Odpowiedzialność w kwestii Hanny Gronkiewicz-Waltz jest bardzo istotna. W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy informację o „zaginięciu” ważnego wyroku w sprawie Noakowskiego 16 (kamienicy Waltzów). Wokół tej sprawy dzieją się więc dziwne i podejrzane rzeczy. Tymczasem wiceprezydent Witold Pahl, który miał zająć się wyjaśnieniem afery w warszawskiej reprywatyzacji, wymownie milczy.
Wiceprezydent Pahl całkowicie stracił wiarygodność, zarówno w kontekście uwikłań własnej rodziny w proces reprywatyzacji (a zapewniał przecież, że ani on ani jego bliscy takich uwikłań nie mają), jak i w sprawie unieważnienia audytu reprywatyzacyjnego. To klęska wizerunkowa warszawskiego ratusza oraz samego prezydenta Pahla. Krótko przed unieważnieniem przetargu zapewniał przecież, że do niego dojdzie.
Tak, zapewniał o tym na trzy tygodnie przed decyzją o unieważnieniu.
Okazało się, że nic z tego audytu nie będzie. Ratusz chciał tylko propagandowego zagrania, ponieważ tak zakreślił przedmiot tego audytu, a jednocześnie dał tak krótki okres czasu na jego wykonanie, że doprowadził do tego, iż żadna poważna firma audytowa nie podjęła się takiego niewykonalnego zadania. Chodziło o chwilowe sprawienie wrażenia, że ratusz jest zainteresowany kompleksowym wyjaśnieniem tej sprawy. Nie ma już dzisiaj żadnej nadziei, że warszawski ratusz będzie w stanie uporać się z aferą reprywatyzacyjną. W tym kontekście trzeba liczyć na działanie organów państwa, które, mam nadzieję, wyjawią wszystkie wątki tej sprawy i wskażą winnych. Słuszna jest również decyzja ministra skarbu, by zaprzestać finansowania warszawskiej, złodziejskiej reprywatyzacji. Nie ma zgody na dalsze transferowanie środków publicznych do osób, które nie powinny czerpać profitów z reprywatyzacji. Dopóki Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem Warszawy, nie możemy oczekiwać pozytywnych działań w podejściu do reprywatyzacji w warszawskim ratuszu. Hanna Gronkiewicz-Waltz nie jest zainteresowana wyjaśnieniem afery reprywatyzacyjnej, gdyż ona i jej rodzina są beneficjentami przekrętów reprywatyzacyjnych. Ze zdumieniem dowiedziałem się z portalu wPolityce.pl. że zaginął kluczowy wyrok w sprawie Noakowskiego 16, świadczący o tym, że w przypadku tej nieruchomości doszło do przestępstwa. Tym bardziej, że z pisma, które Sławomir Nowak przesłał kilka lat temu do ratusza, wynika, że ten wyrok był mu znany i był on w posiadaniu urzędników państwowych. Ten temat był też ważny w trakcie kampanii wyborczej na prezydenta Warszawy, szczególnie w kontekście publikacji tygodnika „wSieci”, w którym sprawa Noakowskiego 16 była po raz pierwszy szeroko opisana. W kręgach PO wiedziano, że ta sprawa ma negatywny potencjał nie tylko dla Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale także dla samej Platformy Obywatelskiej. Dotyczy to niezwykle prominentnej działaczki PO, jaką jest Hanna Gronkiewicz-Waltz. Staąd pewnie takie zabiegi, by w tej sprawie było jak najmniej dowodów i by te dowody gdzieś się „zapodziały”. To tłumaczenie może być w tej sprawie prawdziwe.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Odpowiedzialność w kwestii Hanny Gronkiewicz-Waltz jest bardzo istotna. W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy informację o „zaginięciu” ważnego wyroku w sprawie Noakowskiego 16 (kamienicy Waltzów). Wokół tej sprawy dzieją się więc dziwne i podejrzane rzeczy. Tymczasem wiceprezydent Witold Pahl, który miał zająć się wyjaśnieniem afery w warszawskiej reprywatyzacji, wymownie milczy.
Wiceprezydent Pahl całkowicie stracił wiarygodność, zarówno w kontekście uwikłań własnej rodziny w proces reprywatyzacji (a zapewniał przecież, że ani on ani jego bliscy takich uwikłań nie mają), jak i w sprawie unieważnienia audytu reprywatyzacyjnego. To klęska wizerunkowa warszawskiego ratusza oraz samego prezydenta Pahla. Krótko przed unieważnieniem przetargu zapewniał przecież, że do niego dojdzie.
Tak, zapewniał o tym na trzy tygodnie przed decyzją o unieważnieniu.
Okazało się, że nic z tego audytu nie będzie. Ratusz chciał tylko propagandowego zagrania, ponieważ tak zakreślił przedmiot tego audytu, a jednocześnie dał tak krótki okres czasu na jego wykonanie, że doprowadził do tego, iż żadna poważna firma audytowa nie podjęła się takiego niewykonalnego zadania. Chodziło o chwilowe sprawienie wrażenia, że ratusz jest zainteresowany kompleksowym wyjaśnieniem tej sprawy. Nie ma już dzisiaj żadnej nadziei, że warszawski ratusz będzie w stanie uporać się z aferą reprywatyzacyjną. W tym kontekście trzeba liczyć na działanie organów państwa, które, mam nadzieję, wyjawią wszystkie wątki tej sprawy i wskażą winnych. Słuszna jest również decyzja ministra skarbu, by zaprzestać finansowania warszawskiej, złodziejskiej reprywatyzacji. Nie ma zgody na dalsze transferowanie środków publicznych do osób, które nie powinny czerpać profitów z reprywatyzacji. Dopóki Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem Warszawy, nie możemy oczekiwać pozytywnych działań w podejściu do reprywatyzacji w warszawskim ratuszu. Hanna Gronkiewicz-Waltz nie jest zainteresowana wyjaśnieniem afery reprywatyzacyjnej, gdyż ona i jej rodzina są beneficjentami przekrętów reprywatyzacyjnych. Ze zdumieniem dowiedziałem się z portalu wPolityce.pl. że zaginął kluczowy wyrok w sprawie Noakowskiego 16, świadczący o tym, że w przypadku tej nieruchomości doszło do przestępstwa. Tym bardziej, że z pisma, które Sławomir Nowak przesłał kilka lat temu do ratusza, wynika, że ten wyrok był mu znany i był on w posiadaniu urzędników państwowych. Ten temat był też ważny w trakcie kampanii wyborczej na prezydenta Warszawy, szczególnie w kontekście publikacji tygodnika „wSieci”, w którym sprawa Noakowskiego 16 była po raz pierwszy szeroko opisana. W kręgach PO wiedziano, że ta sprawa ma negatywny potencjał nie tylko dla Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale także dla samej Platformy Obywatelskiej. Dotyczy to niezwykle prominentnej działaczki PO, jaką jest Hanna Gronkiewicz-Waltz. Staąd pewnie takie zabiegi, by w tej sprawie było jak najmniej dowodów i by te dowody gdzieś się „zapodziały”. To tłumaczenie może być w tej sprawie prawdziwe.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315360-nasz-wywiad-jacek-sasin-zaginione-kwity-ws-kamienicy-hgw-to-zabiegi-by-w-tej-sprawie-bylo-jak-najmniej-dowodow?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.