Wszystkie partie polityczne mają problem z Marszem Niepodległości. Partie mają tendencje do centralizmu, myślenia, że „my” zorganizujemy obchody
– mówi Stanisław Tyszka w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Jak Pan ocenia rok „dobrej zmiany”?
Stanisław Tyszka, Kukiz‘15: Oceniam to jako drobną zmianę, zdecydowanie niewystarczającą wobec potrzeb Polaków. Przypomnę, że dwa miliony obywateli, często najmłodszych, najbardziej ambitnych, przedsiębiorczych i pracowitych zagłosowało nogami przeciwko własnemu państwu. Zrobili to m.in. ze względu na koalicję PO i PSL. Prawo i Sprawiedliwość nie ma pomysłu jak tych ludzi ściągnąć do Polski. Niestety ta partia, a konkretnie minister Morawiecki chce ściągać Ukraińców na miejsce Polaków, którzy wyemigrowali. Kukiz‘15 uważa, że Polska potrzebuje zasadniczej zmiany. Musi być to zmiana systemowa, wychodząca od tego, że obywatele uzyskają możliwość kontrolowania swoich przedstawicieli. Należy zmienić ordynację wyborczą i wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze. Z tego powinny wyniknąć takie zmiany, by obniżyć podatki i pozwolić Polakom zarabiać więcej. ZUS nie może wykańczać małych przedsiębiorców, należy zdjąć z nich wszystkie obowiązki biurokratyczne, które uniemożliwiają im rozwinięcie skrzydeł. Powinniśmy doprowadzić do tego, że będziemy mieli zrównoważone budżety. Drogą do tego są cięcia niepotrzebnych wydatków, np. w biurokracji, która rozrosła się do niewyobrażalnych rozmiarów. Nie widzę takiej wizji wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Mówi Pan o „drobnej zmianie”. Czyli jednak coś pozytywnego jest Pan w stanie przez ten rok znaleźć?
Są dobre chęci. Np. program 500+ to coś, co się obywatelom należało. To są w większości przypadków ich pieniądze. My jednak od początku podkreślaliśmy, że należy obniżyć podatki i składki, które Polacy już płacą, a nie udawać, że rząd coś daje. Rząd nic nie daje, bo rząd nie ma swoich pieniędzy, tylko pieniądze podatników. Dużo łatwiej było zostawić obywatelom te pieniądze niż odbierać i dawać jeszcze raz, bo to zawsze kosztuje. To samo dzieje się z wieloma obietnicami Prawa i Sprawiedliwości. Mają pomysł kierunkowy, oparty na nie najgorszej diagnozie. Wystarczy jednak spojrzeć na projekt ustawy, to się okazuje, że stosują rozwiązania przeciwskuteczne.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wszystkie partie polityczne mają problem z Marszem Niepodległości. Partie mają tendencje do centralizmu, myślenia, że „my” zorganizujemy obchody
– mówi Stanisław Tyszka w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Jak Pan ocenia rok „dobrej zmiany”?
Stanisław Tyszka, Kukiz‘15: Oceniam to jako drobną zmianę, zdecydowanie niewystarczającą wobec potrzeb Polaków. Przypomnę, że dwa miliony obywateli, często najmłodszych, najbardziej ambitnych, przedsiębiorczych i pracowitych zagłosowało nogami przeciwko własnemu państwu. Zrobili to m.in. ze względu na koalicję PO i PSL. Prawo i Sprawiedliwość nie ma pomysłu jak tych ludzi ściągnąć do Polski. Niestety ta partia, a konkretnie minister Morawiecki chce ściągać Ukraińców na miejsce Polaków, którzy wyemigrowali. Kukiz‘15 uważa, że Polska potrzebuje zasadniczej zmiany. Musi być to zmiana systemowa, wychodząca od tego, że obywatele uzyskają możliwość kontrolowania swoich przedstawicieli. Należy zmienić ordynację wyborczą i wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze. Z tego powinny wyniknąć takie zmiany, by obniżyć podatki i pozwolić Polakom zarabiać więcej. ZUS nie może wykańczać małych przedsiębiorców, należy zdjąć z nich wszystkie obowiązki biurokratyczne, które uniemożliwiają im rozwinięcie skrzydeł. Powinniśmy doprowadzić do tego, że będziemy mieli zrównoważone budżety. Drogą do tego są cięcia niepotrzebnych wydatków, np. w biurokracji, która rozrosła się do niewyobrażalnych rozmiarów. Nie widzę takiej wizji wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Mówi Pan o „drobnej zmianie”. Czyli jednak coś pozytywnego jest Pan w stanie przez ten rok znaleźć?
Są dobre chęci. Np. program 500+ to coś, co się obywatelom należało. To są w większości przypadków ich pieniądze. My jednak od początku podkreślaliśmy, że należy obniżyć podatki i składki, które Polacy już płacą, a nie udawać, że rząd coś daje. Rząd nic nie daje, bo rząd nie ma swoich pieniędzy, tylko pieniądze podatników. Dużo łatwiej było zostawić obywatelom te pieniądze niż odbierać i dawać jeszcze raz, bo to zawsze kosztuje. To samo dzieje się z wieloma obietnicami Prawa i Sprawiedliwości. Mają pomysł kierunkowy, oparty na nie najgorszej diagnozie. Wystarczy jednak spojrzeć na projekt ustawy, to się okazuje, że stosują rozwiązania przeciwskuteczne.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315256-nasz-wywiad-stanislaw-tyszka-sa-dobre-checi-ale-rok-rzadow-pis-to-drobna-a-nie-dobra-zmiana-maja-pomysl-kierunkowy