Dzisiaj, kiedy jest taka technika i technologia, a Macierewicz chce biegać z łukami i kuszą po łąkach i lasach, to jest niepoważne. Przygotowuje sobie obronę przed demonstracjami, kiedy demagogia i populizm przestaną działać
—mówił Lech Wałęsa w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie TVN24. Oprócz skandalicznego szydzenia z ekshumacji, podsumowywał rok rządów PiS.
Wszędzie gdzie jestem, są uwagi, wyśmiewają nas. Jest to obraz nędzy i rozpaczy. W demokracji zdarzyło się nieszczęście i trzeba je przeżyć. (…) Wszędzie gdzie jestem widzę zakłopotanie, muszę tłumaczyć i wstydzić się za sytuację w Polsce. Nie tak sobie wyobrażałem wolną demokratyczną Polskę
—żalił się Wałęsa.
Pytany przez Olejnik o swoje wiązanie się raz to z Platformą Obywatelską, a raz z Europejskimi Demokratami, odpowiedział:
Zawsze mówiłem, że zmiany trzeba dokonać w sposób demokratyczny i pokojowy. (…) Wiąże się każdym, kto stworzy mi platformę do wystąpień i mówienia o Polsce
—zaznaczył.
Prezydent odniósł się także do zapowiedzi Donalda Trumpa, który zapowiedział, że pomoże Polsce ściągnąć wrak Tupolewa do kraju.
Kiedyś ten wrak będzie musiał wrócić, nie będą go przecież trzymać wiecznie. Wstydzę się, że nie potrafią tego załatwić. Gdybym ja załatwiał w taki sposób wycofanie wojsk sowieckich z Polski, to byśmy ich przez 200 lat nie wycofali. Również Platforma nie potrafiła robić interesów z Rosjanami. Z nimi można załatwić wszystko, ale trzeba znaleźć klucz. (…) Trumpa nie obawiam się w żadnym wypadku. Dzisiaj mamy broń, która może unicestwić życie na całym świecie. Nikt nie będzie parł do takich rozwiązań, bo to się nikomu nie opłaca
—podkreślił.
Wałęsa tłumaczył również histerię Zachodu na wieść o wygranej Trumpa.
On jest spoza układu. Wszyscy mieli układy, byli dogadani, a on jest spoza układu i stąd są obawy. (…) Dajmy nowemu człowiekowi czas na ułożenie pracy. Wierzę, że będzie dobrym prezydentem
—mówił.
Przyznał, że wygrana Trumpa wynika z buntu mas przeciwko układom elit, tak jak to było w przypadku wygranej Prawa i Sprawiedliwości.
Robiliśmy dużo dla Polski, dla miast, ale o Polakach trochę zapomnieliśmy, nie rozmawialiśmy, nie tłumaczyliśmy
—wyjaśniał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dzisiaj, kiedy jest taka technika i technologia, a Macierewicz chce biegać z łukami i kuszą po łąkach i lasach, to jest niepoważne. Przygotowuje sobie obronę przed demonstracjami, kiedy demagogia i populizm przestaną działać
—mówił Lech Wałęsa w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie TVN24. Oprócz skandalicznego szydzenia z ekshumacji, podsumowywał rok rządów PiS.
Wszędzie gdzie jestem, są uwagi, wyśmiewają nas. Jest to obraz nędzy i rozpaczy. W demokracji zdarzyło się nieszczęście i trzeba je przeżyć. (…) Wszędzie gdzie jestem widzę zakłopotanie, muszę tłumaczyć i wstydzić się za sytuację w Polsce. Nie tak sobie wyobrażałem wolną demokratyczną Polskę
—żalił się Wałęsa.
Pytany przez Olejnik o swoje wiązanie się raz to z Platformą Obywatelską, a raz z Europejskimi Demokratami, odpowiedział:
Zawsze mówiłem, że zmiany trzeba dokonać w sposób demokratyczny i pokojowy. (…) Wiąże się każdym, kto stworzy mi platformę do wystąpień i mówienia o Polsce
—zaznaczył.
Prezydent odniósł się także do zapowiedzi Donalda Trumpa, który zapowiedział, że pomoże Polsce ściągnąć wrak Tupolewa do kraju.
Kiedyś ten wrak będzie musiał wrócić, nie będą go przecież trzymać wiecznie. Wstydzę się, że nie potrafią tego załatwić. Gdybym ja załatwiał w taki sposób wycofanie wojsk sowieckich z Polski, to byśmy ich przez 200 lat nie wycofali. Również Platforma nie potrafiła robić interesów z Rosjanami. Z nimi można załatwić wszystko, ale trzeba znaleźć klucz. (…) Trumpa nie obawiam się w żadnym wypadku. Dzisiaj mamy broń, która może unicestwić życie na całym świecie. Nikt nie będzie parł do takich rozwiązań, bo to się nikomu nie opłaca
—podkreślił.
Wałęsa tłumaczył również histerię Zachodu na wieść o wygranej Trumpa.
On jest spoza układu. Wszyscy mieli układy, byli dogadani, a on jest spoza układu i stąd są obawy. (…) Dajmy nowemu człowiekowi czas na ułożenie pracy. Wierzę, że będzie dobrym prezydentem
—mówił.
Przyznał, że wygrana Trumpa wynika z buntu mas przeciwko układom elit, tak jak to było w przypadku wygranej Prawa i Sprawiedliwości.
Robiliśmy dużo dla Polski, dla miast, ale o Polakach trochę zapomnieliśmy, nie rozmawialiśmy, nie tłumaczyliśmy
—wyjaśniał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315645-skandaliczny-popis-walesy-jest-taka-choroba-ze-ludzie-lubia-bawic-sie-zwlokami-lubia-odkrywanie-grobow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.