W ocenie Kukiz‘15 projekt to kompletny brak zrozumienia i empatii oraz czysty zabieg PR-owy. Zdaniem posłanki Agnieszki Ścigaj, projekt rozczarował osoby niepełnosprawne i ich rodziców.
Jeśli kobieta dowiaduje się, że ma urodzić dziecko niepełnosprawne, to na pewno się nie obawia w pierwszej kolejności tego, że nie będzie stać jej na wózek czy łóżeczko, a 4 tys. zł to chyba na to jej wystarczą tylko. Boi się, że będzie musiała patrzeć przez całe życie na to, jak jej dziecko cierpi, bo nie będzie jej stać na rehabilitację
— powiedziała.
Ścigaj zarzuciła, że różnicuje wsparcie dla opiekunów osób niepełnosprawnych ze względu na to, kiedy ta niepełnosprawność powstała.
Jednym każecie żyć za 520 zł, innym za 1300 zł. Dodam, że żadna z tych kwot w ogóle nie zapewnia żadnego kryterium minimum egzystencji
— zwróciła uwagę posłanka Kukiz‘15. Zauważyła też, że kwota 70 mln zł przewidziana w ustawie „Za życiem” jest niewielka w porównaniu z tym, co na rehabilitację i leczenie przeznaczają w ramach 1 proc. podatku obywatele. Za najbardziej wartościowy punkt projektu Ścigaj uznała zapis, który zobowiązuje rząd, by do końca roku przyjął program kompleksowego wsparcia dla rodzin „Za życiem”.
Pani premier, po prostu czekamy
— zakończyła Ścigaj.
W ocenie Nowoczesnej, rządowy to zła propozycja, procedowana niezgodnie z procedurą legislacyjną. Ta ustawa rzuca ochłap i jałmużnę - mówiła Joanna Augustynowska (N).
Trzeba powiedzieć wszystkim obywatelom i wszystkim matkom, czego dotyczy ta ustawa (…). Ta ustawa nie rozwiązuje systemowych problemów rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi. Ta ustawa jest tylko wyrazem waszego protestu, waszego uporu ideologicznego, który próbujecie narzucić polskim kobietom
— powiedziała Augustynowska.
Wystraszyliście się ‘czarnego poniedziałku’ i dzisiaj próbujecie podrzucić (projekt - PAP) niezgodnie z procedurą legislacyjną, (…) bez konsultacji - jest to projekt rządowy, a nie ustaliliście tych przepisów z nikim
- dodała. Stwierdziła, że nie wierzy, iż „czterema tysiącami” rząd będzie w stanie „zamknąć usta kobietom”. Dodała, że „ustawa jest zła” i w większości kopiuje przepisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, które „nie działają, bo służba zdrowia nie działa”.
To jest zwykła łapówka
— oceniła.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W ocenie Kukiz‘15 projekt to kompletny brak zrozumienia i empatii oraz czysty zabieg PR-owy. Zdaniem posłanki Agnieszki Ścigaj, projekt rozczarował osoby niepełnosprawne i ich rodziców.
Jeśli kobieta dowiaduje się, że ma urodzić dziecko niepełnosprawne, to na pewno się nie obawia w pierwszej kolejności tego, że nie będzie stać jej na wózek czy łóżeczko, a 4 tys. zł to chyba na to jej wystarczą tylko. Boi się, że będzie musiała patrzeć przez całe życie na to, jak jej dziecko cierpi, bo nie będzie jej stać na rehabilitację
— powiedziała.
Ścigaj zarzuciła, że różnicuje wsparcie dla opiekunów osób niepełnosprawnych ze względu na to, kiedy ta niepełnosprawność powstała.
Jednym każecie żyć za 520 zł, innym za 1300 zł. Dodam, że żadna z tych kwot w ogóle nie zapewnia żadnego kryterium minimum egzystencji
— zwróciła uwagę posłanka Kukiz‘15. Zauważyła też, że kwota 70 mln zł przewidziana w ustawie „Za życiem” jest niewielka w porównaniu z tym, co na rehabilitację i leczenie przeznaczają w ramach 1 proc. podatku obywatele. Za najbardziej wartościowy punkt projektu Ścigaj uznała zapis, który zobowiązuje rząd, by do końca roku przyjął program kompleksowego wsparcia dla rodzin „Za życiem”.
Pani premier, po prostu czekamy
— zakończyła Ścigaj.
W ocenie Nowoczesnej, rządowy to zła propozycja, procedowana niezgodnie z procedurą legislacyjną. Ta ustawa rzuca ochłap i jałmużnę - mówiła Joanna Augustynowska (N).
Trzeba powiedzieć wszystkim obywatelom i wszystkim matkom, czego dotyczy ta ustawa (…). Ta ustawa nie rozwiązuje systemowych problemów rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi. Ta ustawa jest tylko wyrazem waszego protestu, waszego uporu ideologicznego, który próbujecie narzucić polskim kobietom
— powiedziała Augustynowska.
Wystraszyliście się ‘czarnego poniedziałku’ i dzisiaj próbujecie podrzucić (projekt - PAP) niezgodnie z procedurą legislacyjną, (…) bez konsultacji - jest to projekt rządowy, a nie ustaliliście tych przepisów z nikim
- dodała. Stwierdziła, że nie wierzy, iż „czterema tysiącami” rząd będzie w stanie „zamknąć usta kobietom”. Dodała, że „ustawa jest zła” i w większości kopiuje przepisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, które „nie działają, bo służba zdrowia nie działa”.
To jest zwykła łapówka
— oceniła.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/314159-poprawki-opozycji-do-projektu-za-zyciem-krytyczne-uwagi-zglasza-min-po-a-przez-8-lat-nie-znalezli-czasu-na-taka-pomoc?strona=2