Nikt nie oferował mi odsprzedaży moich nielegalnie nagranych rozmów w stołecznych restauracjach
— zeznał b. szef PKN Orlen Dariusz Jacek Krawiec na procesie ws. afery podsłuchowej.
W nagranej rozmowie z ówczesnym ministrem skarbu Włodzimierzem Karpińskim, Krawiec mówił m.in. o kampanii wyborczej z 2011 r.: „Jak była ta kampania 2011 r. i oni tam z cenami jechali cały czas, że paliwo po 6 zł. PiS nap…dalał. No i jest ta impreza w Focusie, już wiadomo, że wygraliśmy. Z Donaldem się spotykam i on: +Teraz k…a, to paliwo może być nawet po 7 zł+”.
W innej rozmowie z Pawłem Grasiem Krawiec mówił o PiS: „Przyjdą, k…a, i zrobią tu, k…a, kocioł taki, że wszyscy będą mieli wiesz”. „Totalnym pisogrodem” nazwał Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie.
W oświadczeniu wydanym po ujawnieniu nagrań Krawiec wyrażał ubolewanie z powodu swych sformułowań. Podkreślał, że to były prywatne opinie i sądy, a podczas rozmów nie zapadły żadne decyzje, zobowiązania czy nieetyczne deklaracje.
Zeznając w sądzie jako świadek, Krawiec powiedział, że bywał w restauracjach „Sowa i przyjaciele” i „Amber room”, a obsługiwał go m.in. Łukasz N. Oświadczył, że nie wiedział, że rozmowy są nagrywane. Po ujawnieniu podsłuchanych rozmów złożył wniosek o ściganie osób, które go nagrały - co w sądzie podtrzymał. Dodał, że nikt nie oferował mu odkupienia tych nagrań.
Krawiec przyznał, że po pierwszych informacjach w internecie o nagrywaniu rozmów w restauracjach spytał sms-em Łukasza N. czy coś o tym wie - nie podejrzewając go o udział w tym procederze. Kelner odpowiedział, że nic o tym nie wie.
Łukasz Starzewski (PAP)/ems
Do nabycia „wSklepiku.pl”: „Jak podsłuchałem system. Ośmiorniczki czyli elita na widelcu” - Konrad Lassota.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nikt nie oferował mi odsprzedaży moich nielegalnie nagranych rozmów w stołecznych restauracjach
— zeznał b. szef PKN Orlen Dariusz Jacek Krawiec na procesie ws. afery podsłuchowej.
W nagranej rozmowie z ówczesnym ministrem skarbu Włodzimierzem Karpińskim, Krawiec mówił m.in. o kampanii wyborczej z 2011 r.: „Jak była ta kampania 2011 r. i oni tam z cenami jechali cały czas, że paliwo po 6 zł. PiS nap…dalał. No i jest ta impreza w Focusie, już wiadomo, że wygraliśmy. Z Donaldem się spotykam i on: +Teraz k…a, to paliwo może być nawet po 7 zł+”.
W innej rozmowie z Pawłem Grasiem Krawiec mówił o PiS: „Przyjdą, k…a, i zrobią tu, k…a, kocioł taki, że wszyscy będą mieli wiesz”. „Totalnym pisogrodem” nazwał Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie.
W oświadczeniu wydanym po ujawnieniu nagrań Krawiec wyrażał ubolewanie z powodu swych sformułowań. Podkreślał, że to były prywatne opinie i sądy, a podczas rozmów nie zapadły żadne decyzje, zobowiązania czy nieetyczne deklaracje.
Zeznając w sądzie jako świadek, Krawiec powiedział, że bywał w restauracjach „Sowa i przyjaciele” i „Amber room”, a obsługiwał go m.in. Łukasz N. Oświadczył, że nie wiedział, że rozmowy są nagrywane. Po ujawnieniu podsłuchanych rozmów złożył wniosek o ściganie osób, które go nagrały - co w sądzie podtrzymał. Dodał, że nikt nie oferował mu odkupienia tych nagrań.
Krawiec przyznał, że po pierwszych informacjach w internecie o nagrywaniu rozmów w restauracjach spytał sms-em Łukasza N. czy coś o tym wie - nie podejrzewając go o udział w tym procederze. Kelner odpowiedział, że nic o tym nie wie.
Łukasz Starzewski (PAP)/ems
Do nabycia „wSklepiku.pl”: „Jak podsłuchałem system. Ośmiorniczki czyli elita na widelcu” - Konrad Lassota.
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316321-byly-szef-orlenu-nikt-nie-oferowal-mi-odsprzedazy-moich-nielegalnie-nagranych-rozmow-oficer-cbs-kelner-lukasz-n-byl-bliski-samobojstwa?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.