Tweet Rafała Ziemkiewicza o feministkach był jednym z głównych tematów niedzielnego programu „Minęła 20” w TVP Info.
Jeśli mamy do czynienia z babami, które się zachowują w sposób wulgarny i prostacki, to trzeba się przestać bawić w uprzejmości. I taka pani, która publicznie odmawia zdeformowanym dzieciom prawa do życia - może powinna stanąć w lustrze i zastanowić się, czy jest takim wzorcowym egzemplarzem, który może o życiu ludzkim decydować.
— powiedział Rafał Ziemkiewicz w programie „Minęła 20” w TVP Info, nawiązując do swojego szeroko komentowanego wpisu na Twitterze.
Komentując na żywo protest feministek pod domem Jarosława Kaczyńskiego - publicysta napisał m.in.:
Tezy zawarte w tweecie Ziemkiewicz rozwinął w swoim felietonie.
Aborcyjne fanatyczki, dla których normalne, nie podzielające ich obsesji kobiety są „głupimi krowami”, same czują się krowami świętymi. Epatują wulgarnością, sprawy ważne sprowadzają do poryków prymitywnych jak stadionowe „Legia k…” czy „j…ć Arkę”, na transparentach rysują sobie narządy rodne, dodatkowo, dla świńskiej satysfakcji profanowania cudzych świętości, łącząc je chętnie z symbolami religijnymi i patriotycznymi – a przy tym wszystkim żądają dla siebie rewerencji należnej damom. Nazwij ich zacietrzewioną tępotę po imieniu, a wraz z hałaśliwą medialną klaką podnoszą krzyk, że obrażasz kobiety i że to, ach, jakie straszne, straszliwe chamstwo!
— napisał Ziemkiewicz w swoim felietonie, którego całość można przeczytać na portalu tygodnika „Do Rzeczy”.
Na antenie tak mówił o swoim tekście.
Ja rozumiem, że feministki zawyły, bo one formalnie rzecz biorąc głośno zwalczają patriarchat, jak im się nie podoba ale chętnie się do takiego patriarchatu odwołują, gdy chodzi o osłonę, którą taki patriarchat daje. Rzeczywiście jest zwyczaj, że kobiet nie traktuje się takimi określeniami ale jest też zwyczaj, że kobiety nie są wulgarne, nie są prostackie, nie są agresywne, nie zachowują się w taki sposób jak te feministki pod domem Jarosława Kaczyńskiego. Bo są wtedy traktowane jak kobiety uliczne, a nie jak damy.
— tłumaczył.
Mnie to oburzyło, choć nie jestem feministką. To było nieprzyzwoite, obrzydliwe poniżej wszelkich standardów.
— Marcin Wojciechowski z Liberte, najwyraźniej nie dał się przekonać.
Gdybym nie znał pana Ziemkiewicza, to bym pomyślał, że jest tajną bronią ludzi, którym się PiS coraz bardziej nie podoba. Po takim potraktowaniu kobiet – można się spodziewać zwielokrotnienia protestów.
— wtórował mu Jerzy Domański.
Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnik „wSieci” zaoponował:
Rafał Ziemkiewicz jest znany z tego, że lubi czasem trochę przeostrzyć, sprowokować . Myślę, że robi to świadomie, bo tak postrzega swoją rolę w debacie publicznej. Jeżeli chciał pokazać, że protest pod domem Jarosława Kaczyńskiego i w ogóle te protesty przybierają niesłychanie agresywną, wulgarną, prymitywną formę, daleką od kobiecości, którą znamy i cenimy, formę, która staje się jakaś lewacką, a nawet ostrzej – niczym komunistyczna kadrówka, która nagle eksperymentuje ze swoim życiem i chce te szalone eksperymenty przełożyć na realia społeczne, to Rafał Ziemkiewicz miał rację. Ten poziom z tych plakatów, słowa, których się nigdy nie wypowiada w towarzystwie, na widok których człowiek się rumieni, które fruwają na lewo i prawo… To nie są normalne kobiety…
— mówił.
Ten styl przyciągnie jakieś parę tysięcy osób, które mają jakieś problemy z sobą, a nie tłumy
— dodał.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Tweet Rafała Ziemkiewicza o feministkach był jednym z głównych tematów niedzielnego programu „Minęła 20” w TVP Info.
Jeśli mamy do czynienia z babami, które się zachowują w sposób wulgarny i prostacki, to trzeba się przestać bawić w uprzejmości. I taka pani, która publicznie odmawia zdeformowanym dzieciom prawa do życia - może powinna stanąć w lustrze i zastanowić się, czy jest takim wzorcowym egzemplarzem, który może o życiu ludzkim decydować.
— powiedział Rafał Ziemkiewicz w programie „Minęła 20” w TVP Info, nawiązując do swojego szeroko komentowanego wpisu na Twitterze.
Komentując na żywo protest feministek pod domem Jarosława Kaczyńskiego - publicysta napisał m.in.:
Tezy zawarte w tweecie Ziemkiewicz rozwinął w swoim felietonie.
Aborcyjne fanatyczki, dla których normalne, nie podzielające ich obsesji kobiety są „głupimi krowami”, same czują się krowami świętymi. Epatują wulgarnością, sprawy ważne sprowadzają do poryków prymitywnych jak stadionowe „Legia k…” czy „j…ć Arkę”, na transparentach rysują sobie narządy rodne, dodatkowo, dla świńskiej satysfakcji profanowania cudzych świętości, łącząc je chętnie z symbolami religijnymi i patriotycznymi – a przy tym wszystkim żądają dla siebie rewerencji należnej damom. Nazwij ich zacietrzewioną tępotę po imieniu, a wraz z hałaśliwą medialną klaką podnoszą krzyk, że obrażasz kobiety i że to, ach, jakie straszne, straszliwe chamstwo!
— napisał Ziemkiewicz w swoim felietonie, którego całość można przeczytać na portalu tygodnika „Do Rzeczy”.
Na antenie tak mówił o swoim tekście.
Ja rozumiem, że feministki zawyły, bo one formalnie rzecz biorąc głośno zwalczają patriarchat, jak im się nie podoba ale chętnie się do takiego patriarchatu odwołują, gdy chodzi o osłonę, którą taki patriarchat daje. Rzeczywiście jest zwyczaj, że kobiet nie traktuje się takimi określeniami ale jest też zwyczaj, że kobiety nie są wulgarne, nie są prostackie, nie są agresywne, nie zachowują się w taki sposób jak te feministki pod domem Jarosława Kaczyńskiego. Bo są wtedy traktowane jak kobiety uliczne, a nie jak damy.
— tłumaczył.
Mnie to oburzyło, choć nie jestem feministką. To było nieprzyzwoite, obrzydliwe poniżej wszelkich standardów.
— Marcin Wojciechowski z Liberte, najwyraźniej nie dał się przekonać.
Gdybym nie znał pana Ziemkiewicza, to bym pomyślał, że jest tajną bronią ludzi, którym się PiS coraz bardziej nie podoba. Po takim potraktowaniu kobiet – można się spodziewać zwielokrotnienia protestów.
— wtórował mu Jerzy Domański.
Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnik „wSieci” zaoponował:
Rafał Ziemkiewicz jest znany z tego, że lubi czasem trochę przeostrzyć, sprowokować . Myślę, że robi to świadomie, bo tak postrzega swoją rolę w debacie publicznej. Jeżeli chciał pokazać, że protest pod domem Jarosława Kaczyńskiego i w ogóle te protesty przybierają niesłychanie agresywną, wulgarną, prymitywną formę, daleką od kobiecości, którą znamy i cenimy, formę, która staje się jakaś lewacką, a nawet ostrzej – niczym komunistyczna kadrówka, która nagle eksperymentuje ze swoim życiem i chce te szalone eksperymenty przełożyć na realia społeczne, to Rafał Ziemkiewicz miał rację. Ten poziom z tych plakatów, słowa, których się nigdy nie wypowiada w towarzystwie, na widok których człowiek się rumieni, które fruwają na lewo i prawo… To nie są normalne kobiety…
— mówił.
Ten styl przyciągnie jakieś parę tysięcy osób, które mają jakieś problemy z sobą, a nie tłumy
— dodał.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/312165-ziemkiewicz-jezeli-widze-kobiety-ktore-powiadaja-ze-aborcja-jest-potrzebna-bo-inaczej-sie-mnoza-kaleki-i-bekarty-to-mi-sie-noz-w-kieszeni-otwiera