Minister zwrócił uwagę, że obecne działania ws. zbadania śmierci Brzeskiej przynoszą efekty.
Ale nie dzieje się to jak za sprawą czarodziejskiej różdżki z dnia na dzień. To jest rzetelna praca, która przyniesie na pewno efekty
— powiedział.
W połowie sierpnia Ziobro informował, że śledztwo w sprawie śmierci Brzeskiej zostanie podjęte na nowo. Na początku października powiedział, że śledczy pozyskali nowe dowody w tej sprawie, co „utwierdza w przekonaniu, że było to zabójstwo”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kaczyński: „Istnieje naiwne przeświadczenie, że TK to zespół ludzki, na których zstąpił Duch Święty i będą podejmować tylko dobre decyzje”
Ciało działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów znaleziono w marcu 2011 r. w Parku Kultury w Powsinie. Śledztwo formalnie dotyczyło nieumyślnego spowodowania śmierci, ale prokuratura badała kilka możliwych wersji, w tym samobójstwa i zabójstwa.
W 2013 r. z powodu niewykrycia sprawców śledztwo zostało umorzone. Jak informowała wówczas Prokuratura Okręgowa w Warszawie, przyczyną śmierci kobiety było podpalenie naftą skutkujące wstrząsem termicznym i rozległymi oparzeniami ciała oraz podtruciem tlenkiem węgla.
Biegli nie znaleźli przesłanek, które wyraźnie przemawiałyby za tym, że Brzeska popełniła samobójstwo. Prokuratura stwierdziła, że wiele przesłanek wskazuje, że do śmierci przyczyniły się osoby trzecie, lecz część ujawnionych okoliczności nie pozwala także kategorycznie odrzucić wersji o samobójstwie, choć wydaje się ono mało prawdopodobne. Śledczy zaznaczyli jednak, że więcej okoliczności wskazuje na zabójstwo.
W 2013 r. prokuratura informowała, że śledztwo zostaje umorzone w związku z wyczerpaniem się inicjatywy dowodowej i przeprowadzeniem wszelkich możliwych czynności, jednak „w przypadku pojawienia się nowych okoliczności w sprawie, postępowanie zostanie podjęte i będzie kontynuowane w celu ustalenia i zatrzymania sprawców przestępstwa”.
Po śmierci kobiety odbywały się, organizowane m.in. przez Komitet Obrony Lokatorów, demonstracje przypominające o niewyjaśnionej sprawie. Jak podawały lokalne media, kobiecie groziła eksmisja, ponieważ była winna kilkadziesiąt tysięcy złotych nowemu, prywatnemu właścicielowi kamienicy, który przejął dawniej komunalny budynek.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Minister zwrócił uwagę, że obecne działania ws. zbadania śmierci Brzeskiej przynoszą efekty.
Ale nie dzieje się to jak za sprawą czarodziejskiej różdżki z dnia na dzień. To jest rzetelna praca, która przyniesie na pewno efekty
— powiedział.
W połowie sierpnia Ziobro informował, że śledztwo w sprawie śmierci Brzeskiej zostanie podjęte na nowo. Na początku października powiedział, że śledczy pozyskali nowe dowody w tej sprawie, co „utwierdza w przekonaniu, że było to zabójstwo”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kaczyński: „Istnieje naiwne przeświadczenie, że TK to zespół ludzki, na których zstąpił Duch Święty i będą podejmować tylko dobre decyzje”
Ciało działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów znaleziono w marcu 2011 r. w Parku Kultury w Powsinie. Śledztwo formalnie dotyczyło nieumyślnego spowodowania śmierci, ale prokuratura badała kilka możliwych wersji, w tym samobójstwa i zabójstwa.
W 2013 r. z powodu niewykrycia sprawców śledztwo zostało umorzone. Jak informowała wówczas Prokuratura Okręgowa w Warszawie, przyczyną śmierci kobiety było podpalenie naftą skutkujące wstrząsem termicznym i rozległymi oparzeniami ciała oraz podtruciem tlenkiem węgla.
Biegli nie znaleźli przesłanek, które wyraźnie przemawiałyby za tym, że Brzeska popełniła samobójstwo. Prokuratura stwierdziła, że wiele przesłanek wskazuje, że do śmierci przyczyniły się osoby trzecie, lecz część ujawnionych okoliczności nie pozwala także kategorycznie odrzucić wersji o samobójstwie, choć wydaje się ono mało prawdopodobne. Śledczy zaznaczyli jednak, że więcej okoliczności wskazuje na zabójstwo.
W 2013 r. prokuratura informowała, że śledztwo zostaje umorzone w związku z wyczerpaniem się inicjatywy dowodowej i przeprowadzeniem wszelkich możliwych czynności, jednak „w przypadku pojawienia się nowych okoliczności w sprawie, postępowanie zostanie podjęte i będzie kontynuowane w celu ustalenia i zatrzymania sprawców przestępstwa”.
Po śmierci kobiety odbywały się, organizowane m.in. przez Komitet Obrony Lokatorów, demonstracje przypominające o niewyjaśnionej sprawie. Jak podawały lokalne media, kobiecie groziła eksmisja, ponieważ była winna kilkadziesiąt tysięcy złotych nowemu, prywatnemu właścicielowi kamienicy, który przejął dawniej komunalny budynek.
wkt/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312291-ziobro-sa-efekty-wznowienia-sledztwa-ws-smierci-jolanty-brzeskiej-mielismy-do-czynienia-z-razacymi-zaniechaniami?strona=2