prokuratury Krajowej.
W trakcie kolejnych posiedzeń komisji śledczych ds. Amber Gold, posłowie będą ujawniali jak wyglądały postępowania dyscyplinarne wobec prokuratorów, którzy bardzo napracowali się nad tym, by Marcin P. przez kilka lat czuł się bezkarny. Miejmy nadzieję, że odpowiedzialni za to śledczy ponownie staną przed sądem dyscyplinarnym. Skala ich zaniechań jest porażająca.
Wojciech Biedroń
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „wSieci”, w sprzedaży od 21 listopada br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W sierpniu 2012 roku, gdy sprawa Amber Gold stała się głośna w mediach, ówczesny Prokurator Generalny Andrzej Seremet zadecydował o wszczęciu postępowań dyscyplinarnych wobec prokuratorów, zajmujących się sprawą Amber Gold. Po trwających kilka lat postępowaniach, wszyscy prokuratorzy wyszli z opresji cało. Żaden z nich nie poniósł konsekwencji dyscyplinarnych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ziobro o aferze Amber Gold: „Prokuratura popełniła kardynalne błędy! Trzeba być niespełna rozumu, by mówić, że działała właściwie”
Teraz, po tym, jak wiele wątków wyszło na jaw przed komisją śledczą, jest możliwość wznowienia postępowań dyscyplinarnych, które (jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności) skończyły się uniewinnieniami dla śledczych, którzy zamiatali sprawę Amber Gold pod dywan. Istnieje podstawa prawna dla podobnych wznowień
Zgodnie z art. 165 Ustawy z dnia 28 stycznia 2016 r. Prawo o prokuraturze wznowienie postępowania dyscyplinarnego na niekorzyść obwinionego może nastąpić, jeżeli umorzenie postępowania lub wydanie orzeczenia nastąpiło wskutek przestępstwa albo jeżeli w ciągu 5 lat od umorzenia lub od wydania orzeczenia wyjdą na jaw nowe okoliczności lub dowody, które mogły uzasadniać skazanie lub wymierzenie kary surowszej.
– poinformowała portal wPolityce.pl Ewa Bialik, Rzecznik Prasowy Prokuratury Krajowej.
W trakcie kolejnych posiedzeń komisji śledczych ds. Amber Gold, posłowie będą ujawniali jak wyglądały postępowania dyscyplinarne wobec prokuratorów, którzy bardzo napracowali się nad tym, by Marcin P. przez kilka lat czuł się bezkarny. Miejmy nadzieję, że odpowiedzialni za to śledczy ponownie staną przed sądem dyscyplinarnym. Skala ich zaniechań jest porażająca.
Wojciech Biedroń
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „wSieci”, w sprzedaży od 21 listopada br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316477-tylko-u-nas-koniec-bezkarnosci-mozliwe-ze-prokuratorzy-ktorzy-zamiatali-afere-amber-gold-pod-dywan-ponownie-odpowiedza-przed-sadem-dyscyplinarnym?strona=2