Decyzja prezesa Rzeplińskiego, by nie dopuścić trzech sędziów (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego) do posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego jest wedle ekspertyzy zamówionej przez Biuro Analiz Sejmowych niezgodna z art. 194 ust. 1 konstytucji. Pojęcie „Zgromadzenia Ogólnego Sędziów” dotyczy pełnego, piętnastoosobowego składu TK. Tak też definiuje to pojęcie ustawodawca: „Zgromadzenie Ogólne tworzą wszyscy sędziowie Trybunału” (art. 13 ust. 2 ustawy o TK z 22 lipca 2016 r.). Co oznacza, że „niedopuszczalne jest pozbawienie możliwości udziału w posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego sędziego TK wbrew jego woli”.
Prezes Rzepliński twierdzi, że nie dopuszcza trzech sędziów do orzekania i nie dopuścił ich do uczestniczenia w Zgromadzeniu Ogólnym, bo ma to wynikać z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia 2015 r. ( sygn. K 34/15; Dz. U. poz. 2129). W sentencji wyroku TK o sygnaturze K 34/15 stwierdzono: „Art. 137 ustawy powołanej w punkcie 1: a) jest zgodny z art. 112 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 62 ust. 1 i art. 197 Konstytucji, b) w zakresie, w jakim dotyczy sędziów Trybunału, których kadencja upływa 6 listopada 2015 r., jest zgodny z art. 194 ust. 1 Konstytucji, c) w zakresie, w jakim dotyczy sędziów Trybunału, których kadencja upływa odpowiednio 2 i 8 grudnia 2015 r., jest niezgodny z art. 194 ust. 1 Konstytucji”. Z sentencji wyroku TK w żaden sposób nie wynika status sędziów TK.
Znajduje się w niej tylko ogólne stwierdzenie o zgodności z konstytucją norm ustawy z 25 czerwca 2015 r. odnoszących się do wyboru sędziów. „W tej sentencji nie ma nie tylko mowy o statusie sędziów, ale ani w niej, ani w uzasadnieniu wyroku TK nie uwzględnił dokonanego przez Sejm VIII kadencji w dniu 2 grudnia 2015 r. wyboru 5 osób na stanowiska sędziów TK i złożenia przez nie ślubowania wobec Prezydenta RP” – czytamy w ekspertyzie.
Zgodnie ze stanowiskiem samego TK, wykładni może podlegać tylko sentencja orzeczenia i to ma moc powszechnie wiążącą. Nie ma takiej mocy wiążącej uzasadnienie przedstawiające motywy i poglądy sędziów biorących udział w wydawaniu wyroku. Wybór sędziów dokonany podczas VII kadencji Sejmu nie został zakwestionowany przez Sejm VIII kadencji ze względu na brak podstawy konstytucyjnej lub ustawowej, ale z uwagi na wady prawne procedury ich wyboru. W grudniu 2015 r. wybrano pięciu sędziów nie dlatego, że w październiku 2015 r. w Sejmie VII kadencji zastosowano ustawę niezgodną z konstytucją, lecz dlatego, że użyto niewłaściwej procedury. To oznacza, że „wyrok TK uznający w części art. 137 za zgodny z Konstytucją niczego nie zmienia”.
W Polsce trybunałowi nie przysługuje kompetencja do weryfikacji wyboru sędziów TK, co przyznał sam trybunał. Uchwały Sejmu VIII kadencji były indywidualnymi aktami stosowania prawa, co prowadziło do umorzenia przez TK postępowania, bo trybunał nie był władny wydać orzeczenia w tej sprawie. „Sentencja tego postanowienia TK nie zawiera żadnego nawiązania do kompetencji TK lub Prezesa TK w zakresie weryfikacji wyborów sędziów TK” – czytamy w ekspertyzie BAS. A to oznacza, że Sejm jest jedynym organem uprawnionym do pozbawienia mocy prawnej uchwały o wyborze sędziego TK ze względu na stwierdzoną wadliwość proceduralną takiego wyboru. I z prawnego punktu widzenia to zamyka sprawę. Znajdująca się na stronie internetowej trybunału informacja o statusie sędziów („oczekuje na podjęcie obowiązków sędziowskich” oraz „oczekuje na złożenie ślubowania”) „nie podaje ani podstawy prawnej określenia tego statusu, ani organu który ten status określił”.
Wyrok TK nie może przecież ustalać statusu sędziów TK, którzy zostali wybrani przez Sejm i złożyli ślubowanie wobec prezydenta. Prezes Rzepliński całkowicie samowolnie i bez podstawy prawnej podjął decyzje o tym, kto jest, a kto nie jest tzw. sędzią orzekającym oraz o tym, kto uczestniczy w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów TK.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Decyzja prezesa Rzeplińskiego, by nie dopuścić trzech sędziów (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego) do posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego jest wedle ekspertyzy zamówionej przez Biuro Analiz Sejmowych niezgodna z art. 194 ust. 1 konstytucji. Pojęcie „Zgromadzenia Ogólnego Sędziów” dotyczy pełnego, piętnastoosobowego składu TK. Tak też definiuje to pojęcie ustawodawca: „Zgromadzenie Ogólne tworzą wszyscy sędziowie Trybunału” (art. 13 ust. 2 ustawy o TK z 22 lipca 2016 r.). Co oznacza, że „niedopuszczalne jest pozbawienie możliwości udziału w posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego sędziego TK wbrew jego woli”.
Prezes Rzepliński twierdzi, że nie dopuszcza trzech sędziów do orzekania i nie dopuścił ich do uczestniczenia w Zgromadzeniu Ogólnym, bo ma to wynikać z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia 2015 r. ( sygn. K 34/15; Dz. U. poz. 2129). W sentencji wyroku TK o sygnaturze K 34/15 stwierdzono: „Art. 137 ustawy powołanej w punkcie 1: a) jest zgodny z art. 112 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 62 ust. 1 i art. 197 Konstytucji, b) w zakresie, w jakim dotyczy sędziów Trybunału, których kadencja upływa 6 listopada 2015 r., jest zgodny z art. 194 ust. 1 Konstytucji, c) w zakresie, w jakim dotyczy sędziów Trybunału, których kadencja upływa odpowiednio 2 i 8 grudnia 2015 r., jest niezgodny z art. 194 ust. 1 Konstytucji”. Z sentencji wyroku TK w żaden sposób nie wynika status sędziów TK.
Znajduje się w niej tylko ogólne stwierdzenie o zgodności z konstytucją norm ustawy z 25 czerwca 2015 r. odnoszących się do wyboru sędziów. „W tej sentencji nie ma nie tylko mowy o statusie sędziów, ale ani w niej, ani w uzasadnieniu wyroku TK nie uwzględnił dokonanego przez Sejm VIII kadencji w dniu 2 grudnia 2015 r. wyboru 5 osób na stanowiska sędziów TK i złożenia przez nie ślubowania wobec Prezydenta RP” – czytamy w ekspertyzie.
Zgodnie ze stanowiskiem samego TK, wykładni może podlegać tylko sentencja orzeczenia i to ma moc powszechnie wiążącą. Nie ma takiej mocy wiążącej uzasadnienie przedstawiające motywy i poglądy sędziów biorących udział w wydawaniu wyroku. Wybór sędziów dokonany podczas VII kadencji Sejmu nie został zakwestionowany przez Sejm VIII kadencji ze względu na brak podstawy konstytucyjnej lub ustawowej, ale z uwagi na wady prawne procedury ich wyboru. W grudniu 2015 r. wybrano pięciu sędziów nie dlatego, że w październiku 2015 r. w Sejmie VII kadencji zastosowano ustawę niezgodną z konstytucją, lecz dlatego, że użyto niewłaściwej procedury. To oznacza, że „wyrok TK uznający w części art. 137 za zgodny z Konstytucją niczego nie zmienia”.
W Polsce trybunałowi nie przysługuje kompetencja do weryfikacji wyboru sędziów TK, co przyznał sam trybunał. Uchwały Sejmu VIII kadencji były indywidualnymi aktami stosowania prawa, co prowadziło do umorzenia przez TK postępowania, bo trybunał nie był władny wydać orzeczenia w tej sprawie. „Sentencja tego postanowienia TK nie zawiera żadnego nawiązania do kompetencji TK lub Prezesa TK w zakresie weryfikacji wyborów sędziów TK” – czytamy w ekspertyzie BAS. A to oznacza, że Sejm jest jedynym organem uprawnionym do pozbawienia mocy prawnej uchwały o wyborze sędziego TK ze względu na stwierdzoną wadliwość proceduralną takiego wyboru. I z prawnego punktu widzenia to zamyka sprawę. Znajdująca się na stronie internetowej trybunału informacja o statusie sędziów („oczekuje na podjęcie obowiązków sędziowskich” oraz „oczekuje na złożenie ślubowania”) „nie podaje ani podstawy prawnej określenia tego statusu, ani organu który ten status określił”.
Wyrok TK nie może przecież ustalać statusu sędziów TK, którzy zostali wybrani przez Sejm i złożyli ślubowanie wobec prezydenta. Prezes Rzepliński całkowicie samowolnie i bez podstawy prawnej podjął decyzje o tym, kto jest, a kto nie jest tzw. sędzią orzekającym oraz o tym, kto uczestniczy w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów TK.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313547-ujawniamy-bezkarnosc-andrzeja-rzeplinskiego-konczy-sie-przy-projekcie-budzetu-tk?strona=2