To był wypadek drogowy, konsekwencje na szczęście nie są poważne. To służby izraelskie zapewniają transport i bezpieczeństwo
– mówił w Polskim Radiu szef MSWiA Mariusz Błaszczak, komentując wczorajszy wypadek podczas przejazdu polskiej delegacji w Izraelu.
Minister przyznał, że nie wie, co było powodem gwałtownego hamowania jednego z samochodów, w który uderzyły kolejne.
Jak poinformował poszkodowany w wypadku funkcjonariusz BOR był w szpitalu ale już z niego wyszedł i jego zdrowiu i życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo, minister przyznał jednak, że poszkodowany funkcjonariusz zapewne wróci do kraju wcześniej niż reszta delegacji.
Zasadnicza cześć rozmowy dotyczyła jednak sprawy uchodźców. Jak Polska im pomaga? - chciała wiedzieć Beata Michniewicz.
Pomagamy im na miejscu, tam gdzie rzeczywiście są uchodźcami a nie imigrantami ekonomicznymi. Razem z naszymi partnerami zajmujemy się zbudowaniem szkoły w Jordanii. Przekazujemy pieniądze za pośrednictwem MSZ do obozów dla uchodźców syryjskich. To jest pomoc sięgająca kilu milionów euro
—odpowiedział minister.
W Warszawie ministrowie spraw wewnętrznych Polski, Czech, Słowacji i Węgier rozmawiali o kryzysie migracyjnym związanym z napływem imigrantów i uchodźców do Europy, gdzie tylko w 2015 roku przez Morze Śródziemne przybyło ponad 1 mln osób z Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Także w poniedziałek odbyło się spotkanie V4 w rozszerzonej formule - z delegacjami z Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji i Słowenii.
Gość „Salonu politycznego Trójki” podkreślił, że widzi szansę na „zmianę stanowiska krajów UE, które otwierały drzwi uchodźcom. Mariusz Błaszczak przekonywał, że należy czerpać wzory z polityki migracyjnej Australii, która poradziła sobie z tym problemem poprzez konsekwentne odsyłanie łodzi z migrantami.
Polityka powrotów jest możliwa, trzeba pomagać w miejscach, w których są konflikty i gdzie są obozy dla uchodźców
-– zaznaczył minister. Mariusz Błaszczak powiedział też, że „niemożliwe jest bardzo dokładne sprawdzanie uchodźców” i że „ze względów bezpieczeństwa nie należy ryzykować”.
Jak zapewniał ws. uchodźców „Grupa Wyszehradzka mówi jednym głosem”.
Przyjęliśmy wszyscy jednoznaczne stanowisko jednoznaczne przeciwne mechanizmowi relokacji i rozmawiamy z innymi
— tłumaczył minister. Jak tłumaczył, powołując się na słowa swojego węgierskiego odpowiednika, wśród setek tysięcy ludzi, którzy przeszli przez Węgry idąc do Niemiec czy Szwecji byli ludzie ze stu czterech państw.
Oczywiście w stu czterech państwach nie ma wojny. Jest wojna w Iraku, w Syrii ale w pozostałych – nie…
– tłumaczył.
Jego zdaniem polityka powrotów jest możliwa.
Trzeba pomagać w miejscu gdzie dochodzi do konfliktów i to robimy
– powtórzył.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To był wypadek drogowy, konsekwencje na szczęście nie są poważne. To służby izraelskie zapewniają transport i bezpieczeństwo
– mówił w Polskim Radiu szef MSWiA Mariusz Błaszczak, komentując wczorajszy wypadek podczas przejazdu polskiej delegacji w Izraelu.
Minister przyznał, że nie wie, co było powodem gwałtownego hamowania jednego z samochodów, w który uderzyły kolejne.
Jak poinformował poszkodowany w wypadku funkcjonariusz BOR był w szpitalu ale już z niego wyszedł i jego zdrowiu i życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo, minister przyznał jednak, że poszkodowany funkcjonariusz zapewne wróci do kraju wcześniej niż reszta delegacji.
Zasadnicza cześć rozmowy dotyczyła jednak sprawy uchodźców. Jak Polska im pomaga? - chciała wiedzieć Beata Michniewicz.
Pomagamy im na miejscu, tam gdzie rzeczywiście są uchodźcami a nie imigrantami ekonomicznymi. Razem z naszymi partnerami zajmujemy się zbudowaniem szkoły w Jordanii. Przekazujemy pieniądze za pośrednictwem MSZ do obozów dla uchodźców syryjskich. To jest pomoc sięgająca kilu milionów euro
—odpowiedział minister.
W Warszawie ministrowie spraw wewnętrznych Polski, Czech, Słowacji i Węgier rozmawiali o kryzysie migracyjnym związanym z napływem imigrantów i uchodźców do Europy, gdzie tylko w 2015 roku przez Morze Śródziemne przybyło ponad 1 mln osób z Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Także w poniedziałek odbyło się spotkanie V4 w rozszerzonej formule - z delegacjami z Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji i Słowenii.
Gość „Salonu politycznego Trójki” podkreślił, że widzi szansę na „zmianę stanowiska krajów UE, które otwierały drzwi uchodźcom. Mariusz Błaszczak przekonywał, że należy czerpać wzory z polityki migracyjnej Australii, która poradziła sobie z tym problemem poprzez konsekwentne odsyłanie łodzi z migrantami.
Polityka powrotów jest możliwa, trzeba pomagać w miejscach, w których są konflikty i gdzie są obozy dla uchodźców
-– zaznaczył minister. Mariusz Błaszczak powiedział też, że „niemożliwe jest bardzo dokładne sprawdzanie uchodźców” i że „ze względów bezpieczeństwa nie należy ryzykować”.
Jak zapewniał ws. uchodźców „Grupa Wyszehradzka mówi jednym głosem”.
Przyjęliśmy wszyscy jednoznaczne stanowisko jednoznaczne przeciwne mechanizmowi relokacji i rozmawiamy z innymi
— tłumaczył minister. Jak tłumaczył, powołując się na słowa swojego węgierskiego odpowiednika, wśród setek tysięcy ludzi, którzy przeszli przez Węgry idąc do Niemiec czy Szwecji byli ludzie ze stu czterech państw.
Oczywiście w stu czterech państwach nie ma wojny. Jest wojna w Iraku, w Syrii ale w pozostałych – nie…
– tłumaczył.
Jego zdaniem polityka powrotów jest możliwa.
Trzeba pomagać w miejscu gdzie dochodzi do konfliktów i to robimy
– powtórzył.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316394-blaszczak-o-kryzysie-migracyjnym-polityka-powrotow-jest-mozliwa-trzeba-pomagac-w-miejscach-w-ktorych-sa-konflikty-i-gdzie-sa-obozy-dla-uchodzcow